Zoe
Opowiedziałam Mattowi o moich powtarzających się snach. Wspomniałam też o tym, że ostatnio koszmar nie jest taki sam jak zawsze, a zmienia się. Widzę w nim coraz więcej szczegółów.- Nie zastanawiałaś się nad tym czy to nie przypadkiem jakieś twoje odległe wspomnienie? - Matt zadał mi pytanie.
- Tak. - przytaknęłam. - Próbowałam cokolwiek sobie przypomnieć ale nie znajduję w tych snach nic znajomego. A przynajmniej tak mi się wydaje.
- Mam pewien pomysł. - Matt stwierdził niepewnie. - Zazwyczaj nie robię takich rzeczy, ale możemy spróbować jeśli się zgodzisz.
- O co dokładnie chodzi? - zapytałam zaintrygowana.
- Mogę zajrzeć w twoją podświadomość i wyłapać pewne wspomnienia. - Matt czekał na moją reakcję.
Z jednej strony zaciekawiła mnie jego propozycja i chciałam poznać prawdę o moim tajemniczym śnie. Lecz z drugiej strony bałam się czy Matt nie zobaczy w moim umyśle zbyt wiele.
- Jak miałoby to wyglądać? - chciałam poznać szczegóły. - Czy nie zajrzysz zbyt... głęboko? - zawahałam się wypowiadając ostatnie słowo.
- Skupimy się tylko na twoim śnie. Nie będę grzebał w twoich myślach. Obiecuję. - chłopak spoważniał i dał mi tym do zrozumienia, że mówi szczerze.
- Okej. Zgadzam się. - zagryzłam wargę w nerwach. - Co mam robić?
- Przede wszystkim się rozluźnij. Weź głęboki wdech.
Nabrałam powietrze w płuca i powoli wypuściłam.
- Zamknij oczy. - Matt położył obie ręce na mojej głowie. - A teraz skup się na szczegółach twojego snu.
Po kolei przypominałam sobie sceny z moich koszmarów. Las, drewniana chata, mgła, czyjś głos, ręka dziecka...
- Nic... - Matt nagle powiedział szeptem.
- Nic? - zapytałam zdezorientowana.
- Nie widzę nic. - Matt spojrzał mi prosto w oczy jakby czegoś w nich szukał. - To dziwne, Zoe. Nie mogę zajrzeć do twojej głowy.
- Co to znaczy? Dlaczego nie możesz? To coś niedobrego? - zaczęłam się martwić czy wszystko ze mną w porządku.
- To nic złego. - Matt się zaśmiał. - Po prostu coś blokuje dostęp i moc umysłu na ciebie nie działa. To raczej po prostu niespotykane. - chłopak wzruszył ramionami.
- Czyli nawet dla odmieńców jestem dziwakiem. - stwierdziłam tępo patrząc w ścianę naprzeciwko.
- Jesteś wyjątkowa, nie dziwna. - Matt wziął mój podbródek i pocałował w usta. - Głodna? - zapytał odrywając wargi.
- Jak wilk.- odpowiedziałam szczerze.
- Pizza?
- Brzmi świetnie. - stwierdziłam czując jak moje ślinianki zaczęły działać na samą myśl o jedzeniu.
Było już pół godziny po osiemnastej więc udało się nam przespać całe dziewięć godzin. Dobry czas, aby coś w końcu zjeść.
Matt zadzwonił po naszą kolację i po godzinie już pałaszowaliśmy posiłek. Pizza okazała się wyśmienita.
- Masz ochotę na krótki spacer? - Matt zadał mi pytanie.
- To dobry pomysł. - zgodziłam się.
- Chciałbym ci wytłumaczyć jak będzie wyglądał nasz dzisiejszy trening i na czym warto się skupić.
CZYTASZ
Senna Tajemnica
RomanceZoe wychowała się w domu dziecka. Odkąd pamięta prześladuje ją pewien powtarzający się sen. Okazuje się, że świat skrywa przed nią wiele sekretów. Całe jej dotychczasowe życie zmienia się, gdy poznaje pewnego chłopaka. Będzie zaskakująco, będzie rom...