#10 hyunjin's broken heart

9 2 0
                                    

Felix ledwo zapomniał o swoim koledze, a już musiał do niego wracać, ponieważ ogłosił tzw. Kod czerwony - coś się dzieje z jego życiem miłosnym.

Tym razem chodziło o jego crusha - jeongina, i nie były to dobre wieści, hwang zadzwonił do swojego znajomego w łzach.

— K*RWA NO! MIAŁ BYĆ MÓJ — łkał przez telefon hwang, Felix domyślał się o co mogło chodzić - i.n sobie kogoś znalazł.

Felix wręcz ekspresowo przybył na miejsce spotkania, razem z typowym dla dobrego przyjaciela ekwipunkiem, czyli lodami, przytulanką, zapalniczką aby spalić wszystkie wspomnienia, oraz innymi smakołykami.

W salonie zastał hyunjina z swoją siostrą - było naprawdę źle, normalnie tylko się kłócili i mało kiedy prosił żeby do niego przyjechała, aby go pocieszyć lub w czymś mu pomóc.

Lee rzucił przyniesione przez siebie rzeczy na blat, i szybko podszedł do rodzeństwa hwang.

— NO CO ZA CHUJ! — wykrzyczał przez łzy hwang, na jego komórce wyświetlało się słodkie zdjęcie jeongina obciskujacego umięśnionego mężczyznę, któremu zakrył twarz emotką

— pff, i.n jeszcze się go wstydzi.. nieźle — wyśmiał go Felix biorąc telefon do ręki, przewinął post yang'a, i rozpoznał tam kogoś znajomego.

— CO DO KURWY?! — krzyknął Felix z znakiem zapytania na końcu
— BIBI? — dodał szybko, rozpoznał ją odrazu.

Oboje z rodzeństwa hwang popatrzyli się na niego z zdziwieniem na twarzy, a yeji nawet otworzyła usta.

— co za chuj..— powiedział do siebie Felix, a następnie wstał by sięgnąć po siatkę z zakupami, a następnie wyciągnąć z niej lody śmietankowe z kawałkami czekolady, na widok których hyunjin odrazu się ożywił.

— BEN & JERRY'S? ONE SĄ TAKIE DROGIE — zerwał się z dywanu hwang — SKĄD MIAŁEŚ...— zatrzymał się na chwilę by policzyć cenę 5 pudełek lodów, każde po 11.50

— 57.50?! POJEBAŁO CIĘ? NIE MUSIAŁEŚ AŻ TYLE— rzucił się do uścisku hyunjin.

— dla ciebie wszystko.. poza tym, changbin pożyczył mi stówę — uśmiechnął się, co trochę zaskoczyło hyunjina — stówę? Z jakiej racji — zapytał zdziwiony.

— trochę podsłuchał naszą rozmowę, i powiedział żebym do ciebie leciał, i kupił ci coś na pocieszenie, no a później wręczył mi kasę— wytłumaczył Felix gestykulując rękoma.

— boże, Felix, sugar daddiego sobie znalazłeś?— zaśmiała się z tyłu pokoju yeji.

Po kilku godzinach i odcinkach serialu ,,friends" Felix uznał, że w końcu uda się do domu, zaraz miało się ściemniać, a on nie miał dzisiaj ochoty na bycie porwanym.

_____________
O DZIWO żyje, moje liceum dało mi trochę w kość ostatnio, a nie chciałam żeby pieniądze moich rodziców na nie wydane poszły w błoto, a więc musiałam trochę czasu spędzić na uczeniu się i robieniu prac ㅠㅠ

agape ‡ CHANGLIX Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz