10

66 3 0
                                    

Nim się obejrzałam nastał ostatni dzień naszych czterotygodniowych praktyk. Był on bardzo ciężki. Od rana miliony rzeczy zaprzątało mi głowę. Były też dwa nagłe przypadki. Dużo stresu, ale czułam niemałą satysfakcję  gdy wychodziłam z oddziału. Poradziliśmy sobie ze wszystkim. Po tym miesiącu, działaliśmy jak maszyna.

- Może pójdziemy do mnie? - zaproponował Sean gdy wyszliśmy ze szpitala.

Pozostałe pary gołąbeczków udały się w swoją stronę.

- Jestem trochę zmęczona - powiedziałam cicho.

- Odpoczniesz u mnie - uśmiechnął się.

Wzruszyłam ramionami i dałam się poprowadzić na parking. Mój umysł jakby podświadomie działał na jego głos.

- Jedziemy moim - zastrzegłam sobie.

- Jak sobie księżniczka życzy - ukłonił się.

- Co? - zapytałam - jaka księżniczka? - przystanęłam i spojrzałam z lekkim zdziwieniem na niego, nie mógł wiedzieć, że widywałam się z Willem.

- Chyba faktycznie jesteś zmęczona, zawsze łapałaś moje żarty - podrapał się za uchem.

- Wybacz - przymknęłam oczy i odetchnęłam.

- Pomogę ci się odprężyć - podszedł do mnie i złapał mnie w talii.

- Dobrze, ale ja prowadzę - próbowałam się do niego uśmiechnąć.

- Nie mam nic przeciwko - pocałował mnie w policzek.

Wsiedliśmy do mojego samochodu i pojechaliśmy do jego mieszkania. Zajechaliśmy na parking. Wdrapaliśmy się na drugie piętro. Sean otworzył drzwi i puścił mnie przodem. Gdy tylko zobaczyłam sofę od razu na nią padłam. Nie musiałam długo czekać, żeby poczuć na sobie jego ciężar. Sean przytulił mnie i zaczął całować po szyi i dekolcie, który miałam odsłonięty, miałam zieloną koszulkę na szelki.

- Może włączymy film? - zapytałam.

- Pewnie - odpowiedział - lepiej żeby Chris nie słyszał nas - powiedział jakby do siebie.

Chris był współlokatorem Sean'a. Widziałam go może z kilka razy, ale nie rozmawiałam z nim za dużo, był raczej nieśmiały. Sean uśmiechnął się i włączył pierwszy lepszy film. Był to chyba jakiś film akcji. Nawet nie wiedziałam w którym momencie zasnęłam. Obudziłam się na napisach. Byłam sama w pokoju. Potrzebowałam chwili aby ogarnąć co się dzieje. Wstałam i ogarnęłam że nie mam na sobie majtek ani stanika. Moja koszulka była niedbale zaciągnięta, jakbym ubierała ją w pośpiechu.

- Co do cholery? - zapytałam cicho.

- Ściągłaś je przez sen - zaśmiał się Sean - bardzo chciałaś się...

- Proszę nie kończ - powiedziałam z zażenowaniem.

- Cecy spokojnie - dotknął mojej ręki co wywołało we mnie gęsią skórkę

Poczułam się dziwnie w jego obecności. Postanowiłam ewakuować się z tego miejsca i nie wypytywać co się działo. Pożegnałam się z nim i wybiegłam z bloku jak poparzona. Wsiadłam do samochodu, dziś nie było ze mną Gabe'a. Jakiś inny ochroniarz ze mną przebywał, nazywał się Brian. Nie ufałam mu tak jak Gabe'owi ale on też czasem musi mieć jakiś urlop. Odjechałam kawałek i zatrzymałam się pod jednym ze sklepów. Zaczęło mi się robić gorąco. Wzięłam telefon do ręki i wcisnęłam pierwszy lepszy numer.

- Halo? - usłyszałam męski głos.

Nie odpowiedziałam, było coraz bardziej ciepło. Włączyłam klimę na możliwie najniższą temperaturę.

Priceless FeelingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz