Felix ledwo zapomniał o swoim koledze, a już musiał do niego wracać, ponieważ ogłosił tzw. Kod czerwony - coś się dzieje z jego życiem miłosnym.
Tym razem chodziło o jego crusha - jeongina, i nie były to dobre wieści, hwang zadzwonił do swojego znajomego w łzach.
— K*RWA NO! MIAŁ BYĆ MÓJ — łkał przez telefon hwang, Felix domyślał się o co mogło chodzić - i.n sobie kogoś znalazł.
Felix wręcz ekspresowo przybył na miejsce spotkania, razem z typowym dla dobrego przyjaciela ekwipunkiem, czyli lodami, przytulanką, zapalniczką aby spalić wszystkie wspomnienia, oraz innymi smakołykami.
W salonie zastał hyunjina z swoją siostrą - było naprawdę źle, normalnie tylko się kłócili i mało kiedy prosił żeby do niego przyjechała, aby go pocieszyć lub w czymś mu pomóc.
Lee rzucił przyniesione przez siebie rzeczy na blat, i szybko podszedł do rodzeństwa hwang.
— NO CO ZA CHUJ! — wykrzyczał przez łzy hwang, na jego komórce wyświetlało się słodkie zdjęcie jeongina obciskujacego umięśnionego mężczyznę, któremu zakrył twarz emotką
— pff, i.n jeszcze się go wstydzi.. nieźle — wyśmiał go Felix biorąc telefon do ręki, przewinął post yang'a, i rozpoznał tam kogoś znajomego.
— CO DO KURWY?! — krzyknął Felix z znakiem zapytania na końcu
— BIBI? — dodał szybko, rozpoznał ją odrazu.Oboje z rodzeństwa hwang popatrzyli się na niego z zdziwieniem na twarzy, a yeji nawet otworzyła usta.
— co za chuj..— powiedział do siebie Felix, a następnie wstał by sięgnąć po siatkę z zakupami, a następnie wyciągnąć z niej lody śmietankowe z kawałkami czekolady, na widok których hyunjin odrazu się ożywił.
— BEN & JERRY'S? ONE SĄ TAKIE DROGIE — zerwał się z dywanu hwang — SKĄD MIAŁEŚ...— zatrzymał się na chwilę by policzyć cenę 5 pudełek lodów, każde po 11.50
— 57.50?! POJEBAŁO CIĘ? NIE MUSIAŁEŚ AŻ TYLE— rzucił się do uścisku hyunjin.
— dla ciebie wszystko.. poza tym, changbin pożyczył mi stówę — uśmiechnął się, co trochę zaskoczyło hyunjina — stówę? Z jakiej racji — zapytał zdziwiony.
— trochę podsłuchał naszą rozmowę, i powiedział żebym do ciebie leciał, i kupił ci coś na pocieszenie, no a później wręczył mi kasę— wytłumaczył Felix gestykulując rękoma.
— boże, Felix, sugar daddiego sobie znalazłeś?— zaśmiała się z tyłu pokoju yeji.
Po kilku godzinach i odcinkach serialu ,,friends" Felix uznał, że w końcu uda się do domu, zaraz miało się ściemniać, a on nie miał dzisiaj ochoty na bycie porwanym.
_____________
O DZIWO żyje, moje liceum dało mi trochę w kość ostatnio, a nie chciałam żeby pieniądze moich rodziców na nie wydane poszły w błoto, a więc musiałam trochę czasu spędzić na uczeniu się i robieniu prac ㅠㅠ
CZYTASZ
agape ‡ CHANGLIX
FanficAGAPE - najwyższa forma miłości, miłość bez patrzenia na siebie, wymagająca poświęcenia i bezwarunkowa ,, sztorm odszedł, a ja razem z nim - już nie musisz się go bać" agape • changlix