— tak, tak nie martw się — powiedział starszy seo do telefonu, opierając się o kuchenny blat
Była 6 rano, changbin, tak samo jak Felix szykowali się do szkoły
— mhm... Będzie gotowy zanim wyjadę — zaśmiał się changbin
— .. tak tak, nie pali, nie pije,więc nerki ma ładne, zęby proste i białe — zaśmiał się changbin otwierając duże tarasowe okno i zapalając papierosa
— Bibi ma z nim chyba lepszy kontakt niż ja! — wykrzyczał tak głośno, że usłyszał go Felix, który miał lekko uchylone okno w górnej łazience, w której właśnie falował swoje włosy
—— okej, muszę kończyć mordo, do później — szybko palnął chang i rozłączył połączenie
Do łazienki Lee niespodziewanie wszedł bangchan
— cześć blondyn, ty do szkoły się tak stroisz?— zaśmiał się bang
— no tak.. — powiedział falując kolejne pasmo włosów
— ej, powiesz mi co robi changbin zawodowo — zapytał Lee, z podejrzliwym spojrzeniem
— no jest tatu- —
— to wiem, jeszcze produkowanie muzyki i inwestycje w Paryżu, a ta inna inna praca? — powiedział Lee nawet nie patrząc na bangchana
A starszego dosłownie zamurowało, co miał mu odpowiedzieć? Nie mógł powiedzieć prawdy, nie nie, nie mieliby gdzie mieszkać, a chang straciłby klienta.. za co pewnie zamordowałby go, i przerobił na ludzki pasztet.. fuj, pasztet
— ...jest striptizerem — bangchan chciał pierdolnąć się w czoło z całej siły, ale to jedyne co mógł wymyśleć, i o dziwo przeszło
— ah... Okej.. nie mogę powiedzieć, że jestem zaskoczony, bo nie jestem... — odwrócił wzrok zmieszany Lee
— ..myślisz, że zostawi mnie dla swoich klientów? — zapytał, spuszczając wzrok w dół
— nie, nie zostawię, mój kaczorku — zaśmiał się changbin, który cudem pojawił się w ramie drzwi
Oczywiście, że zostawi, znaczy, zostanie przy nim kawałek Felixa, pewnie kawałek skóry z ust albo rąk, kto wie, co wybierze sobie changbin
Prawda była taka, że changbin handlował ludźmi, ich organami, lub zabijał, malował, i sprzedawał nekrofilom, i mimo tego, jak okrutny był, to nie mógł zrobić tego felixowi, nie żeby nikt go nie chciał, bo na niego dostał specjalne zamówienie, czuł się jak asasyn, ale taki, który jest zakochany w swojej ofierze
Nie chciał do tego dopuścić, znajomi changbina chcieli za wszelką cenę odciągnąć changbina od pomysłu zamieszkania z Felixem, bo był w jego typie, łatwiej było zajść go w ciemnej uliczce, albo postawić nie prawdziwą kawiarnie, sprawić, aby zaprosił tam znajomych i w ten sposób zabić dwa ptaki jednym kamieniem, ale changbin nalegał, więc zmienili plany
— ciebie, słoneczko nie zostawię, może rzucę tą robotę... — powiedział changbin, przytulając od tyłu Felixa, na co bangchan wybuchł śmiechem
— z tobą zostanę, nawet gdy będę musiał wyjechać za.. — zamyślił się changbin
— za jakieś 2 miesiące.. to jeszcze dużo czasu — uśmiechnął się, i wbił swoją brodę w zagłębienie barku młodszego
— to nam tak szybko zleci.. — zesmutnial Felix
Po chwili ciszy, w końcu odezwał się changbin
— ..mogę brać więcej godzin kursów, skończyć szybciej, i ostatnie.. dwa tygodnie spędzimy sami, razem — uśmiechnął się, najpierw podnosząc jeden kącik ust, a dopiero później dociągając drugi
chłopacy udali się do szkół, bangchan do pracy, a Bibi została w domu, jak zawsze
Bibi nie mogła wytrzymać myśli, że będzie musiała patrzyć felixowi prosto w twarz, gdy będzie przecinać jego żyły, bo to tego życzył sobie klient
Uznała, że jak bardzo ryzykowne to jest, zadzwoni do swojego brata, i powie mu, aby zabić klienta, zamiast Felixa
— changbin? — powiedziała Bibi, zaraz po tym jak usłyszała ciszę, zamiast pustych dźwięków dzwonienia
— tak? — odpowiedział jej seo
— zabijmy klienta, zostawmy Felixa w spokoju — rozłożyła się wygodniej na kanapie mówiąc to
— a skąd ten pomysł, hyung-seo — zapytał Bibi, tym razem używając jej pełnego imienia, zamiast ksywki
— nie zniosę tego.. albo po prostu róbcie to sami — przetarła oczy z zmęczenia
— czy on cię obchodzi? W końcu jesteście razem.. — zapytała Bibi
— nie jesteśmy razem.. — odpowiedział oschle
— ale obchodzi mnie on... — dodał ma wdechu
— i chyba boje się do tego przyznać — dorzucił na koniec, i rozłączył się, mówiąc, że kończy mu się przerwa na wykładzie
_________
Jak myślicie, zrobią to? 👀

CZYTASZ
agape ‡ CHANGLIX
FanficAGAPE - najwyższa forma miłości, miłość bez patrzenia na siebie, wymagająca poświęcenia i bezwarunkowa ,, sztorm odszedł, a ja razem z nim - już nie musisz się go bać" agape • changlix