*POV EDGAR*
Wsiadłem do auta, a kieł za kierownicę. Ruszyliśmy w stronę domu Chestera.podczas tej drogi włączyłem sobie moją playlistę na Spotify. Nie minęło dość sporo czasu, a już byliśmy przy domu Chesa.
- No siema - powiedział, wchodząc razem z busterem.
- Oo, dobrze że wziąłeś bustera ze sobą - powiedział Fang.
- To teraz po tą fioletowa cipe? - zapytał Chester, a Buster wybuchł śmiechem.
- CIPE JA NIE MOGE - śmiał się Buster.
- Po Shelly i chyba kurwa po twoją cipę - odpowiedział Kieł i ruszył w drogę.
- Jezu, ale czemu akurat Shelly? - spytał rudy.
- Czemu by nie?
- Stary, nie popełniaj tego błędu, co w liceum.
- Jakiego błędu? - spytałem Bustera, a wyższy tylko pokręcił głową z poirytowaniem.
- No bo Shelly i Fang to była w chyba pierwszej klasie liceum najpopularniejsza para, ale niby ta fioletowa dziwka zdradziła go z jakimś Coltem, chuj wie - westchnął Bus - i od tamtego czasu kiedy ją widzimy żygać się chce.
- To czemu akurat Shelly musi z nami jechać? - spytałem a chester odpowiedział
- No właśnie buster się pytał i odpowiedzi nie dostał.
- Już się kurwa zamknijcie - powiedział wkurwiony Fang i nastała cisza.Nie mam zamiaru teraz jechać w tym aucie z Shelly. Kieł chyba dostał na łeb.
W końcu dojechaliśmy do jej domu i po kilku minutach zjawiła się przy aucie. Wsiadła do niego i nikt jej nie przywitał, hehe. Jechaliśmy w stronę kina w takiej oto ciszy.
//SKIP TIME(przy kinie)//
- Idźcie tam na bok, a ja to załatwię - powiedział Fang przy kasie.
-Mogę zostać z tobą Fanguś? - spytała się ta lafirynda.
- Ta - mruknął a ona się do niego przytuliła.No więc odeszliśmy razem z busterem i chesterem na bok.
- Boże, ona się klei do niego jak kurwa guma do żucia do włosów - powiedziałem, patrząc na nich razem z tą dwójką.
- Do teraz się zastanawiam jakim cudem oni ze sobą rozmawiają - rzekł Buster.
- I jeszcze te, kurwa, ,,Fanguś" kto tak mówi w tych czasach? - prychnąłem.
- Ktoś tu jest za-za-zazdrosnyyy~ - odezwał się Chester, wskazując na mnie palcem. Buster pokręcił głową.
- Nie jestem zazdrosny! Po chuja mam być - powiedziałem i skrzyżowałem ręce.
- Mhm, tak, tak. O kurwa, Fang serio wziął dwa wielkie popcorny? - otwarł buzię Ches.
- Przez on zje to przed rozpoczęciem filmu - zaśmiał się Buster.
- Zapewnię jeden jest dla nas, ogarnijcie się, matoły - powiedziałem a ta dwójka mówiła że ,,w sumie to tak, no, no"Kieł zawołał nas i poprosił o pomoc w trzymaniu jedzenia.
- Co chcecie pić? - spytał nas Fang.
- No ja chcę to co Buster - wzruszył ramionami Ches.
- No to ja biorę Colę.
- Okej, a ty, Edgar?
- Yy.. no to ja też chcę tą colę - powiedziałem niepewnie.
- A mi to obojętne - uśmiechnęła się Shelly.
- Ta, to najlepiej truciznę wypij - odparłem i Fang szturchnął mnie w ramię - Ała!
- Ej, co z tobą? - spytał mnie a ja tylko wywróciłem oczami.Kieł zamówił te 5 napojów, nachosy i no oczywiście te popcorny, co chester wyżerał.
- Zostaw, to na film - szepnął do niego Buster.
- Ale pyszny - mówił z pełną buzią Ches. Uśmiechnąłem się pod szalikiem i w końcu wzięliśmy do rąk te napoje i w ogóle.Kierowaliśmy się w stronę naszej sali i oczywiście trochę popcornu się wysypało, bo chester się potknął. Nie obyło się bez opierdolu od Fanga.
Fang usiadł na pierwszym miejscu z brzegu, więc ja usiadłem koło niego by ta fioletowa lafirynda obok niego nie usiadła. Ona za to zmarszczyła brwi i chciała usiąść koło mnie, ale Buster się wpierdolił. Westchnęła i chciała usiać koło Bustera, ale chester ją zepchnął i wylało jej się trochę picia. Więc finalnie usiadła obok Chestera a po jej prawej siedział jakiś typ.
CZYTASZ
ღTo nie był przypadekఌ
RandomEdgar nie mógł pozbierać się po stracie dwóch ważnych osób do teraz. Jedyną osobą, która go utrzymywała przy życiu to jego kuzynka, Colette. Przez wszystkie lata w liceum i podstawówce był dręczony i wyzywany, a to tylko go dobijało. Lecz po kilku l...