-10-

85 5 0
                                    

Yang Jungwon.

Generalnie całe popołudnie spędziłem na prawdę dobrze mino faktu, że Jay przesiadywał z nami. Było dość zabawnie, w szczególności gdy Sunghoon próbował podrywać mi ciocie.
Oglądaliśmy jakiś film i gadaliśmy o życiu. Nawet Jay poopowiadał trochę co mnie dość zdziwiło, że w ogóle on pojawił się tutaj.
Ale co dobre musi się skończyć, więc koło godziny 18:30 chłopacy opuścili mój dom, a tuż po tym ciocia zawołała mnie do siebie.
- No co chciałaś? - Zapytałem wchodząc do kuchni.
Kobieta stała przy kuchence gotując coś do powrotu jej partnera.
- Mówiłam ci że dzwonili ze szkoły prawda? - Zapytała.
- No tak, pamiętam. - Odpowiedziałem, siadając przy stole.
- Po pierwsze pytali się czemu cię nie było to oczywiście skłamałam, że musieliśmy jechać do lekarza. A po drugie.. - Wzdychnęła ciężko. - Jedna z nauczycielek widywała cię z papierosem w ręce. Chcesz mi to jakoś wytłumaczyć? - Odwróciła się w moją stronę.
Popatrzyłem na nią ze zdziwieniem. Ostatni raz kiedy miałem coś takiego w ręce, a co dopiero w buzi to na ostatnim roku w ośrodku, gdy Won zdobyła jakieś skręty od znajomych.
- Wiesz, że już nie palę. Nie mogłbym cię okłamać w tej kwestii. - Powiedziałem zaskoczony tą wiadomością.
- No wiem, ale wiesz.. Wolę się upewnić. Nie chciałabym Wonie mieć z tego jakiś konsekwencji, a ty w szczególności. - Podrapała się po karku. - To wszystko co chciałam powiedzieć.
- Tak, wiem. - Wstałem i podszedłem do kobiety delikatnie ją ściskając. - Idę do siebie, jak będziesz czegoś potrzebować to wołaj.
I wyszedłem z pomieszczenia.
Gdy byłem już w swoim pokoju wyciągnąłem z szafy piżamę i niepotrzebną koszulkę, wpadłem na idealny pomysł.
Z szafki obok wyciągnąłem czarną farbę, którą kiedyś postanowiłem kupić i po cichu poszedłem do łazienki.
Przebrałem koszulkę i przygotowałem wszystko żeby zacząć je farbować.

Po półtora godziny wyszedłem z łazienki.
Nie skończyło się tylko na farbowaniu, iż również postanowiłem je trochę skrócić.
Będąc w swoim pokoju sięgnąłem szybko po telefon by napisać do Sunoo, że jutro przyjdę do szkoły.

Kim Sunoo.

: hejka sunoo
jutro bede w szkole

: aha
ok

: ale wez sie nie obrazaj boze

: bede
zostawiles mnie samego z tymi zjebami

: kupie ci czekolade mietowa
i zamknij ryj

: okej jestem twoj
czekam do jutra
dobranoc jungwoniee

:  dobranoc kim

𝓭𝓪𝓻𝓵𝓲𝓷𝓰 // 𝓙𝓪𝔂𝔀𝓸𝓷Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz