🥀~Rozdział 29~🥀

364 20 5
                                    

🥀~Prawda~🥀

Perspektywa Richarda

  W świecie,  w którym obracają się pieniądze, często nie można ufać osobom, które się kręcą obok nas. Kiedy ma się wysoką pozycję trzeba wszystko planować z rozwagą. Ludzie często uważają, że jeśli innym się powodzi w biznesie to im też będzie. Ale to nie prawda. Wiele osób zapomina o tym, że ludzie, którzy są na szczycie najprawdopodobniej uczuli się do tego i poświęcali się temu. Nic w tym świecie nie dostaje się za darmo. A nawet jeśli to jest zgubna nadzieja. Chociaż do tej pory tak sądziłem...

Wszystko się zmieniło, gdy poznałem Ailey, ona zaczęła mi pokazywać uczucia, o których nie miałem pojęcia, że istnieją. Ja sam się ich wyzbyłem, bo sądziłem, że tak będzie lepiej. Chciałem tylko, żeby mój brat był inny. On nie wiedział tyle co ja. Kiedy rodzice postanowili się od nas odciąć, bałem się, że Austin stanie się jak ja. Był tylko małym chłopcem, zasługiwał na normalny dom. Kiedy teraz spoglądałem na niego, czułem, że chyba dobrze wszystko zrobiłem. Wracając do dziewczyny, ona zaczęła sprawiać, że zacząłem wierzyć w te wszystkie miłości. Miało w sobie iskrę, która zmieniłaby każdego gbura. Evelyn była taka sama, jak moja matka. Szukała bogatego mężczyznę, który będzie w stanie spełniać jej wszystkie życzenia. Chciała mieć bogatego mężczyznę, żeby się ustawić w świecie. Nawet jeśli jej bliscy mieli sporo na koncie. Takim ludziom zawsze będzie czegoś brakować i będą chcieć więcej. A z każdym krokiem będzie ciężko ich zadowolić.

Kiedy zaproponowałem Ailey pracę u mnie w firmie, widziałem, jak do oczy napływać jej łzy, a później przytuliła się do mnie. Było dla mnie to zaskakujące, już dawno nikt się do mnie nie przytulał. Nie pewnie objąłem ją w pasie, po czym położyłem głowę na jej.

— Nigdy nie przestanę dziękować Bogu, że was poznałam. Jesteś moim prawdziwym rycerzem na białym koniu. Nikt nigdy nie zrobił dla mnie czegoś takiego, jak ty — wyszeptała, a moje serce, które było martwe zaczęło szybciej bić.

Ale dla takich słów było warto. Dlatego też ukradkiem spoglądałem na nią w moim biurze. Od dzisiaj była moją sekretarką i trochę prawą ręką. Widziałem, jak była na początku zdenerwowana, bo wszystko wydawało się dla niej trudne, ale powoli zaczęła dawać radę. Miała za dwa dni wrócić na studia, musiała to zrobić. Widziałem, jak jej na tym zależało, a ja zrobię wszystko, żeby była szczęśliwa. I w tym momencie dotarło do mnie co powinienem zrobić. Nie było już sensu sprawdzać Evelyn i Ailey,  bo nie ważne co zrobi ta pierwsza, dla mnie zawsze będzie się ludzie dziewczyna, która nagle roztopiła mój lód w sercu.

Ale wtedy nie wiedziałem co czeka mnie w domu i mogę wszystko stracić...

*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

"𝐌𝐢𝐥𝐢𝐨𝐧𝐞𝐫"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz