Rozdział 20

190 9 0
                                    

Olivia

Obudziłam się z mojej drzemki i zobaczyłam że za oknem jest już ciemno. Aidena koło mnie nie było. Wstałam i ubrałam moją piżamę którą przyniosłam z mojego pokoju, zauważyłam że ekran mojego telefonu włączył się od powiadomienia wiadomość podeszłam do telefonu i złapałam go w ręce. W pierwszej chwili myślałam że może Mia lub mama do mnie napisała, lecz nie tym razem. Ujrzałam wiadomość od nieznanego numeru.

Numer nieznany: Lepiej abyś wróciła do siebie..

Zapaliła mi się czerwona lampka, to mogła być Emma. Przecież co nie dawno powiedziała do mnie praktycznie to samo abym wracała do siebie. Tylko skąd miała mój numer? Postanowiłam że odpiszę na wiadomość.

Do Numer nieznany: Emma to nie jest śmieszne. Nie pisz do mnie.

Nie minęła minuta a dostałam kolejną wiadomość.

Numer nieznany: A więc myślisz że jestem Emmą? Nie Olivio.

W tym momencie mnie zmroziło. Jeżeli to nie Emma to kto? Nikt nie zna mnie w Leeds oprócz moich przyjaciół. Z nikim nie wdawałam się w kłótnie. I skąd ktoś wie jak mam na imię? Dostałam kolejną wiadomość.

Numer nieznany: Nie bój się kruszynko, jeżeli zostawisz Aidena w spokoju nic ci nie będzie.

Do Numer nieznany: O co tu chodzi? Skąd mnie znasz?

Numer nieznany: To na razie nie istotna sprawa.

Numer nieznany: Nie mów że pisaliśmy kruszynko.

Numer nieznany: Będziesz grzeczna?

Na kolejne wiadomości nie odpisywałam, poczułam się bardzo niepewnie. Kiedy Aiden wszedł do pokoju przestraszyłam się ale kiedy ujrzałam że to on od razu poczułam ulgę. Zamieniliśmy się słowami. Poczułam się przy nim bezpieczna. Chłopak wszedł do łóżka i mnie przytulił, ja również go przytuliłam i moimi długimi paznokciami drapałam go po plecach. I tak razem zasnęliśmy wtuleni w siebie.


****

Obudził mnie Aiden który bardzo głośno rozmawiał siedząc na łóżku przez telefon. On kurwa nie rozmawiał on się darł.

- Es-tu un putain de sourd Tony ? (tłum. Jesteś kurwa głuchy Tony?)- Powiedział bardzo nerwowo Aiden.

-Je suis désolée, mais tu sais que s'il lui fait quelque chose. (tłum. Przepraszam, ale wiesz, że jeżeli on jej coś zrobi).- Zmienił ton.

Byłam ciekawa czemu rozmawiał po Francusku. Nie chciał abym wiedziała o co chodzi?

- Faut-il bien situer son emplacement ? (tłum. Macie zlokalizować jego położenie dobrze?)

Naprawdę szkoda że nie umiałam tego języka. Muszę zainstalować jakąś aplikację w której nauczę się jakiś podstawowych słów. Zaskoczę Aidena. Ale ich rozmowa jeszcze się nie skończyła.

- Peu m'importe que ce soit difficile ou facile. Il est censé disparaître pour toujours. Et la seule personne qui peut le tuer, c'est moi. (tłum. Nie obchodzi mnie, czy to trudne, czy łatwe. Ma zniknąć na zawsze. A jedyną osobą, która może go zabić, jestem ja.)- Powiedział bardzo szybko po czym się rozłączył.

- Wszystko dobrze? - Zapytałam cicho, chłopak odwrócił głowę w moją stronę, przecierając twarz.

- Tak.- Wiedziałam że kłamał, bolało mnie to że nie chce powiedzieć prawdy.- Obudziłem cię?

-Nie ja i tak miałam już wstać, muszę iść do pokoju.- Powiedziałam wstając z łóżka.

- To chodźmy razem.- Powiedział. - Greyson właśnie wyszedł też do was do pokoju.

Chłopak podszedł do mnie i złączył nasze usta w jeden zgrany zespół. Czułam jedynie posmak papierosów. Nie byłam ich miłośniczką wolałam jak już papierosy elektryczne. Bynajmniej nie śmierdziałam tytoniem. Ale dla tego chłopaka mogłam bym znieść wszystko. Dosłownie wszystko.


Ten rozdział jest krótszy ale obiecuje że następny będzie dłuższy!!

Jak myślicie kim jest znasz nieznany numer?

Nadzieja na lepsze jutroOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz