Rozpadało się, i to w cholerę, Felix siedział sam w swoim bliźniaku, który zdawał mu się mieć o wiele więcej koloru gdy się do niego świeżo co wprowadził, a teraz jakby wyszło z niego życie.
Był sfrustrowany, próbował zacząć nowe, spokojne życie, nowe i za tym pierwsze kroki w dorosłość... skończyły się poznaniem tak dziwnych ludzi jak rodzeństwo seo i ich kilku znajomych.
A co do nich - właśnie idą skończyć raz i to na dobre z jeogninem, aby żaden z nich nie musiał się bać o swoje życie nigdy więcej.
Resztki chińskiego jedzenia nadal leżały na stole, już dawno temu wystygły, Lee wziął jedną z nich w palce i zaczął jeść.
Czuł się w tym momencie tak bardzo samotny... że wybrał numer do swojego brata, z ktorym nie miał zwykłej rozmowy już jakieś pół roku - czyli od wtedy kiedy od wprowadzenia się rodzeństwo seo minął tydzień.- Felix? - usłyszał po drugiej stronie słuchawki
- to ja, jak się czujesz?- zaśmiał się pod nosem, nabierając sosu na swoją sajgonke
- całkiem dobrze... I.n jest już skończony, więc czuje się dobrze, bardzo dobrze - odpowiedział mu brat
- też byłeś w to zamieszany?- odparł z zrezygnowaniem
- Ta... Ale już wszystko okej...- na słowa swojego brata Felix się uśmiechnął, i w tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi
Ding-ding-ding
- już kończę... Seo wrocili- powiedział szybko blondyn i rozłączył się
Przez chwilę patrzył na wchodzącą do mieszkania trójkę ludzi, i wziął głęboki wdech
- wynoście się stąd - powiedział z zaciśniętymi oczami
- co...? - zapytał zaskoczony chan
- wynosić się! - zacisnął pięści, a oczy zacisnął jeszcze mocniej
- Felix.. co się stało? - changbin próbował złapać go za ramię, jednak Felix szybko się odsunął
- WYŁAZIĆ! - krzyknął Felix
Kiedy rodzeństwo seo wyszło zza progu drzwi, pogoda odrazu się polepszyła, odwrócili się tyłem do blondyna i gdy już mieli wsiadać do auta, changbin znów spojrzał na blondyna
- sztorm odszedł, a ja razem z nim, już nie musisz się go bać - powiedział z załzawionymi oczami i wsiadł do samochodu
~ bardzo bardzo krótki... Jutro dodam kolejny! Pewnie skończymy na... 25?26? Więc koniec jest blisko!! Aaaah
CZYTASZ
agape ‡ CHANGLIX
FanficAGAPE - najwyższa forma miłości, miłość bez patrzenia na siebie, wymagająca poświęcenia i bezwarunkowa ,, sztorm odszedł, a ja razem z nim - już nie musisz się go bać" agape • changlix