13. Przyłapanie

50 7 11
                                    

(Z racji że jestem chora, będzie więcej rozdziałów :3)

(Małe 14+ na początku)

- Gdzie jest notatnik. - powiedział L stanowczo, robiąc zębami następne znamienia na szyi Lighta.

Brunet dyszał i mruczał, co miało powstrzymać jego jęki, jednak co jakiś czas można było usłyszeć pełen przyjemności i desperacji jęk. To było dla niego za ciężkie do wytrzymania.

- Ahh~.. M-Mm....  Ah~
- Pytam, gdzie jest notatnik. - niecierpliwił się L, więc zaczął gryźć i zasysać jego szyję mocniej.
- Hngh~ Lawliet~.. P-Proszę~.. Błagam cię~...
- Mów, gdzie notatnik. - jego działania stawały się coraz bardziej intensywne. Light już nie wytrzymywał. Wydał z siebie jęk bólu pomieszanego z rozkoszą, a jego oczy zrobiły się mokre.
- Mhh~ L-lewa szafka od dołu~

Po tym Light obudził się, (sam ;C) rumieniąc z zadowoleniem. Jednak akcje z notatnikiem uznał za sen bez znaczenia.

(Wiecie co? Dobrze, że od poniedziałku są rekolekcje, muszę się z tego wyspowiadać 💀)

Minęły już 2 tygodnie. Zgony nie ustały, a nic nie wskazywało na to, że ich sprawcą jest Light. Kamery nic nie pokazywały, w telefonie też nic, a zgony były również w tych godzinach, gdy spędzali razem czas. To logicznie niemożliwe, by to Light dalej zabijał. Więc jest drugi Kira.. Japierdole, jeszcze z następnym się użerać..

L o tym myślał, wpierdalając to ciasto, to swój kciuk.

- Coś mi tu nie gra.. - pomyślał.

A w tym czasie Light na desce klozetowej wpisywał imiona i nazwiska swoich ofiar z zapowiedzią śmierci do dwóch tygodni..

Tymczasem L poszedł na strych. Notatnik leżał nienaruszony. Otworzył na ostatniej zapisanej stronie, wziął gumkę (na Lighta, nie no żart, do ścierania) i przejechał nią po ostatnim imieniu i nazwisku ofiary. Wiedział, że są one zapisywane ołówkiem w cienkopisu, więc widząc, że ołówek się nie starł, miał już pewność.

Light to wydrukował i podmienił notatnik. Lawliet szybko wziął telefon do ręki i obczaił monitoring niczym jakiś ochroniarz.
Jest. Yagami poszedł do kibla. Z podsłuchu było słychać nie odgłosy załatwiania potrzeb fizjologicznych, lecz pisanie po szorstkim papierze.

Ryuzaki już wiedział.

Wbił brunetowi do kibla, by przyłapać go na gorącym uczynku. Tak. Raito znowu mordował ludzi zapisując ich w notatniku. Wierzył, że jest drugi Kira, lub chociażby, że Light przestanie i go nie oszuka, bo są kamery, jednak go przechytrzył. Ten widok złamał mu serce, jednak też oburzył. Patrzył na niego zawiedziony i zdezorientowany.

Light odwrócił się, patrząc na niego sparaliżowany i przestraszony.

- Myślałeś, że się nie dowiem?.. - powiedział pandziooki z nutką zranienia w głosie.

Natomiast Lighta zatkało. Zamknął notes i kurczowo trzymał go w rękach.

- Oszukałeś mnie! Dalej zabijasz ludzi?! Stajesz się tym, których mordujesz! Kryminalistą! - L dał upust emocjom.
- A ty? Kim jesteś? Bezprawnie mnie porwałeś i uprowadziłeś.
- Tu masz punkt, ale zarówno ja porwałem ciebie dla dobra i bezpieczeństwa ludzkości, jak zarówno ty dla dobra i bezpieczeństwa ludzkości zabijasz. - w tym momencie L rzucił się na niego, próbując wyswobodzić notatnik z jego rąk.

Wtedy w Lighta coś wstąpiło. Włożył notatnik pod pachę i podciął nogi Ryuzakiemu, po czym wziął go na ręce i rzucił. Detektyw wyleciał przez drzwi od łazienki i zajebał głową o ścianę na końcu salonu. Uderzenie było tak silne, że pandziooki o mało nie zemdlał. Krew zaczęła wypływać mu z ust. Siła Yagamiego była nadludzka. Oczywiste było dla L'a to, że teraz nie walczy już z Lightem, a Kirą.

Kira próbował szybko gdzieś ukryć notatnik, jednak Lawliet wstał i podbiegł do niego. Ten odtrącił go tak mocno, że upadł i znów uderzył głową o ścianę. Gdy już chciał się podnieść, Light na nim usiadł. L próbował go kopnąć, wiercił się, wierzgał, robił wszystko, by powstrzymać go od zabijania następnych ludzi.

Light złapał go za szyję i zacisnął na niej ręce. L'owi od razu włączyła się czerwona lampka. Ugryzł Lighta z całej siły w rękę. Yagami krzyknął z bólu i spoliczkował detektywa. Ten jednak był zdeterminowany i walczył do końca. Bił bruneta pięściami, ale nie trwało to długo, bo Light zmienił taktykę - teraz dusił go mocniej, ale jedną ręką, bo drugą trzymał jego nadgarstki. Lawliet miał przejebane. Zaczął odczuwać panikę i to, jak z każda sekundą słabnie przez odcięty tlen. Wiercił się coraz bardziej i próbował walczyć jak mógł.

- Light, s-słyszysz mnie?.. Proszę.. P-puść mnie.. Pamiętasz, jak... Byłeś studentem, wiodłeś s-spokojne życie i.. Nie musiałeś się niczym martwić?.. Nie chciałbyś się cofnąć, i-i by.. Ktoś inny.. narażał się za c-ciebie?..

Kira go ignorował, a jego czerwone oczy zadawalały się tym widokiem.

L zaczął się krztusić własną krwią. Jego głowa stała się ciężka i czuł, jakby w uszach miał watę.

- P-Proszę... Light.. - spojrzał na niego ze łzami w oczach drugi raz w życiu z emocji, a nie z bólu spowodowanego plecami.

Spojrzał na L'a inaczej, jakby coś sobie zaczął przypominać. Jego oczy zaczęły migać z czerwonego na brązowy.

Detektyw już widział coraz mniej. Raito delikatnie go puścił. Demony Kiry opuściły jego duszę i ciało. Detektyw momentalnie się podniósł i zakaszlał krwią. Głowa mu pulsowała. Myślał, że zaraz odleci. Oparł się plecami o ścianę i łapał do płuc cenne powietrze, które zostało mu niemal na zawsze odebrane. Light podpierał się o podłogę, próbując dojść do siebie, ale z wycieńczenia od demonów, zemdlał.

—————————————————
Witam ludzie! Już jestem zdrowa, w pon do budy i trzeba będzie się ciągać po godz. Dostępności i zaliczać te gówna 🙄 mam dla was..

Nowe teksty z Lawlight moje i mojego ziomka!!

1. Ja jak widzę L'a to staję na baczność, a jak Light widzi L'a to klęka - ja 28.02.24r.~ (śmiałam się na pół miasta..)

2. Co stukasz? Cię zara stuknę, a wsm stuka to się L z Lightem w rozdziale 10 - ja 29.02.24r.~

3. *nieudany bottle flip*
L też za 1 razem nie trafił. W Lighta. - ziom 01.03.24r.~

4. Rozpina to L rozporek Lightowi, i koszulę - chb ja 04.03.24r.~

~W zaćmionym świetle~ (Death Note) (L x Light)  (Lawlight)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz