4. Szczerze? Nie spodziewałem się tego spotkania...

504 97 29
                                    


Od drugiego festiwalu, na którym widział Louisa, minęło kilka lat. Harry zaczął śledzić karierę szatyna, na tyle ile pozwalały mu obowiązki. Skończył studia z wyróżnieniem, przez co po nich łatwo znalazł pracę, która była spełnieniem jego marzeń.

Robił to co kochał i co wychodziło mu najlepiej. Nie obyło się bez przeprowadzki do Londynu, gdzie miał najlepsze pole do pracy i przy okazji możliwości zarobkowe.

- Świetnie ci idzie Perrie - wyszczerzył się, słysząc coraz większe postępy w głosie blondynki.

Jeszcze kilka miesięcy temu nie wierzył, że będzie współpracował ze swoim ulubionym zespołem.

- To dzięki tobie Harry, współpraca z tobą to sama przyjemność - wyznała szczerze.

- To dzięki naszej wspólnej pracy - poprawił kobietę - Twoje wysokie rejestry się poprawiły, głos wytrzymuje dłużej bez załamania.

- Kolejna trasa będzie zaskoczeniem dla fanów, czuję masę pewności siebie - powiedziała zadowolona - Jednak na dziś wystarczy, czuje się już zmęczona.

- Właśnie miałem powiedzieć o tym, bo zaraz Jade przychodzi na swoją lekcję - w dzienniku zapisał kilka informacji, które były kluczowe dla jego pracy.

- Będziemy w kontakcie w takim razie, będę pod koniec tygodnia na nagraniach - przypomniła, obejmując Harry'ego na pożegnanie.

- Do zobaczenia - oddał w pełni uścisk, lekko pocierając dłonią plecy swojej przyjaciółki.

Jego dni pracy bywały różne. Miał kilku klientów, którymi się zajmował. Jeden nawet zrezygnował już z jego pomocy, sądząc że wie już wystarczająco dużo na temat pracy nad głosem oraz swoich możliwości.

Miał jeszcze kilka minut na małą przerwę, przeszedł więc do kuchni gdzie mógł zrobić sobie zielonej herbaty oraz przegryźć coś na szybko. W pomieszczeniu było pusto, a jedyne co zagłuszało ciszę to włączone radio.

Jeśli chodziło o dziewczyny z Little Mix, to spotykał się z nimi w wytwórni, czasem w ich prywatnych domach. Miejscówki zawsze były do ustalenia wcześniej, aby Harry mógł sobie zorganizować dzień, jak i mieć jakieś życie prywatne.

Ostatnio jego przyjaciele i tak na niego marudzili, że miał dla nich naprawdę mało czasu na spotkania. Naprawdę starał się wydysponować dla nich jak najwięcej czasu był w stanie, ale dorosłe życie to nie były przelewki.

Uśmiechnął się na widok Jade i razem weszli do pomieszczenia, które zajmował. Miał jeszcze kilka godzin pracy, później wróci do domu, odpocznie i może sprawdzi jak się mają jego ulubieni artyści.

🎤🎤🎤🎤🎤

Harry siedział na kanapie w swoim salonie, mając laptopa na kolanach i kieliszek z winem na stoliku obok siebie. Przeglądał ostatnie nowości, gdzie była nowa piosenka od Eda Sheerana, nowy teledysk od Dua Lipy i kilka różnych zapowiedzi.

Największą ekscytację, poczuł widząc nową aktywność Louisa na YouTube. Przez kilka dobrych miesięcy była cisza ze strony mężczyzny i teraz najwyraźniej wrócił, przez co poczuł ścisk w żołądku.

Za każdym razem czuł dziwne motylki w brzuchu, kiedy słyszał jego głos, piosenki czy wywiady. Zawsze wtedy wspominał jak siedzieli nad rzeką i rozmawiali, a minęło już kilka dobrych lat od tamtego momentu.

Saved by a stranger.

Tak głosiła nazwa najnowszej piosenki Tomlinsona, zmarszczył lekko brwi na tą nazwę i zaraz nacisnął na ikonkę. Piosenka była dodana raptem dwie godziny wcześniej, więc naprawdę miał wyczucie czasu. Wziął jeszcze łyk wina z kieliszka, po czym nacisnął ikonkę odtwarzania, czując nie małą ekscytację. 

Saved by a stranger || LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz