Kurek

12 5 0
                                    

Rodzicom od małego zależało

żeby zakręcać kurek

starałam się, jak mogłam

ale odkąd pamiętam

sił nie miałam

i tak

kap, kap

niby kropla z kropelką

a wystarczy, żeby utonąć.


Jednego dnia przyszedł rachunek

wysoki

permanentne miliony

to mój krzyż

nie ich

muszę go opłacić

boję się tonąć w długach

komornik już puka.


Nie śpię po nocach

nie jem

nie czytam

tylko zasuwam

leczę głowę na poduszce

przykrywam się kołdrą

jak kiedyś w dzieciństwie

okno na oścież otwieram

usta rozszerzam

gardło zdzieram

a ptaki wciąż nie fruną.


Żółta karteczka zniknęła

tlen znów napływa mi do płuc

właśnie sobie przypomniałam

że zabawa się powtarza

nie mogę zakręcić kurka

jest mi obca

neurochirurgia.

Wysoko wrażliwi jedzą tylko ocet i sólOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz