Draco
Od zawsze lubiłem po postu obserwować. Mimo, że często brałem czynnie udział w rozmowach i różnych innych interakcjach między ludźmi to najbardziej lubiłem po prostu patrzeć.
I od jakiegoś czasu obserwowanie Sophie Lupin stało się moim chlebem powszednim.
Szczególnie teraz kiedy wyglądała tak pięknie.
Stałem, opierając się o ścianę i popijając alkohol ze szklanki, po prostu ją obserwując.
Tańczyła na środku parkietu kołysząc biodrami i szczerze powiedziawszy chciałbym tam teraz z nią być i tańczyć mimo, że za tym nie przepadałem.
Nagle jej obraz zostal mi troche przysłonięty i moim oczom ukazał się pieprzony Theodor Nott, który położył ręce na jej biodrach, na co zacisnąłem szczękę.
Moja reakcja była kompletnie nie uzasadniona, ale po prostu nie chciałem żeby trzymał te swoje lepkie ręce na jej ciele.
Obserwowałem go i gdy spostrzegłem jak przesuwa swoje dłonie niżej na jej pośladki i uda, moja krew zawrzała.
Dziewczyna zaczęła się wyrwać z jego uścisku, ale on nie reagował.
Odstawiłem z hukiem szklankę na stół i szybkim krokiem do nich podeszłem.
- Zabieraj te łapy - warknąłem i szarpnęłam Theodora za ramię.
Nott powoli obrócił się w moją stronę, wcześniej puściwszy Lupin.
- A to niby dlaczego, Malfoy? - zapytał z kpiną w głosie i zmierzył mnie spojrzeniem od stóp do głów.
Ja jednak zerknąłem najpierw w stronę dziewczyny i wbiłem w nią wzrok aby dowiedzieć się czy wszystko z nią w porządku.
Na szczęście tak jakby wyczuwając moje nieme pytanie pokiwała głową, że wszystko jest okej.
Kiedy uzyskałem swoje potwierdzenie powróciłem wzrokiem do Notta, który ani na chwilę nie spuścił ze mnie spojrzenia.
- Może dlatego, że jakoś nie bardzo jej się podobało to co robiłeś?
Chłopak prychnął i spojrzał na mnie jakby z politowaniem.
- Nie zauważyłem żeby jakoś szczególnie się opierała. W dodatku ubierając się w sukienkę, która ledwo zakrywa jej tyłek raczej liczyła na taki dotyk.
Zacisnąłem dłonie w pieści, bo to co właśnie powiedział było po prostu kurwa żałosne.
Kiedy już chciałem się odezwać zobaczyłem przed sobą brunetkę, która wymierzała właśnie cios w policzek Notta.
- Nic - warknęła i pchnęła go palcem wskazującym w klatkę piersiową. - Powtarzam nic nie daje ci przyzwolenia na robienie czegokolwiek wbrew kobiety. I nie ma znaczenia jak jest ubrana czy ile ciała odsłania. Mogłabym stać tu teraz przed tobą całkiem naga, ale nic nie daje ci przyzwolenia na dotykanie kogokolwiek bez jego zgody. I radzę ci żebyś to zapamiętał. Potrafię być wrzodem na tyłku, a uwierz mi, tego akurat byś nie chciał.
Nott patrzył na nią zdziwiony i zarówno wkurwiony zapewne nie dowierzając, że była w stanie powiedzieć coś takiego w jego stronę.
Cóż ja o tym wiedziałem, bo nie raz w życiu dostałem od niej wykład na jakiś temat.
I może to zabrzmi dziwnie, ale zawsze jakoś mnie to, nie wiem... kręciło?
Byłem popieprzony, ale naprawdę w jakiś sposób mi się to podobało.
CZYTASZ
Zakazana miłość II Draco Malfoy
FanfictionCo się stanie jeżeli odłożymy na bok swoje uprzedzenia i w końcu postanowimy odtworzyć się na innych? Sophie Lupin to dziewczyna z charakterem, która wie czego chce od życia i nigdy nie pozwoli sobą pomiatać. W Hogwarcie jest jednak jeden chłopak, k...