-19-

339 20 11
                                    

Pov Victor
Jak się cieszę, że odzyskałem dawnego Ariona. Kocham go i kropka.
- A dlaczego wpadłeś pod Auto? Chyba nie zrobiłeś tego specjalnie...
- No coś ty! Jak Boga kocham, ocaliłem tylko taką kicię. Ale w sumie to zastanawiałem się czy tego nie zrobić. - wyznałem.
- JAKBYŚ TO ZROBIŁ TO JA BYM SIĘ TEŻ DŹGNĄŁ!
- Nie nie nie, NIE. Nie wolno. - mówiąc to, poczułem, jak Arion się do mnie przytula i zaczyna cicho łkać.
- Spokojnie, nie płacz... - gładziłem go po włosach.
- Nie w tym rzecz. To łzy szczęścia, głupi jesteś? - uśmiechnął się lekko. Ja? Głupi? Myślałem, że to on zachowuje się jak siedmioletnie dziecko. Drzwi skrzypnęły i pojawił się w nich Vlad. No jeszcze jego tu brakowało...
- No cześć, widzę, że pogodzeni! Uroczo razem wyglądacie - zachichotał.
Arion się zarumienił.
- Co.. Nie, my... - położyłem palec na jego ustach.
- Arion, Vlad już wie. - ale jemu to się widocznie nie spodobało i polizał mój palec. Ble!
- FUJ! - Na to mój jakże kochany brat zaśmiał się jeszcze bardziej.
- A ty z czego się tam chichrasz? Bawi cię to?!
- Tak.
- Chodź tu kur... - Chciałem wstać z łóżka, ale no przecież. Mam złamaną prawą nogę, lewą rękę, obity łeb w bandażu i pełno dużych sińców. Poczułem ból w złamanej nodze i spadłem na podłogę. Cholera jasna!
- Vic, czyś ty oszalał?!
Pokazałem mu tylko język, bo mnie irytuje.
- Victor, w porządku z tobą? - brunet przytulił mnie od tyłu.
- Tsa, jak widać jestem cały. Kochany braciszku, czy mógłbyś pomóc mi wstać?
Vladimir podniósł mnie i usadowił na łóżku.
- Ja się już zbieram, Vic. - chciał już wyjść. Ale absurd!
- Aha, czyli mnie nie przytulisz?!
- Ach, no tak. - dał mi przytulasa.
- Ała, udusisz mnie zaraz! Arion jest delikatniejszy.
- Sam chciałeś - puścił mnie i poszedł. Przynajmniej nie będzie mnie dusił. Bo miał mnie przytulić, a nie zacząć dusić.
Arionowi przyszło jakieś powiadomienie, no to sprawdził.
- Muszę już spadać, wampirku. Jestem umówiony z Solem.
- No okej, ale nie zapomniałeś o czymś?
- A, no tak. - Pocałował mnie delikatnie, raz jeszcze. - Kocham cię, Victor. - No i wyszedł. Kolejne godziny nudy. Zaraz, przecież mogę trochę popisać na grupie.

Wariatkowo

Wampir😈: Cześć wam, nudzi mi się 🥲

🌪️Wiaterek🌪️: Dopiero co wyszedłem jak może ci się już nudzić

Maruda: Ty się ciesz że w szkole cię nie było, ta szmata z matmy wstawiała pały za byle co...

Smerf🧞: VICTORKOWI JUŻ SIĘ NUDZI BEZ ARIONKA 😏

🌪️Wiaterek🌪️: MORDA

Landryna: wow myślałem że jak zawsze będziecie marudzić, jak to Ricardo ciągle marudzi

Wampir😈: ja też tak myślałem, a poza tym to Aitor jak zawsze musi shipować każdego
pamiętacie jak ucałowałem Spottera w czoło? Ten mały smerf nazwał mnie zoofilem...

🌪️Wiaterek🌪️ XDD zdycham

Solniczka🧂: Nie wiadomo kto może mieć racje uwuwuwuwuw a ja wiem coś czegoś wy nie wiecie flex

🌪️Wiaterek🌪️: ANI MI SIĘ WAŻ BO CI ŁEB PRZEKRĘCE!!!

Smerf🧞: CO TAKIEGO?!?!?

Maruda: co takiego się dowiedziałeś, że Arion się tu nagle stresuje?

Solniczka🧂: Sami się dowiecie jak to samo wyjdzie na jaw, bo jak powiem to Arion mnie zabije

Love Trial|| Arion x Victor || IEGO|| *ANULOWANE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz