- Jungwon?
- Sunoo? - Odpowiedziałem pytaniem.
Wpatrzyłem się jeszcze bardziej w chłopaka i już zdążyłem sobie przypomnieć kim był ten chłopak.
Może to dziwnie zabrzmieć, ale zapomniałem całkowicie o swoim dawnym przyjacielu.
Sunoo był chłopakiem z sąsiedztwa, z którym spędzałem dnie i noce na graniu czy rozmawianiu. Chłopak bardzo często przychodził do nas na noc ponieważ jego mama się wtedy rozwodziła z jego ojcem, przez co spędzał większość czasu u mnie.
Bardzo go lubiłem, lecz po moim wyjeździe chłopak się do mnie nie odezwał ani słowem, przez tyle lat.
Zignorowałem dalej chłopaka i po prostu zacząłem skupiać się na lekcji.Gdy było już po dzwonku wszyscy udali się do stołówki, więc tak samo i ja zrobiłem.
Gdy mijałem stolik jakiś chłopaków usłyszałem w pewnym momencie swoje imie gdzieś z tyłu głowy, więc będąc super miłym chłopakiem odwróciłem się do tyłu.
- Siadasz z nami? - Zapytał czarnowłosy. To znowu Sunoo.
Nie chciałem być niemiły, więc kiwnąłem w jego stronę głową i podszedłem bliżej do stolika.
- Jungwon? - Zapytał blondyn. - Stary myślałem, że umarłeś.. - Dodał po chwili.
- Przepraszam, ale znamy się? - Zapytałem po chwili, siadając obok Sunoo.
- Nie gadaj, że nie pamiętasz nikogo z nas. - Odezwał się brunet.
- Nie zbyt. Minęło kilka lat. - Odparłem, wzruszając ramionami.
- To może zacznijmy od początku.. - Podrapał się po głowie brunet. - Heeseung, pamiętasz? - Zapytał.
- Nie byłeś przypadkiem przyjacielem Jay'a? - Odpowiedziałem lekko drapią się po karku.
- Dobra brat se nas przypomina. - Odparł. - Obok mnie siedzi Jake. Ten Australijczyk. - Zaśmiał się cicho.
Chłopak zaczął dalej wymieniać, gdy nagle zatrzymał się na jednym z całej szóstki, który zapadł mi w pamięć najbardziej.
- No i Jay. Chyba nic więcej mówić o nim nie będę. W końcu byliście najlepszymi przyjaciółmi. - Dokończył, przeczesując swoje włosy.
- Dobrze powiedziałeś. Byliśmy. - Powiedzieliśmy w tym samym czasie.
Chłopacy tylko spojrzeli na siebie i wrócili do jakiś swoich rozmów, a ja gapiłem się w ekran telefonu, gdy nagle padło do mnie pytanie.
- Od kiedy wróciłeś do tego miasta? Nie było cię tu dobre 6 lat.. - Zapytał Sunghoon.
- Jakiś miesiąc temu. Mieszkam u cioci aktualnie. - Odpowiedziałem, nieodrywając wzroku od swojego telefonu.
- Czy możecie nie wypytywać tego cepa o wszystko i wrócimy do dalszego tematu? - Wtrącił się Park.
- A czy ty chociaż raz możesz zamknąć tą swoją niewyparzoną jadaczkę? Jesteś tak samo irytujący jak pamiętam. - Odwróciłem wzrok na Park'a, który nie wyglądał na zadowolonego.
- A ty tak samo tempy jak x czas temu. Dalej mamusia wszystko za ciebie robi czy może jednak się czegoś nauczyłeś? - I zaczęliśmy się kłócić.
- Szkoda, że matka wolała obracać innego fagasa niż nauczyć cię chodź trochę pokory. - Dodałem odchodząc od stolika.
Co ja będę się cackać z takim idiotą? Jak mam już lecieć na grubo to na grubo.Park Sunghoon.
Po przerwie na stołówce Jay był strasznie zdenerwowany. Nie mam bladego pojęcia co w tą dwójkę wstąpiło i jakie relacje mieli między sobą kiedyś, ale wiem, że musze odzyskać dawnego przyjaciela.
Siedzieliśmy z Parkiem na zajęciach dydaktycznych i tak właściwie nic nie robiliśmy, więc to jest jedyny moment na popytanie go o kilka rzeczy.
- Jay, mogę o coś zapytać? - Zapytałem cicho.
- O wszystko tylko nie o tego debila. - Odparł stanowczo.
- Stary jesteś moim przyjacielem. Mówisz mi dosłownie o wszystkim, to czemu o nim nic mi nie powiesz? - Wzdychnąłem.
- Bo jest idiotą, który nie zasługuje na dobry los w tej szkole. - Wzruszył ramionami.
- Rozwiń.
- No co debil odjebał, a potem wyjebał do ośrodka. Myślisz, że dlaczego teraz tak się nie lubimy? Bo ten debil rozjebał mi reputacje i odbił mi laske w podstawówce. - Powiedział wkurzonym tonem.
- Jay, ludzie się zmieniają. Stary my go znamy tyle czasu, nie chciałbyś znowu się z nim kolegować? Tak jak za starych czasów? - Zapytałem klepiąc go po ramieniu.
- Wolałbym się zabić niż znowu się z nim trzymać. - Odparł.
![](https://img.wattpad.com/cover/363692975-288-k778943.jpg)
CZYTASZ
𝓭𝓪𝓻𝓵𝓲𝓷𝓰 // 𝓙𝓪𝔂𝔀𝓸𝓷
Fanfiction‼️enemies to lovers‼️ Jay wraz z Jungwonem poznali się w podstawówce. Z okazji tego, że mieli tych samych znajomych postanowili złączyć to wszystko w jedną, typową szkolną grupkę, lecz po pewnym incydencie Jay znienawidził Jungwona, a chłopak wyprow...