Trzeci rok: Człowiek, który skrzywdził wilka

141 14 9
                                    


Reszta Świąt 1973
OSTRZEŻENIE dotyczące dość ponurych tematów, w tym Remusa słyszącego bardzo nieprzyjemne rzeczy. Wzmianka o samobójstwie.


Boże Narodzenie, 1973

Dziwna nocna rozmowa Remusa z Philomeną skłoniła go do ponownej oceny swoich obaw związanych z dziewczynami. Jego umiejętność pocieszania jej nie wywołała żadnych szczególnych uczuć rycerskich  – jedynie lekkie poczucie ulgi, że udało mu się sprawić, że przestała płakać. Zdecydowanie nie miał ochoty zbliżać się tak blisko do żadnej innej dziewczyny.

Po raz pierwszy od dłuższego czasu pomyślał o Narcissa'ie. Remus w tajemnicy myślał, że Narcissa jest najpiękniejszą dziewczyną, jaką znał – i tak zanim przefarbowała sobie włosy. Miała królewską bystrość, która w pewnym stopniu mu się podobała. Ale nawet ją ogłupiła miłość – w rzeczywistości ryzykowała własne życie.

Widok Philomeny łkającej w koszuli nocnej tylko utwierdził Remusa w przekonaniu, że miłość i związki nie są warte takiego nieszczęścia. Miał wystarczająco dużo bólu w swoim życiu. Niech Sirius i James rozpracują to sami, ale na razie Remus czuł się bardzo inteligentny, ponieważ doszedł do tego w tak wczesnym okresie życia. Prawdopodobnie zaoszczędził sobie wielu niepotrzebnych stresów.

Bożonarodzeniowy poranek był równie cudowny jak rok wcześniej – nawet Philomena ożywiła się, gdy zobaczyła pod choinką prezenty ze swoim imieniem. Remus mógł cieszyć się ogromną satysfakcją z rozdawania własnych prezentów, a Sirius i Potterowie byli odpowiednio zadowoleni i serdecznie mu dziękowali. On sam otrzymał od Potterów zestaw szachów, który był prawdopodobnie najdroższą rzeczą, jaką Remus kiedykolwiek posiadał – i kupiony został tylko dla niego, a nie z drugiej ręki. Oprócz zwykłego asortymentu słodyczy i praktycznych żartów huncwotów, był to bardzo udany łup.

Sirius wyglądał na nieco skonsternowanego podczas śniadania, gdy wszyscy pochłaniali wędzonego łososia i jajecznicę.

-Co z tobą? – zapytał James z pełnymi ustami. Sirius wzruszył ramionami.

-Nic od Andromedy. – powiedział cicho. - Nie sądziłem, że dostanę prezenty ani nic, teraz ona ma dziecko, ale pomyślałem, że może kartkę... Wysłałem jej.

James przełknął i poklepał przyjaciela po ramieniu.

-Sowa może po prostu przylecieć później – wiesz, jaka jest poczta o tej porze roku.

James otrzymał na Boże Narodzenie zupełnie nową miotłę i zaraz po zjedzeniu śniadania wszyscy trzej chłopcy udali się prosto na zewnątrz, aby ją przetestować. Sirius miał ze sobą własną miotłę, a Pan Potter, unosząc brwi w łuk, zasugerował, aby Remus wziął starą miotłę Jamesa.

-Tak, weź ją, jeśli chcesz, Moony! - James entuzjastycznie pokiwał głową. - Możesz zachować!

-Dzięki...- Remus przyjął ją, nie mogąc odmówić przy rodzicach Jamesa. Bóg wiedział, co ma z tym zrobić latem – spróbuje wyjaśnić to opiekunce.

James i Sirius spędzili resztę poranka na popisach, a Remus spędził go na unoszeniu się w powietrzu, po prostu muskał ziemię palcami u nóg, próbując przeczytać książkę i wyglądać, jakby czerpał przyjemność z miotły. Miał nadzieję, że Peter otrzymał od nich prezenty i że nie spędził źle czasu z własną rodziną.

Wezwał ich skrzat domowy Pottera, Gully, ubrany w odświętny ręcznik i z gałązką ostrokrzewu zatkniętą za ucho. Zbliżała się pora lunchu i dom pachniał cudownie pieczoną wołowiną ze wszystkimi dodatkami.

-Na górę, umyć się i przebrać, wszyscy. - Pani Potter potrząsnęła w ich stronę drewnianą łyżką. – Gully rozłożył wasze rzeczy.

Umyli się i szybko ubrali. W brzuchach zaburczało, gdy po schodach unosiły się cudowne zapachy z kuchni. Gdy tylko zaczęli schodzić w dół, za frontowymi drzwiami rozległ się charakterystyczny trzask zjawy. Sirius znów zesztywniał, a Remus, który stał krok za nim na schodach, chwycił go za ramię w sposób, który miał nadzieję, że go pocieszył.

All the Young Dudes. Years 1-4 (Book One) (TŁUMACZENIE PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz