🥀~Bohatera~🥀
Perspektywa Ailey
Niekiedy zdarza się tak, że ludzie o odmiennych stylach życia oraz charakterach stają sobie na drodze. Na początku ich nic nie łączy, może nie zwracają na siebie uwagi, jednak jeśli są sobie pisani zaczynają coraz częściej się widzieć. A później każdy wie co jet dalej. Miłość, którą pragnie przeżyć każdy, jednak czasami ktoś zamyka swoje serce przez to,że trafiało na złych i nie odpowiednich kandydatów....
Chociaż cieszyłam się że swojej pracy, to kiedy przychodzi powrót do domu. Już mniej mi się to podobało. Nie miałam samochodu, dlatego też szlam na nogach, jednak dzisiaj wypadło, że wyszłam w późnych godzinach nocnych z niego. Nie znosiłam tego uczucia niepokoju, kiedy kręciło się wiele mężczyzn, a szczególni tych, którzy nie szczędzili na alkohol. Pożegnałam się z koleżanką z pracy, po czym przebrałam się I ruszyłam do wyjścia. Bycie kobietą nie jest takie proste. Nie mówię, że każdy, ale w starciu z wielkim i muskularnym mężczyzna nie mamy zbytnio szans. Kiedyś chodziłam na siłownię i zajęcia z samoobrony, ale to nic nie dało.
- Gdzie taka piękna kobieta idzie sama w środku nocy? - usłyszałam, gdy przechodziłam obok jakieś restauracji.
Spięłam ramiona i starałam się ignorować głos mężczyzny. Miałam nadzieję, że się przesłyszałam, albo komuś coś się pomyliło. Jednak, gdy poczułam mocny uścisk na nadgarstku, moje serce zaczęło mocniej bić.
- Nie bezpiecznie tak samej chodzić. Teraz kręcą się niebezpieczni ludzie i dobrze by było mieć kogoś do obrony - zaczął, a ja zaczęłam drzeć że strachu. Szczególnie, że mężczyzna z każdą sekundą wzmacniał uścisk, a jego oddech przyprawiał mnie o mdłości.
- Niech mnie Pan puści - wyszeptałam, a on tylko się zaśmiał. Kiedy próbowałam się wyrwać, on tylko pokręcił głową i zaczął mnie prowadzić do jakiegoś zaułka.
Musiałam coś wymyślić, jeśli uda mu się mnie tam zaciągnąć będzie po mnie. Zaczęłam krzyczeć "pomocy", ale wtedy mężczyzna odwrócił się w moją stronę I mnie spoliczkował. W moich oczach pojawiły się łzy, to nie mogło się tak skończyć. Ale czego ja się spodziewałam, nikogo tutaj już nie było. Kiedy przypadł mnie do ściany, zaczęłam płakać, tak bardzo chciałam, żeby to się skończyło. Gdy pijany mężczyzna chciał ściągać moją bluzkę jego ręce zniknęły z mojego ciała, a ja upadłam na ziemię. Tak bardzo się bałam. Jednak podniosłam wzrok i spojrzałam na scenę, która się toczyła przede mną. Mój bohater, tłuk mężczyznę, a ja przełknęłam ślinę. Dopiero, jak przeniósł na mnie wzrok odszedł od mężczyzny i kiwnął przede mną.
- Zrobił ci coś? - zapytał, a ja pokręciłam głową. Nieznajomy wtedy dotknął mojego policzka ,a ja skrzywiłam się. - Zapłaci za to - warknął, a ja zadrżałam.
- Nie rób mu już nic, chce wrócić tylko do domu - mówiąc to przetarłam policzki od łez i wstałam z pomocą mężczyzny.
- Odprowadze cię, nie wiadomo czy jakiś pijak się tutaj nie kręci - powiedział, a ja kiwnęłam głową. Z nim czułam się bezpiecznie.
- Dziękuję za pomoc, gdyby nie ty - zaczęłam, kiedy byliśmy przy moim domu.
- Trzeba szanować kobiety, nie zrobiłem nic wielkiego. Uważaj na siebie następnym razem.
Dla mnie było to coś wielkiego. W końcu ktoś stanął w mojej obronie...
*********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️
CZYTASZ
"𝐌𝐢𝐥𝐢𝐨𝐧𝐞𝐫"
RomanceRichard ma pieniądze i wszystko co sobie wymarzy. Minusem jest to, że musi znaleźć partnerkę, żeby przejąć rodzinną firmę. Najgorsze, że to nie może być pierwszą lepsza kobieta, tylko ta, która zawładnie jego sercem. Mężczyzna postanawia szukać kand...