My Boss

#5

4 lata później

Aurora

4 lata odkąd ich nie ma, dokładnie 4 lata. Dziś koniec roku szkolnego, został rok. Co się działo przez 4 lata? No cóż, każda z nas zdała prawko. Tata jak i boss Gregory powierzyli mi klub. Teraz ja jestem jego współwłaścicielem. Papugi, które pilnowałam, za chwilę doczekają się kolejnego potomstwa. Z ich pierwszego lęgu wzięłam sobie samca do swojego pokoju by nie czuć się tak samotną. Nazwałam go Lucky, jest niebiesko - fioletowo - zielony.

Wychodzimy teraz ze szkoły pod zazdrosnymi spojrzeniami dziewczyn, a śliniących się chłopaków. Zmieniłyśmy się bardzo. Każda z nas trochę urosła, ja jestem najniższa z naszej 5. Wypiękniałyśmy, mamy wszystko na swoim miejscu, czyli zgrabny tyłeczek, nie za duże piersi, ale i nie za małe.

Dziś mam zamiar zaszyć się w łóżku i wygadać Lucky- mu. Od tych 4 lat zwierzam mu wszystkie moje sekrety. Tak też zrobiłam, pożegnałam się z dziewczynami i każda z nas odjechała do swojego domu. W drodze do domu dzwonił do mnie Henry, mój ochroniarz. Dzwonił z informacją, że pewien człowiek, który zalazł tacie za skórę jest w piwnicy w naszym domu. Humor od razu mi się poprawił na myśl, że będę mogła sobie ubrudzić trochę rączki.

- Cześć, wróciłam- oznajmiłam wchodząc do domu. I pobiegłam się przebrać z mundurka i w coś wygodniejszego. Potem pobiegłam do piwnicy, gdzie już był tata. - hej tato - powiedziałam, chcąc przy okazji pokazać że tu jestem

- Cześć córcia - odparł - jak było? - zapytał

- Jak zawsze, nudno - odpowiedziałam z niechęcią - ale teraz to mi się humor poprawi zdecydowanie - dodałam z uśmieszkiem

- Proszę- powiedział ustępując mi miejsca - możesz z nim zrobić co chcesz. Wszystko co miał powiedzieć, powiedział - dodał i wyszedł. A ja cóż, zaczęłam torturować biedaka, aż w końcu go zabiłam i kazałam poćwiartować.

Byłam cała ubrudzona krwią, więc poszłam szybko pod prysznic. W szlafroku i z turbanem na głowie zeszłam do kuchni zjeść obiad z rodzicami, którzy już na mnie czekali.

Całe popołudnie i wieczór spędziłam na zabawie z Luckym i oglądaniu seriali. Gdy kładłam się spać spojrzałam na zdjęcie całej naszej grupki i mimowolnie poleciała mi łzaz którą szybko starałam. Wrócą, może niedługo, ale wrócą. Tego byłam przekonana....

Może dodam dziś jeszcze jeden, a kto wie, może dwa. Miłego weekendu ❤️