Zakazana miłość II Draco Malfoy

Prolog

Sophie

Nigdy bym się nie spodziewała tego jaki obrót obierze moje życie.

Byłam dziewczyną, która starała się nie wychylać z tłumu na tyle na ile było to możliwe.

Tylko zawsze w jednym aspekcie mi to nie wychodziło. Powodem tego był nie kto inny, a Draco Pieprzony Malfoy.

Już jako jedenastolatki nie pałaliśmy do siebie sympatią.

Może byłoby inaczej gdyby nie to, że ten dupek już w pociągu postanowił podłożyć mi nogę i śmiał się w najlepsze kiedy ja leżałam jak długa na podłodze.

I może sprawy wyglądały by jeszcze inaczej gdybym nie była tak mściwa i nie postanowiła rzucić na niego zaklęcia, dzięki któremu jego twarz i włosy wyglądały jakby coś wybuchło mu prosto w twarz.

W zasadzie to tak się stało. To moja złość postanowiła w niego wybuchnąć.

W każdym razie mimo, że starałam się nie wychylać to dzięki naszym zjawiskowym sprzeczką pewnie i tak większość szkoły o mnie słyszała.

I nie chodziło o to, że byłam nieśmiała czy coś w tym stylu. Ja po prostu nie chciałam być kojarzona z tym idiotą.

Kto by się spodziewał, że kiedy z przymusu będę musiała się z nim widywać wytworzy się między nami jakaś nić porozumienia?

A może nawet coś więcej?

Cóż ja na pewno nie spodziewałam się tego, że chłopak którego nienawidzę od pięciu lat, będzie dla mnie kiedyś coś znaczył.

W pewnym momencie nawet więcej niż ja sama.

***

witam was ponownie w "Zakazanej miłości". Postanowiłam całkowicie usnąć pierwszą wersję tego opowiadania i zacząć totalnie od zera.

zapewne niektórzy z was wiedzą o czym mówię, jeśli czytali moją książkę wcześniej.

ale dla tych, którzy są tutaj po raz pierwszy - mam nadzieje, że spodoba wam się moje opowiadanie i będziecie się dobrze przy nim bawić.

a dla tych starszych powiem tylko tyle. książka ta praktycznie w żadnym stopniu nie będzie taka jak poprzednia jej wersja. minęło już dwa i pół roku od kiedy zaczęłam ją pisać i po prostu nie mogłam dłużej patrzeć na to jak jest ona zrobiona, dlatego pokusiłam się o jej ponowne napisanie. mam nadzieję, że was nie zawiodę.

zaraz pojawi się tutaj sześć rozdziałów, więc życzę miłego czytania.

kocham, melody