6. Jezioro

27 8 4
                                    

Chcę odnaleźć jezioro marzeń.

Jest gdzieś w tym lesie.

Ja widziałem je we śnie.

Zastanawiam się, czy tam pada deszcz.

Przecież to płacz.

Więc po co by miał?

Czy tam zazdrość rosła?

Czy tam jest też fałsz?

Jeśli tak, co to za marzenia?

Wtedy to tylko kłamstwo.

Tylko takie bez skaz.

Gdzie jest mrok.

Widzę tylko światło.

Jestem nim już oślepiony.

Wokół taki tłok.

Muszę już ten wzrok zmyć.

Na szczęście jezioro jeszcze nie jest suche.

Jeszcze nie zgubiłem tych marzeń.

A chciałem wczoraj uciec.

Szarość była w tle.

Dzisiaj chciałbym już tylko zobaczyć słońce.

Szkoda, że tak rzadko świeci.

Jakby znów padał deszcz.

Nie chcę już w nim tkwić.

A jestem już cały mokry.

Jakby dach nie istniał.

Więc gdzie mam się kryć.

Jakbym świat zaklinał.

A dalej się rusza.

Czar chyba nie działa.

Znów mi tlenu brak.

Jakby spadł na mnie głaz.

W lesieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz