Jakby co będzie alert kiedy zaczyna się scena 16+, więc narazie możecie spokojnie czytać ;).
(Jakby co to Watari z chłopakami pojechali na urlop na Hawaje bo L chciał mieć trochę wiecie.. „prywatności" 😏 ale oni o tym nie wiedzą
———————————————————Była już godzina 20. L na komputerze znowu natknął się na informacje o zabójstwach Kiry. A Yagami przecież się nawet z łóżka nie podnosił.
- To nie może być on, niemożliwe.. - pomyślał detektyw. - Nie. Z tego, co czytałem w tym całym notatniczku, jeśli właściciel Death Note'a nie zabije nikogo w ciągu 13 dni, umrze. Więc idealnie oszacowałem mu dwa tygodnie na eksperyment i dowód jednocześnie, czy Kira to on. Ale w sumie zanim go porwałem, to w notatniku były wszystkie osoby, które były zajebane, więc inaczej. To będzie oznaczało, że istnieje 2 Kira. - przeanalizował pandziooki.
- Beka - pomyślał Light. - jeśli nie jestem w stanie wstać, to jak będę chciał do kibla, to co on zrobi? Nie puści mnie samego, bo jeszcze się zrzygam albo wypierdole po drodze, więc napewno zechce dla „moralności" iść ze mną! Wiem, jak to wykorzystać.. On nawet nie wie, że ja nie śpię. - uśmiechnął się sam do siebie. - Ryuzaki?..
Wspomniany odwrócił się w jego stronę.
- Tak?
- Idę do łazienki.
- Dobrze.. Czekaj, lepiej pójdę z tobą dla twojego bezpieczeństwa. Odwrócę się, byś nie czuł się niekomfortowo.
- jest, działa! - pomyślał, a adrenalina wypełniła krew bruneta. - Okej..Poszli do łazienki. L prowadził, bo Yagami był tak otumaniony przez gorączkę, że detektyw nie zdziwiłby się, gdyby ten debil nie trafił do łazienki. Light wszedł za nim do łazienki i zamknął drzwi na klucz. Stał do L'a plecami i się uśmiechnął, po czym odwrócił się i spojrzał na czarnowłosego. Wziął go za nadgarstek i go przeciągnął tak, by pandziooki był przed nim, po czym zaczął się do niego zbliżać, utrzymując przy tym kontakt wzrokowy.
- Co? Co ty robisz? - policzki L'a zmieniły barwę na czerwoną.
Light przewidział, że Lawliet zacznie się cofać, i takim sposobem brunet sprawił, że przez niego L usiadł na kiblu, bo już nie miał gdzie się cofnąć. Yagami to wykorzystał i usiadł mu na kolana z uśmieszkiem.
I tu zaczyna się scena 16+ 😏
(jestem zmuszona, by to pisać) (mrugam dwa razy) (Jezu ufam Tobie) (nie przyznaje się do tego) (dzisiaj mam religię i to od razu jak przyjdę do szkoły) (mamo przepraszam) (wyspowiadam się z tego) (Ryuk zagroził, że mnie zgwałci jak tego nie napiszę, więc nie mam wyboru..)- To jak?~ Nie ważne jakbyś był inteligentny i mądry, nie uda ci się już uciec~ - Light dotknął jego policzka, z wyraźnym rumieńcem i podejrzanym błyskiem w oczach.
Detektyw w sekundzie zrobił się cały czerwony jak pomidor, aż tak, że gdybyście go zobaczyli, to byście pomyśleli, że to nie blady Lawliet tylko jakiś Latina boy który 1 raz wyszedł na słońce. Z wrażenia aż uchylił usta, i patrzył na niego zaskoczony.Light miał na to wyjebane i zaczął go całować. Pandziooki dalej w to nie mógł uwierzyć. Mózg nie mózgował. Ale coś dalej go trzymało. Nie opierał się, ale się nie stawiał. Dopiero po 3 sekundach się rozluźnił.
- jebać - pomyślał, i oddał pocałunek.
Light zaczął go całować coraz namiętniej, teraz oplatając ręce i nogi wokół niego. L w tym czasie bawił się jego włosami. Po minucie Light przerwał pocałunek, ale nie na długo, bo po chwili odchylił głowę Ryuzakiego do góry i zaczął namiętnie całować go po szyi. Lawliet już nawet nie ukrywał, że mu się to podobało. Zamknął oczy, rozpalony, i jęknął cicho, wplatając palce we włosy bruneta, który sprawił, że oszalał. Yagamiego to zachęciło jeszcze bardziej do działania, więc zaczął lizać jego szyję, zasysać i zostawiać intensywne malinki, co jeszcze bardziej podniecało L'a i sprawiało, że skomlał z przyjemności.
Ten w odpowiedzi uśmiechnął się i gryzł jego szyję i obojczyk, raz delikatnie, raz dosyć mocno. Ugryzienia były na tyle mocne, że w pandzich oczach detektywa pojawiły się łzy przyjemności, i musiał zakryć ręką usta, chociaż i tak było słychać zdesperowany jęk.
- Yagami~ J-jeszcze tego poża- a-ahh~.. Nie tak mocno~
(Przepraszam, Ryuk zajebie cię, nawet mnie skręca 💀 Dalej mam bekę z tego Yagami, więc prośba Lighta o jęczenie jego nazwiska się spełniła xd)
L po chwili poczuł, że jest mu nieco zimno. Zobaczył, że nie ma na sobie bluzy, a Light pieści jego klatkę piersiową pocałunkami. Nie mógł powstrzymać cichych jęków.
A dalej no to ten..
Dobra- jako honorowa autorka, trochę zeszmacę swoją reputację dla was i się pocringuje jeszcze trochę.. No- co cieszycie jape?! Nie moja wina, że was tak kocham..- L-Light~ Przestań~ Starczy już~ Masz gorączkę~
Brunet miał jego błagania gdzieś, dalej liżąc i robiąc malinki na jego klacie. L tylko się spinał z przyjemności i jęczał.
- Przecież wiem, że ci się to podoba~ Widzę twoje reakcje~ To jest trochę zabawne, że taki detektyw, poukładany i spokojny na codzień, zachowuje się teraz jak dziwka - zaśmiał się Raito
- Ty!- Tak? To zaraz zobaczymy kto będzie się zachowywał jak dziwka! - zrzucił go ze swoich kolan, wstał, ciągnąc go za sobą do łóżka. Po chwili Light już leżał na łóżku, a L na nim. Zdjął mu bluzę i zaczął go namiętnie całować, a brunet mruczał niczym kociak. Przyszpilił jego nadgarstki do łóżka, więc teraz on nie mógł uciec. Potem jedną ręką L uniemożliwiał mu ucieczkę, a drugą jeździł rękoma po jego klatce piersiowej. Zaraz znów wrócił do trzymania jego nadgarstków i zaczął robić malinki na jego szyi. Rozpalony Yagami jęczał z rozkoszy. Ryuzaki uśmiechnął się do niego i mocno ugryzł jego szyję, zostawiając czerwony ślad uzębienia. Lightowi w oczach pojawiły się łzy zmieszane z przyjemnością i bólem.
- R-Ryuzaki~ Błagam..~
- O co mnie błagasz? - odpowiedział, nie przerywając swych poczynań.
- O litość- Mnghh~
- Poproś mnie~ - zagryzł go jeszcze mocniej.
- Ahh!~ P-Proszę..~
- Niech ci będzie - pocałował go na wychodne i z niego zszedł.Light dyszał zarumieniony, i probówał dojść (😏) do siebie. W tym czasie pandziooki jak gdyby nigdy nic poszedł do łazienki, założył na siebie bluzę i wyszedł do innego pokoju. Ostro.
——————————————————
Japierdole przepraszam 😭🙏 ledwo dałam radę to napisać, a na religii to mi się przypomniało co ja pisałam, rączki ułożyłam wysoko jak w pacierzu u najpilniejszej chrześcijanki i się modliłam z niewinnym uśmieszkiem na gębie, z myślami: „niee, ja wcale nic nie pisałam.." przepraszam ludzie za ten rozdział, ale wolałam posłuchać się Ryuka 😭 ale mn skręca.. Mam nadzieję, że chociaż wam się podobało, bo mam od zajebania nauki.
CZYTASZ
~W zaćmionym świetle~ (Death Note) (L x Light) (Lawlight)
FanfictionTak, to to, czego szukacie ;). Ci dwaj debile - L i Light - spiskują na siebie, ALE.. Się w sobie zakochują..