Felix miał dzisiaj pierwszy dzień lekcji online po długiej, letniej przerwie.
Wstał o godzinie ok. 7:30, umył zęby, rozczesał włosy, założył inną koszulkę niż tą piżmową, i uznał, że wygląda znośnie.
Lekcje minęły mu szybko, po kilku żartach rzuconych przez profesora na koniec, w końcu mógł pójść na przerwę. Jednak z głębi domu usłyszał, jak coś się przewaliło - i odrazu uznał, że ktoś rabuje jego dom.
Szczerze, to nie wiedział co zrobić, opanował go strach, i stanął jak wryty w ziemię, więc zrobił, na co pozwoliło mu ciało
— changbin? — powiedział, gdy ten odebrał telefon
— coś się stało Felix? Nigdy nie dzwonisz jak mam lekcje — powiedział przejęty Seo
— chyba ktoś jest w domu.. — odpowiedział cicho niebieskowłosy
— w sensie.. ktoś inny niż Bibi?— chciał upewnić się czarnooki
I wtedy zapadła cisza
— Bibi? Została w domu? — felixowi spadł kamień z serca, gdy zdał sobie z tego sprawę
— tak.. źle się czuła, haha, ale się wystraszyłeś — zaśmiał się changbin, a Felix czuł jak jego policzki płoną - nie wiedział czy ze wstydu, czy od usłyszenia śmiechu changbina.. ale to nie ważne
— no nic- muszę kończyć, jak coś to dzwoń — powiedział szybko, i rozłączył się changbin, nie dając felixowi nawet chwili na odpowiedź
Felix zszedł na dół, i przywitał się z Bibi, ta już położyła mu pełnowartościowe śniadanie na stole, powiedziała, że to jej wyraz wdzięczności i poklepała Lee po ramieniu.
— jestem umówiona na paznokcie.. może przyjdziesz ze mną? — zaproponowała parząc sobie herbatę Bibi
— zależy o której.. ale chętnie — uśmiechnął się Felix zajadając się tostem z awokado
— koło 16, no tak, masz szkołę — przerzuciła oczami młodsza Seo
— kończę o 15:30 więc chyba zdążymy..— znów uśmiechnął się Lee i wziął następny gryz, co Bibi odwzajemniła uśmiechem
Powiedziała, że idzie na zakupy, i wyszła z domu, a Felixa czekało kilka następnych godzin lekcji, z krótkimi przerwami.
Koło 15:25, po kilkunastu przygodach z odblokowanymi mikrofonami innych studentów, w końcu mógł zacząć się zbierać, do wyjścia z Bibi
— gotowy? — krzyknęła z dołu młodsza Seo, gdy Felix kręcił sobie włosy
— tak, już schodzę! — odpowiedział jej głośno Lee
Razem wsiedli do samochodu, i z Bibi prowadząca auto, po ok. 10 minutach dotarli na miejsce.
— hejka Bibi! — powiedziała głośno jej manikiurzystka - Hwa sa — kogo tam przyprowadziłaś — wychyliła się zza dużej różowej ściany, oddzielającej recepcję od miejsca pracy.
— to jest Felix, mieszkamy u niego z binem — na te słowa Hwa sa, lekko uśmiechnęła się, na myśl dochodzeń które robiła razem z Bibi, o tym czy Felix skończy z changbinem.
W połowie sesji Bibi, Hwa sa zaproponowała felixowi paznokcie, na początku tylko zaśmiał się, jednak hye-jin mówiła poważnie.
W ten sposób Felix wyszedł z pięknymi, kolorowymi paznokciami, a Bibi z długimi, czarnymi szpicami, idealnymi do wyrywania komuś gałek ocznych.
CZYTASZ
agape ‡ CHANGLIX
FanfictionAGAPE - najwyższa forma miłości, miłość bez patrzenia na siebie, wymagająca poświęcenia i bezwarunkowa ,, sztorm odszedł, a ja razem z nim - już nie musisz się go bać" agape • changlix