Rozdział 19

16 3 6
                                    

Zoe


Opowiedziałam Mattowi o moich powtarzających się snach. Wspomniałam też o tym, że ostatnio koszmar nie jest taki sam jak zawsze, a zmienia się. Widzę w nim coraz więcej szczegółów.

- Nie zastanawiałaś się nad tym czy to nie przypadkiem jakieś twoje odległe wspomnienie? - Matt zadał mi pytanie. 

- Tak. - przytaknęłam. - Próbowałam cokolwiek sobie przypomnieć ale nie znajduję w tych snach nic znajomego. A przynajmniej tak mi się wydaje.

- Mam pewien pomysł. - Matt stwierdził niepewnie. - Zazwyczaj nie robię takich rzeczy, ale możemy spróbować jeśli się zgodzisz.

- O co dokładnie chodzi? - zapytałam zaintrygowana.

- Mogę zajrzeć w twoją podświadomość i wyłapać pewne wspomnienia. - Matt czekał na moją reakcję.

Z jednej strony zaciekawiła mnie jego propozycja i chciałam poznać prawdę o moim tajemniczym śnie. Lecz z drugiej strony bałam się czy Matt nie zobaczy w moim umyśle zbyt wiele.

- Jak miałoby to wyglądać? - chciałam poznać szczegóły. - Czy nie zajrzysz zbyt... głęboko? - zawahałam się wypowiadając ostatnie słowo.

- Skupimy się tylko na twoim śnie. Nie będę grzebał w twoich myślach. Obiecuję. - chłopak spoważniał i dał mi tym do zrozumienia, że mówi szczerze.

- Okej. Zgadzam się. - zagryzłam wargę w nerwach. - Co mam robić?

- Przede wszystkim się rozluźnij. Weź głęboki wdech.

Nabrałam powietrze w płuca i powoli wypuściłam.

- Zamknij oczy. - Matt położył obie ręce na mojej głowie. -  A teraz skup się na szczegółach twojego snu.

Po kolei przypominałam sobie sceny z moich koszmarów. Las, drewniana chata, mgła, czyjś głos, ręka dziecka...

- Nic... - Matt nagle powiedział szeptem.

- Nic? - zapytałam zdezorientowana.

- Nie widzę nic. - Matt spojrzał mi prosto w oczy jakby czegoś w nich szukał. - To dziwne, Zoe. Nie mogę zajrzeć do twojej głowy.

- Co to znaczy? Dlaczego nie możesz? To coś niedobrego? - zaczęłam się martwić czy wszystko ze mną w porządku.

- To nic złego. - Matt się zaśmiał. - Po prostu coś blokuje dostęp i moc umysłu na ciebie nie działa. To raczej po prostu niespotykane. - chłopak wzruszył ramionami.

- Czyli nawet dla odmieńców jestem dziwakiem. - stwierdziłam tępo patrząc w ścianę naprzeciwko.

- Jesteś wyjątkowa, nie dziwna. - Matt wziął mój podbródek i pocałował w usta. - Głodna? - zapytał odrywając wargi.

- Jak wilk.- odpowiedziałam szczerze.

- Pizza?

- Brzmi świetnie. - stwierdziłam czując jak moje ślinianki zaczęły działać na samą myśl o jedzeniu.

Było już pół godziny po osiemnastej więc udało się nam przespać całe dziewięć godzin. Dobry czas, aby coś w końcu zjeść.

Matt zadzwonił po naszą kolację i po godzinie już pałaszowaliśmy posiłek. Pizza okazała się wyśmienita.

- Masz ochotę na krótki spacer? - Matt zadał mi pytanie.

- To dobry pomysł. - zgodziłam się.

- Chciałbym ci wytłumaczyć jak będzie wyglądał nasz dzisiejszy trening i na czym warto się skupić.

Senna Tajemnica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz