Szybki numerek....?

834 18 10
                                    

______________________________________
Next day

Bartek~

Obudziłem się, ale nie wstałem z łóżka.
Blondyn dalej spał, a ja spoglądałem na blondyna z zainteresowaniem.
Blondyn był naprzeciwko mnie.  Blondyn zaczą się budzić, przetarł oczy dłońmi co dało mi wyraźny znak że sie obudził. 

-Hej-powiedział
-Hejka
-Jak sie czujesz?-zapytałem
-Jest okej-powiedział jeszcze lekko zaspanym głosem.

Usmiechnąłem sie w jego strone.

Dzisiaj mieliśmy organizować imprezę dla Kostka. Kostek nic o tym nie wiedział oczywiście. Kostek dzisiaj miał jakieś sprawy do załatwiania więc szybko wstał i wyszedł z domu.
Wylosowaliśmy na kole fortuny temat i miejsce imprezy. Wylosowaliśmy temat "typowa 18-stka" miejscem był  dom genzie.
Udekorowaliśmy dom, teraz ja jade po Kostka.
______________________________________
Kostek przyjechał do domu genzie

Przed wejściem do domu zakryliśmy mu oczy by nic nie widział.
Weszliśmy do domu a Kostek odsłonił oczy. Byl zaskoczony miał bardzo mocny i szczery uśmiech na twarzy. Zaśpiewaliśmy mu Sto lat! A pod koniec piosenki pocałowałem go. Nigdy nie wiedziałem go tak zadowolonego. Byłem szczęśliwy bo on też był.
______________________________________
4 godziny później....

Impreza dobiegała końca. Po minie i zachowaniu chłopaka wiedziałem że troche za dużo wypił.

Oliwier~

Była godzina 1:31 było dość późno, zakończyliśmy impreze. Wszyscy pojechali do swoich domów. W całym domu zostaliśmy tylko ja i Bartek.
Już teraz czułem jak alkohol buzuje w mojej krwi.

Poszliśmy do mojego pokoju. Usiadłem na łóżku a bartek staną przedemną.
Bartek zaczą mnie głaskać po włosach i policzku. Ucałował mnie w czoło, lekko popchnął mnie abym położył sie na łóżku. Bartek usiadł na mnie a ja lekko sie podniosłem abym mógł dosięgnąć jego warg. Pocałowałem go, tak jak ostatnio....szybko zaczęło być intensywnie. Ostatnie to co pamiętam z poprzedniej nocy to to że sie rozebraliśmy.
______________________________________
Next day

Bartek~

Nie wiem co sie stało ale jak wstałem bylem cały nagi, Kostek też.

Co sie stało? Nie....to...nie..to nie mogło sie stać.
Wiem że Kostek wypił całkiem sporo ale JA?!

Dobra ale.....czy..my...zrobiliśmy...szybki numerek?

Szybko sie ubrałem i poszedłem do kuchni zrobić mi i blondynowi śniadanie.

Oliwier~

Gdy sie obudziłem Bartka nie było w pokoju...

Kurwa ale mnie boli głowa...i mam kaca.
Trzeba było tyle nie pić.
Wstałem z łóżka i spojrzałem na siebie w lusto byłem nagi....

Ciąg dalszy nastąpi.....

||Przepraszam że taki krótki ale mam dużo nauki. Postaram sie napisać więcej jutro:) ||

co jest nie tak? kostek X bartek kubickiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz