1 ~ Willa ~

17 0 0
                                    

Siedziałam na białej i dużej kanapie. Ubrana w obcisłą, czarną sukienkę, popijała czarne wino. Dom był wielki, szklany stolik, na białej ścianie wisiał telewizor, a pod moimi stopami był biały dywan z loczkami. Telewizor był w bok, ponieważ nie usiadłam na środku. Zabawne było to że chłopcy, oprócz Gabriela, kłócą się o miejsce na środku. Po mojej lewej stronie było okno, a na przeciwko mnie, wielka interaktywna kuchnia. Moja sukienka była zrobiona z śliskiego materiału. Była krótka i na ramiączkach, idealnie podkreślała nie tylko piersi, ale i sylwetkę. Po chwili zszedł z dołu Charlie, ubrany w czarny garnitur, z szarymi guzikami, i szarym krawatem. Usiadł koło mnie, i sięgnął po kielich, który leżał na szklanym stole, i nalał sobie wina. Moje czarne okulary, przeciw słoneczne, poprawiłam tak że, były na włosach, i popatrzyłam na Charliego. Posłałam mu uśmiech, a on go odwzajemnił. Mieliśmy dwie kuchnie, a ściana na której wisiał telewizor, była mała, i przez nią przechodził, wcześniej Charlie, a po mojej prawej stronie była kuchnia, gdzie był Max i sięgał sobie po chipsy. Moje czarne paznokcie błyszczały w słońcu, tak jak oczy Charliego. Charlie, uniósł swoją prawą rękę, która teraz była na moim policzku. Nachylił się i powiedział cicho mi do ucha:
- Amy widzę w tobie duży potencjał. Twoje oczy błyszczą w świetle. Nie jesteś już tą zagubioną kruszynką tylko dorosłą Amy White - powiedział. Przyjemny dreszcz przeszedł po moim ciele, gdy mówił mocnym tonem, do mojego ucha. Nie wiedziałam czy moje złote w kształcie kółka, kolczyki przeszkadzały mu, by wypowiedzieć te słowa. Pocałował mnie w policzek, usiadł normalnie, i popił czerwone wino. Popiłam wino razem z nim. Wstałam i poszłam do kuchni, z prawej strony, i włożyłam naczynie do zlewu. Mieliśmy dwie kuchnie, dlatego bo ta do której włożyłam kielich, miała pralkę i zlew, a tamta druga nie miała. Poszłam na górę, bo schodach drewnianych, przykrytych futrem białym z loczkami. Poszłam do mojego pokoju. Na przeciwko drzwi było biurko, z Macbookiem, z klawiaturą. Miał oddzielny monitor, a obok ekranu był stojak na słuchawki. Słuchawki były całe białe, a stojak był biały. Biurko było całe białe i miało wbudowane 4 szafki. A na dodatek w całym pokoju było kosmiczne światło, która dawała lampka w kształcie astronauta. Mój pokój wyglądał pięknie. Usiadłam na białym łóżku, z miękką pościelą, i białymi twardymi, poduchami. Siedziałam daleko od poduch, założyłam nogę na nogę, jak w salonie, i oglądałam serial. Czułam się jakbym była biznes women, która ogląda pracę pracowników, popijając kawę. A co jeżeli ta historia stanie się prawdą?
Przez te wszystkie myśle, przysnęłam.
Obudziłam się, w bardzo nie wygodnej pozycji. Miałam skrzyżowane razem nogi, a plecy leżały na materacu. Podniosłam plecy, i usiadłam zgarbiona. Wyprostowałam nogi, z wielkim wysiłkiem, bo ból, który czułam był nie do wytrzymania. Przetarłam, kolano sykając. Czułam ból jakbym przetarła kolano, a plecy bolały mnie tak samo, jak dotykałam je. Wstałam z łóżka, a ból jedynie się powiększył i zeszłam na dół, gdzie zastałam Mia'e wraz z Charlie'm. Milczeli, a Charlie odezwał się tylko gdy przyszłam. Mia przywitała się, i poszła do pokoju, a ja zostałam z Charlie'm. Patrzyłam jak przechodziła, lekko tupiąc Adidasami w drewnianą podłogę. Wiedziałam że nie robiła tego specjalnie, po prostu miała takie buty. Charlie uśmiechnął się do mnie, i poprawił moje pasemko. Naprawdę traktował mnie jak kobieta, bo nie targał moich włosów i poruszał tematy biznesowe. Później poszłam na górę, i poszłam się wymyć, a po wymyciu położyłam się do łóżka. Zmęczona byłam, i jednocześnie wdzięczna że Gabriel pościelił moje łóżko. Podziękowałam, a on uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło. Położyłam się na łóżku, w białym szlafroku, kapciami i turbanie. Zdjęłam kapcie i położyłam się i przykryłam kołdrą. Przypomniało mi się wtedy, że nie ma Belli. Na szczęście rok temu, tata zabrał psa do siebie i teraz mieszka z mamą i tatą.

Stay with me 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz