Nie minęło dwie minuty a usłyszałam głośno stawiane kroki. Założyłam się ze sobą, że pierwszy wleci Olivier. Zawsze był pierwszy, najbardziej wyrywny. Nie pomyliłam się ani trochę, mogłam się założyć z Willem to bym chociaż jakąś nagrodę wygrała. Wleciał do korytarza na którym staliśmy i złapał mnie mocno w objęcia. Odsunął się na moment i studiował mnie swoimi oczami, każdy skrawek ciała był dokładnie prześwietlony.
- Nic ci nie jest Cecy? - zapytał łagodnie.
Pokręciłam głową a w oczach pojawiły się łzy.
- Mi nie - powiedziałam cicho.
- Mała nie płacz wszystko będzie dobrze - pocieszał mnie.
Byłam wdzięczna za jego troskę o mnie. Po chwili zrobił coś czego bym się w życiu nie spodziewała. Wypuścił mnie z objęć i odwrócił się w stronę Maggie. Zbliżył się do niej i dotknął delikatnie jej ramienia.
- Mogę? - zapytał.
Nie bardzo wiedziałam o co mu chodziło, uważnie przyglądałam się jego dalszym poczynaniom. Maggie popatrzyła zaskoczona na niego i wzruszyła ramionami, dając do zrozumienia, że nie ma nic przeciwko. Olivier zamknął ją delikatnie w objęciach.
- Bardzo mi przykro Maggie, Gabe również jest moim dobrym znajomym - powiedział gdy oderwał się od niej.
- Nie da się go nie lubić - powiedziała pod nosem.
- O to to - przytaknął.
Nim zdążyłam coś dopowiedzieć zza zakrętu wyszedł zawsze elegancki Spencer. Spojrzał na mnie z lekkim przerażeniem. Na pewno nie spodziewał się ujrzeć mnie całą we krwi. Tuż za nim pojawił się Nick.
- Nie sądziłam że wszyscy przyjedziecie - westchnęłam pod nosem.
- Cecily twój telefon bardzo nas wystraszył, musieliśmy sprawdzić co się stało - odpowiedział spokojnie Spence.
- Wiadomo coś? - zapytał Nick.
- Udało się zatamować krwotok, stan Gabe'a jest ciężki ale stabilny - odezwał się tym razem Will.
- Dziękuję Williamie za informację - odpowiedział Spence - i witam cię - podali sobie dłonie.
- Zadzwoniłaś do niego? - zapytał zdziwiony Olivier.
Otworzyłam usta lecz Will zdążył mnie uprzedzić.
- Drogi Olivierze twoja siostra nie zadzwoniła do mnie, ale dlaczego się dziwisz przecież jest moją narzeczoną.
- Kurwa - mruknął pod nosem - nie mogę się przestawić.
Wywróciłam oczami i spojrzałam w stronę Spencera, który wystukiwał coś na telefonie.
- Cecily, weź ze sobą Maggie i pojedźcie do naszej willi - orzekł Spence.
- Wyglądacie jakbyście brali udział w jakimś horrorze - próbował zaśmiać się Olivier lecz totalnie zbyłam jego odpowiedź.
- Załatwię wszystkie formalności i podejdę do chirurgów zapytać o stan twojego ochroniarza - kontynuował Spencer.
- Spence, tak bardzo chciałabym z nim posiedzieć - westchnęłam - i Maggie też.
- Wiem, ale jestem pewien, że nawet po znajomości was tam nie wpuszczą.
Zdecydowałam się nie dyskutować z moim najstarszym bratem bo doskonale miał rację, poza tym zaczęła schodzić ze mnie adrenalina i przez to robiłam się coraz bardziej senna.
- Dobrze Spence, ale informuj nas o wszystkim.
Skinął głową na moje słowa.
- Pojedziecie do domu z Nickiem, w najbliższym czasie otrzymasz nowego ochroniarza, do tego czasu proszę cię żebyś nie opuszczała murów domu.
CZYTASZ
Priceless Feelings
RomanceDziewczyna z małego miasteczka, która jest pozostawiona sama sobie próbuje poradzić sobie w dorosłym życiu. Na jej drodze staje wiele przeszkód. Jak sobie poradzi?