0942@!83....

702 19 2
                                    

Oliwier~
Była prawie północ a ja dalej oglądałem film... Bartek oglądał ze mną ale jiz godzinę temu zasną oparty na moim ramieniu.
*Boże ale już nudny ten film...ide spać.-powiedziałem w głowie*
______________________________________
Next day

Obudziłem sie nawet wcześnie. Bynajmniej wcześniej niż Bartek.

-Hej Bartek wstawaj już.-powiedziałem

Bartek potarł oczy i przeciągną ręce.

-Która godzina?-zapytał brunet.
-10:35.
-Jak późno!!!!! Czemu mnie nie obudziłeś?! O 10:40 mamy nagrywki.
-Zapomniałem!!! Przepraszam- powiedziałem z wyrzutem sumienia.
-Dobra trzeba lecieć się ubrać.-Powiedział ciemno oki brunet.
-Ja też ide.

Jedziemy na nagrywki do naszej hali.

-Dobra nagrywamy odcinek z nie odrywania rąk ze stołu.
Dużo tak sie działo... Dziewczyny naprawde szybko odpadły, oprócz Julitki która dzielnie próbowała wytrwać. Niestety nie udało jej sie, ale ja i Świerzy dobrze sobie radziliśmy.
Niestety przegrałem bo dziewczyny położyły na mnie węża i gdy go zdieły ze mnie poczułem taką ulgę że przez przypadek oderwałem ręce.
Szkoda że nie wygrałem.

PO NAGRYWKACH.

Pojechaliśmy do domu genzie i poszliśmy do swoich pokoi. Leżałem spokojnie w pokoju aż dostałem dziwnego sms'a.
Od....od...Bartka?
Lecz to było dziwne bo Bartek nigdy do mnie nie pisał na normalnych wiadomościach tylko na imstagramie.
Wiadomość była bardzo dziwna...

"Musimy spotkać sie w parku"
Jak to ja nie uwierzyłem że to REAL Bartek i odpisałem.
"Nie XD"
Rozmowa została zakończona LOL.
Po za tym czemu niby Bartek do mnie napisał a nie przyszedł do mnie do pokoju?
Bartek~

Ale mi sie nudzi. Pójde do Kostka zaproponować wyjście.

-Hej młody-wszedłem do pokoju blondyna.
-No hej-odpowiedział
-Chcesz wyjść na miasto?-zapytałem.
-No jasne!- powiedział blondyn
-słuchaj jest taka sprawa.-dodał.
-no jaka?
-bo ktoś do mnie napisał jako ty i napisał "musimy spotkać sie w parku"
Wiedziałem że to nie ty bo ten KTOŚ napisał to na sms'ach a my zawsze piszemy na insta.-powiedział
-Ja do ciebie nic nie pisałem bo przecież jestem to w domu. Więc po co mam pisać jak moge przyjść -powiedziałem.
-Tak samo pomyślałem.
- To pewnie głupi żart.-dodałem.
-Dobra zbieraj sie idziemy.-powiedziałem bo nie chciałem żeby bylo ciemno.
-Okej.
______________________________________
Po wyjściu na miasto

Wracaliśmy do domu aż Kostek powiedział że musi wyjść na chwile bo musi sie załatwić. CAŁY KOSTEK.

Kostek wyszedł z samochodu i chwile po tym usłyszałem trzask. Wyszedłem z auta i chciałem sprawdzić co sie stało.
-KOSTEK!-Zawołałem blondyna.
Nigdzie go nie było. Na ziemi zobaczyłem jego telefon.
CHOLERA gdzie on jest?
To sie wydawało mega podejrzane. Aż przypomniałem sobie o wiadomości którą dostał Kostek...
CHOLERA NO TAK!!!!!

Oliwier~
Wysiadłem z samochodu sie załatwić aż nagle usłyszałem dźwięk łamania gałązek. Nagle ktoś przyłożył.mi to twarzy jakąś ściere nasiąkniętą jakimś płynem. Nagle stracilem przytomność.

Ktoś.....mnie....porwał?

(Jakby ktoś nie wiedział ta część nazywa sie porwanie tylko zamiast liter są cyfry i znaki. Może ktoś odgadł)

Bartek~
Co sie dzieje z moim życiem w tym momencie?!
Mojego chłopaka..... porwano?

Znajdowałem sie przy takim małym lasku, nie był bardzo mały ale też nie wielki.
Natychmiast zadzwoniłem do Nati.....

Ciąg dalszy nastąpi.......

||Mam nadzieje że wam sie podoba||

co jest nie tak? kostek X bartek kubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz