urodziny mamy...

604 21 6
                                    

⚠️|| UWAGA rozdział podchodzi pod kategorie wiekową 18+||⚠️

Oliwier~

Było przyjemnie ciepłe....
Przesuwałem palcami po plecach bruneta lekko podwijając jego koszulke.

Kiedy brunet zorientował sie co chce zrobić to odrazu sie uśmiechnął i ułatwił mi zadanie.

Ściągnął koszulke😍

Popatrzyłem na dobrze zbudowane ciało chłopaka który dalej nachylał sie nade mną.
Brunet dalej patrzył na mnie i dokładnie obserwował moje najmniejsze ruchy. Chyba już wiem co ma na myśli.
Zsunąłem  z siebie swoją koszulke.

Gdy obaj byliśmy bez górnej części garderoby popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy...

Bartek~

Blondyn ściągną z siebie koszulke.
Wpatrywałem sie w jego cudowne, lekko zbudowane, delikatne ciało.
Spojrzałem w jego piękne oczy z zauroczeniem.

-No co?-zapytał z zaciekawieniem.

Lekko uśmiechnąłem sie i pocałowałem go w lekkie miękkie usta.

-No co, podobasz mi sie...-odpowiedziałem.

Zacząłem całować blondyna, zaczynając od czoła szedłem pocałunkami w dół.

Najpierw czoło, potem nos, usta, szyja, klatka piersiowa, brzuch...
Zatrzymałem pocałunki kiedy zjechałem do paska od spodni. Zatrzymałem sie na chwile by zobaczyć reakcje młodego i dostać taką jakby zgode w postaci gestu/uśmiechu.
Reakcja młodego blondyna była jasna.
Pokiwał lekko głową.
Zacząłem bawić sie z otwarciem klamry od paska. Udało mi się...po czym zacząłem zsuwać spodnie z blondyna.

Zdiąłem z blondyna spodnie po czym zająłem sie swoimi spodniami.

Byliśmy prawie nadzy....
Nadal nachylałem sie nad Kostkiem, całowałem blondyna tak intensywnie jakby świat miałby sie skończyć.

-Bartek....j-jja....jestem gotowy- powiedział. Najpierw go nie zrozumiałem ale zorientowałem sie do czego zmierza.

-Ja..ja..chyba też-uśmiechnąłem sie i pocałowałem blondyna.

Obaj zdielismy naszą bielizne po czym wyciągnąłem ręke w strone szafki. Otwarłem szuflade i wyciągnąłem prezerwatywe.

Tym razem robiliśmy wszystko świadomie, bo poprzednim razem no byliśmy troche nawaleni. Bawiliśmy sie troche przez jakieś 15/20 minut.

Naszą zabawe przerwał mój telefon.
Spojrzałem na ekran i widziałem że dzwoni do mnie moja mama.

Oliwier podniósł sie do pozycji siedzącej. I patrzał na mnie ze zdziwieniem.

-Halo, mama. Coś sie stało?-zapytałem

-Nie, ale dzisiaj organizuje moje urodziny-powiedziała do słuchawki.

Moja mama miała urodziny tydzień temu, ale była na jakimś wyjeździe więc nie mogła ich zrobić.

-Wpadniesz?-zapytała z nadzieją.

-Oczywiście. Ale moge zabrać swojego "przyjaciela"? Chciałby was poznać.-powiedziałem

-Jasne synku. Do zobaczenia dzisiaj o 18.

-Paaaaaaa- pożegnałem sie z mamą i rozłączyłem sie.

Odwróciłem sie w strone chłopaka który siedział na moim łóżku.
Posłałem mu mój cudny i szczery uśmiech na co odpowiedział tym samym.
Ubrałem sie w ubrania i zszedłem do kuchni.

Blondyn za to położył sie na łóżku i poszedł spać.  Zrobiłem naleśniki bo Oliwier bardzo je lubi.
Skończyłem robić naleśniki i zaniosłem je do sypialni w której dalej spał Oliwier.

Obudziłem Kostka który przeciągnął sie i zaczął jeść przygotowane przeze mnie śniadanie. Zjadł śniadanie i opowiedziałem mu o moim planie o powiedzeniu o nas. Nagraliśmy filmik na YouTube i powiedzieliśmy o nas znajomym ale rodzice i bliska rodzina o nas nie wie. Wiedzą że nagrywamy coś na yt ale nie za bardzo nas śledzili.

-No Oli bo wiesz że moja mama organizuje swoje urodziny dzisiaj o 18:00-powiedziałem.

-No wiem słyszałem tą rozmowe...nie wiem czy wiesz ale też byłem w tym pokoju-powiedział podsmiechujac sie ze mnie.

-No i chce im o nas powiedzieć...-powiedziałem z niepewnością.

-Ja jestem zaa-powiedział z entuzjazmem.

_________________________________________
Pod domem rodzinnym Bartka.

Oliwier~

Podjechaliśmy pod dom rodzinny Bartka.

Ciąg dalszy nastąpi......



co jest nie tak? kostek X bartek kubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz