24. Da się to jakoś odkręcić Dan?

384 81 0
                                    


Nim się obejrzeli pakowali rzeczy do tourbusa, a tego samego wieczora miała się oficjalnie zacząć trasa po Stanach, właśnie w Los Angeles. Dan tak jak się umawiali wynajął dla nich mniejszego busa, ale był on całkowicie do ich dyspozycji.

Plotki o związku Louisa mocno chodziły po internecie, ze zdjęciami jego malinek oraz jego uśmiechów, które wydawały się niektórym bardziej szczere i prawdziwe niż zwykle. Oczywiście były też spekulacje odnośnie, że ta osoba jest ze stanów, bo dopiero tam się wszystko pokazało. I oczywiście wiele osób od razu mówiło o dziewczynie, jednak nie wszyscy.

- Czas chyba ściąć włosy i zacząć ubierać bardziej męskie rzeczy - Harry prychnął, czytając te bzdury, kiedy jechali już w busie.

- Przestań Harry, oni po prostu nie wiedzą - pokręcił głową, jednocześnie śmiejąc się - A przez umowy nigdy nie mogłem powiedzieć na głos, że moje związki to były ustawki.

- Nie jest mi ich szkoda, tylko dlatego że nie muszę czuć się zagrożony - odłożył telefon i zaraz dostał się na brzuch partnera - Wiesz, później będą niektórzy pewnie uważać nas za ustawkę.

- Może tak być, niektórzy stwierdzą że jestem z facetem dla rozgłosu - powiedział niezadowolony - Ale mam to gdzieś. Uwolniłem się od bycia sztucznym i grania dla innych.

Ich związek wyszedł znacznie szybciej, niż obaj byli na to gotowi. Jeszcze tego samego dnia. I to wszystko przez Isaaca, który nagrywając filmik z backstage'u, nagrał przez przypadek Louisa i Harry'ego, którzy całowali się przed jego pierwszym występem i nieświadomy mężczyzna, dodał ten filmik na swoje media, a fani łatwo to wyłapali.

Żaden z nich nie był świadomy tego, dopóki koncert się nie skończył i nie zeszli ze sceny. Louis miał w sobie pełno adrenaliny i cieszył się, ponieważ ludzie śpiewali głośno z kim zarówno stare piosenki jak i te najnowsze.

Pierwsze co zrobił, jak zszedł ze sceny, to pocałowanie mocno swojego partnera, zaciskając dłonie na jego biodrach. Miał gdzieś, czy Dan rozmawiał z innymi czy nie. Chciał móc okazywać swoją miłość Harry'emu.

- Kocham bycie na scenie, a jeszcze bardziej mając ciebie kiedy z niej schodzę - starał się łapać oddech po takim wysiłku jaki miał.

- Zmiażdżyłeś to Lou, jestem z ciebie dumny - zacisnął dłonie na biodrach Louisa, kiedy wpatrywali się w swoje oczy.

- Słyszałeś jak ludzie śpiewali? Była pełna widownia, do tego tańczyli i skakali - opowiadał z podekscytowaniem - To dopiero początek, a ja już czuje się tak dobrze.

- Przecież nie zrobiłem tego celowo, znasz mnie Dan - podniesiony głos Isaaca przywrócił ich do rzeczywistości.

- Ale film krąży po internecie i pewnie tysiące osób ma go na swoich urządzeniach - Dan brzmiał na mocno niezadowolonego - Ile razy rozmawialiśmy o ostrożnym dodawaniu rzeczy z backstage'u?

- Zaraz zaraz, co się dzieje? - Louis złapał dłoń partnera i pociągnął młodszego w stronę zbiorowiska - Jaki filmik? Czemu Isaac oberwał? Wyjaśni nam to ktoś?

- Może twój kumpel z zespołu się pochwali? - manager był wyjątkowo zdenerwowany - Bo tu bardziej chodzi o ciebie. I Harry'ego.

- Przepraszam Louis, Harry... To nie było celowe, dodałem filmik z kulis i nie zauważyłem, że byliście w tle... Um, całując się - potarł się po karku.

- Co? Nie. To żart tak? Powiedz, że to pieprzony żart - patrzył na chłopaka - Jestem kurwa w pierwszym poważnym związku i nawet nie mogę sam podjąć decyzji odnośnie ujawnienia się?!

Saved by a stranger || LarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz