Leżałam na łóżku, przebrana w luźne szare dresy i luźną szarą oversise bluzę. Przeglądałam sobie Tiktoka, i nudziłam się. Po sytuacji z Jackiem, usunęłam jego numer. Zablokowałam go wszędzie gdzie można: na instagramie, na Whatsup'ie. Gapiłam się nudno w ekran, trzymając przed siebie telefon. Leżałam, do czasu gdy Gabriel zawołał mnie na dół. Pospiesznie zeszłam. Zastałam tam kobietę. Ubrana była w czarną sukienkę ze skóry, miała pofalowane brązowe włosy, oraz czarną torebkę z louive tour. Jej usta były czerwone, a jej lekki makijaż w kolorze jasno brązowym idealnie pasował do włosów. Obok niej był chłopak, blondyn, lekko opalony, ubrany w czarny garnitur, oraz szarymi metalowymi guzikami. Obok niego była dziewczyna, brunetka, ubrana w szarą sukienkę, z paskami białymi, i była krótka.
- Amy, to jest Emily moja żona - powiedział Gabriel, wskazując na kobietę - To jest Lily - wskazał na dziewczynkę - a to jest James - wskazał na chłopaka. Przywitałam się z wszystkimi, posyłając uśmiech. Uścisnęłam z kobietą rękę, a ona zaśmiała się serdecznie. Przywitałam się z Jamesem, a on uścisnął moją dłoń, i jak Gabriel, miał firmowy uśmiech. Przywitałam się z Lily. Ona podała mi rękę, i też uścisnęłyśmy dłoń, i uśmiechnęłyśmy się.
Okazało się że Lily miała 15 lat, James 15, a Emily 26. A Gabriel 36. Na początku myślałam że ma 27 lat po wyglądzie, ale jednak okazało się że ma 36! Stałam i uśmiechałam się, zginają lekko nogi, ale po chwili je wyprostowałam. Musiałam przemyśleć całą tą sprawę.... Od kiedy Gabriel ma żonę i dzieci?!
- Emily, Lily i James, będą z nami mieszkać - powiedział Gabriel, stanowczym głosem.
Wybałuszyłam oczy, i zacisnęłam ręce w pięść.
- A-Ale jak to? To żart prawda? Nie mamy pokoi przecież?! A poza tym nie chce mieć pokój razem z Jamesem! Gabriel natychmiast oni mają stąd wyjść już! Pamiętasz sytuacje z Jackiem? A co jeżeli twój syn też taki będzie? - te słowa na końcu wyszeptałam. Gabriel zmarszczył brwi, chwile myślał, a potem uniósł brew do góry.
- Czy ty sugerujesz że mój rodzony syn, jest gwałcicielem? Rozumiem że sytuacja cię wstrząsnęła, i chcesz odpocząć od płci przeciwnej, ale daj mu też trochę miejsca - odpowiedział Gabriel. James wybałuszył oczy, i zmarszczył brwi, a później zmrużył oczy, opuścił brwi, i zacisnął usta w linie. Poszedł w stronę schodów, mijając mnie, a z góry rzucił mi wściekłe spojrzenie, które wyłapałam. Popatrzyłam w bok, a Emily i Lily patrzyły na mnie jak na Jezusa. Było mi wstyd że chłopak do którego się uśmiechałam, zamienił się w mojego nowo poznanego wroga. Usłyszałam jak James, tupie butami, a potem trzasnął drzwiami. Staliśmy w milczeniu, a Emily i Lily nadal wybałuszały oczy. Miały lekko otwarte usta, i zmarszczone brwi. Nadal patrzyłam w bok, i zacisnęłam usta w linie. W końcu ktoś przemówił, a wtedy patrzyłam prosto na nią.
- Ciebie to spotkało? Zostałaś zgwałcona? Przepraszamy, nie chcieliśmy ci się napieprzać - powiedziała Emily. Smutno i lekko się uśmiechnęłam.
- Nie, ale ledwo uniknęłam, gdyby nie bracia. Co prawda mam chłopaka Charliego, ale on nie jest jak Jack, nawet ci pokarze jak mnie naciągnął, na spotkanie - wyciągnęłam telefon z kieszeni dresów, i pokazałam screena.
- Byliśmy przyjaciółmi od urodzenia... - zacisnęłam usta w linie.
- Bardzo mi przykro kochanie. Ale nie martw się, przynajmniej nie zostałaś zgwałcona. Jak chcesz to kochana zabiorę cię do Starbucksa - odpowiedziała Emily. Uśmiechnęłam się serdecznie, a Emily odwzajemniła uśmiech. Zaśmialiśmy się, a po zaśmianiu i krótkich pogaduchach, przeprosiłam. Poszłam na górę, z Emily i Lily, bo chciałam je oprowadzić po Willi.
- A tu jest mój pokój - powiedziałam z zamkniętymi powiekami. Żałowałam że je otworzyłam. Mój pokój był zdemolowany. Stojak na słuchawki leżał na podłodze, a moje ubrania, były na podłodze. Poduszki od kanapy, leżały na podłodze, a na jednym był napis: Debilka, czerwonym mazakiem. Wybałuszyłam oczy, a w nich pojawiły się łzy. Książki leżały na podłodze, a były świeżo kupione. Moja ręka zakrywała usta, ale gdy biegłam by poukładać rzeczy, już nie zakrywała. Emily i Lily pomogły mi, za co podziękowałam. Mój pokój wyglądał jak dawniej, ale teraz w rękach trzymałam tą poduszkę. Łzy skakały mi na poduszkę, i szlocham. Bracia przyszły i zobaczyli co się stało.
- kto to zro -.... - urwałam, gdy zorientowałam kto to był. Zbiegłam na dół, a bracia gonili mnie, razem z Emily i Lily. Podbiegłam do kanapy, gdzie siedział James. Rzucił mi wściekłe spojrzenie, ale tylko kilku sekundowe, bo rzuciłam się na niego. Przyłożyłam poduszkę na jego twarz, przyciskając ją. Bracia od razu mnie odciągnęli, od Jamesa. Wybałuszyłam oczy, lekko otworzyłam buzie, i zmarszczyłam brwi. Max trzymał mnie za ramiona, a nogi leżały na podłodze.
- Co ci strzeliło do głowy?! - krzyknął James, ciężko oddychając, łapiąc się za szyje. Mocno sapał, aż nie do zniesienia.
Alex, Katy i Mia, rzucili przestraszone spojrzenia. Max szepcząc coś pod nosem, obserwował sytuacje. Dopiero wtedy zdałam sobie sprawę co zrobiłam...
CZYTASZ
Stay with me 2
Teen FictionKiedyś: zagubiona dziewczyna razem z dyszącą na karku Agatą Bohnach. Nie czująca się pewnie by zagadać do tej osoby. Teraz: Pewna siebie, razem z 5 rodzeństwa którzy oddali by za nią życie. Razem z tą sobą żyje w jednym domu. Bogata willa, szkoła...