Oliwier~
Stałem jak wryty i patrzyłem na siebie w lustrze.
Co sie stało-pomyślałem.
Czy...czy..ja..i Bartek...zrobiliśmy..TO?
Nie to nie możliwe wczoraj nie wypiłem aż TYLE. Nie no dobra bardzo sie nachlałem.
Ubrałem sie w ubrania w których byłem wczoraj i zszedłem na dół.
Brunet siedział przy stole i jadł śniadanie.
Warto wspomnieć że dalej nikogo nie było w domu....dziwne. lecz nie narzekam.-Hej-powiedziałem do bruneta ze entuzjazmem.
-Hejjj-odpowiedział ciemno oki przełykając swoją kanapkę.-Emmmm ja nie wiem co sie stało-powiedziałem
-Ja też-odpowiedział
-Czy to co zrobiliśmy było złe?-zapytałem bruneta-Nie wydaje mi sie....-odpowiedział z uśmieszkiem na twarzy.
-Siadaj zrobiłem ci śniadanie, śpiochu-powiedział z zadowoleniem
-Dzięki:)Usiadłem koło mojego chłopaka i zacząłem jeść śniadanie przygotowane przez chłopaka.
Po zjedzeniu odniosłem talerz do kuchni.
Podszedłem do bruneta i powiedziałem...-Idziemy do klubu czy coś?- zaproponowałem wyjście na jakąś impreze.
Miałem nadzieje że powtórzymy to co stało sie wczoraj.
-No spoczko, nie mam nic przeciwko. A jak się czujesz po wczorajszej imprezie?-zapytał ciemno oki.
-Nawet jest okej-odpowiedziałem.
-"Nawet jest okej"?!?! Chcesz coś przeciw bólowego?-zapytał zmartwiony bubiś.
-No możesz "Bartku"-odpowiedziałem..Bartek~
"Bartku" nigdy tak do mnie wprost nie mówił. Ale mi to nie przeszkadza, nawet moge powiedzieć że podoba mi sie to określenie.
Blondyn podszedł do mnie. Było podobnie jak w parku tylko role sie zamieniły. Ja siedziałem na krześle a on stał przedemną. Złapał za mój podbródek i delikatnie uniósł go do góry aby mieć lepszy dostęp do moich ust.
Nasze wargi sie spotkały. Jego usta były delikatne i chłodne, a moje ciepłe. Nasze usta idealnie do siebie pasowały. Poleciała seria pocałunków, lekko odchyliłem głowę do góry aby blondyn mógł dostać sie do mojej szyi. Poczułem lekkie zassanie na mojej szyi. Podobało mi sie to, a nawet bardzo mi sie podobało. Powróciliśmy
Do normalnych pocałunków aż lekko go od siebie odepchnąłem i popchnąłem go pod ścianę i teraz ja przejąłem pałeczkę. Kolejne pocałunki, i kolejne, i kolejne. Teraz on odchylił głowę w góre i teraz ja sie zassałem do jego szyi.
Nie za bardzo wiedziałem jak to sie robi więc troche mi nie wyszło. Całowaliśmy sie jeszcze troche i pojechaliśmy na hale na nagrywki.
______________________________________
Na haliZaczeliśmy nagrywać odcinek. Troche to trwało ale po jakiś 5 godzinach skończyliśmy.
Po nagrywkach każdy pojechał do swojego domu. Ja pojechałem z bartkiem do jego domu.Była 19:00 więc szykowaliśmy sie do wyjścia na impreze. Chwile po 19:30 pojechaliśmy do klubu.
______________________________________
W klubieSiedzieliśmy już w klubie. Było naprawde komfortowo, siedzieliśmy przy ladzie bo czekaliśmy na nasze drinki. Wkońcu barman wydał nam nasze drinki i zaczeliśmy je spożywać.
Były dość mocne, ale dla Kostka to pewnie nawet za słabe.
Oliwier~
Bartek podszedł do mnie i złożył mi lekki pocałunek. Powiedziałem mu że ide po kolejnego drinka.
-Okej ale nie przesadzaj.. prosze. Nie chce cie zbierać z podłogi-powiedział.
Jedynie sie uśmiechnąłem i podszedłem po drinka.
Najpierw był:
pierwszy, potem drugi, następnie trzeci i czwarty.
Byłem tak nawalony że widziałem jakby ktoś naniósł blur na oczy.Podszedłem do Bartka i coś do niego powiedziałem. Po jego minie było widać że nie jest zadowolony, chyba sie do wiedział że jestem w huj pijany. No cóż....
Ciąg dalszy nastąpi.......
CZYTASZ
co jest nie tak? kostek X bartek kubicki
Humor[ TO BYLA PIERWSZA MOJA KSIĄŻKA WIĘC DYSTANS] 22-letni Bartek Kubicki zaczyna coś czuć do swojego 19-letniego, troche dziecinnego przyjaciela- Oliwiera kałużnego..... ||⚠️ W książce są przekleństwa itp. ⚠️|| Książka podchodzi pod 16/18+