Wczorajszy dzień niby był bez koni ale przyznam, że był dosyć fajny. Ciocia okazała się bardzo fajna.
Dziś jest poniedziałek - mój ostatni dzień tutaj. Nie wyobrażam sobie powrotu do domu. Tutaj w ogóle nie miałam ani jednego ataku paniki a w domu praktycznie co drugi dzień. Ja chciałabym tu zamieszkać ale wiem, że nie mogę...
Wyjątkowo właśnie dziś obudziłam się wcześniej aby zrobić cioci niespodziankę.
Może małe podziękowanie za te super ferie? Przecież to nic nie kosztuje...
Tak postanowiłam właśnie zrobić. Zeszłam do kuchni. Spojrzałam na zegar. Była godzina siódma rano. Ciocia dokładnie za godzinę sie budziła. Postanowiłam zrobić jej śniadanie. Jako, że jestem wielką fanką robienia ciepłej owsianki to też taką zrobiłam. Moja ulubiona owsianka oreo - robiłam ją jakieś dwadzieścia minut. Miałam wszystkie składki. Zrobiłam dwie porcje - dla mnie i dla cioci. Do białej miski wlałam owsiankę. Potem położyłam ją na stolę. Wyciągałam kubek i nalałam tam ciepłego mleka. Również położyłam obok owsianki. Na końcu wzięłam małą białą karteczkę i czarnym markerem napisałam:
Śniadanie dla najlepszej cioci świata.
PS: Idę wcześniej do stajni
Melisa
Potem poszłam do swojego pokoju i ubrałam bryczesy, skarpetki, sweter i oficerki. Do ręki wzięłam też kamizelkę, szczotki i nowy komplet od cioci. Po chwili wyszłam z domu. Pogoda dopisywała. Powoli topniał śnieg bo wyszło słońce. Do stajni miała jakieś dziesięć minut. Nagle zauważyłam jakiegoś chłopaka. Przez chwile pomyślałam, że to Charlie ale gdy sie przypatrzyłam zupełnie go nie znałam. Szłam dalej. W tej sekundzie on chwycił mnie za ramię.
- Przepraszam czy nie wiesz gdzie jest może "Kawiarnia Horse club Sandersino"? - zapytał kulturalnym stylem mówienia
- Tak pewnie jest w tej stajni - odpowiedziałam
- Czy możesz mnie tam zaprowadzić?
- Jasne - szybko odpowiedziałam
Zaprowadziłam go do środka stajni.
- Jestem Tony - podał mi rękę - A ty pewnie jesteś Melisa dziewczyna Charlie'go
Zdziwiłam się.
- Tak...skąd ty - byłam rozkojarzona
- A już ci powiem - przerwał mi wtrącając się - Jestem bliski przyjacielem Charlie'go praktycznie jesteśmy dla siebie tak jak bracia - uśmiechnął się szeroko
- No to super - zaśmiałam się - To choć za mną i zaraz będziesz w kawiarni - oznajmiłam
Zaprowadziłam go tam.
- Może w ramach podziękowania postawię ci rozgrzewającą herbatę? - zapytał miło
Nie wiedziałam co odpowiedzieć...
- Nie naprawdę dziękuje - powiedziałam - Muszę zająć się kilkoma ważnymi rzeczami....
- No dobrze w takim razie do zobaczenia - pomachał mi ręką
Postanowiłam szybko napisać do Charlie'go
Ja: Hejka! Słuchaj przed chwilą odprowadzałam do kawiarni jakiegoś typa co nazywa się Tony i mówi, że jest twoim bliskim przyjacielem. To prawda?
Charlie: Yyy...Thomson? Znaczy możliwe, że sie przyjazniliśmy ale teraz już nie
Ja: Wszystko ok?
Charlie: Tak nie masz się o nic martwić...Lucjano ma mesz?
Ja: Właśnie idę go robić
Charlie: To miłego dnia buziaki 🥰
![](https://img.wattpad.com/cover/360345550-288-k840894.jpg)
CZYTASZ
Jeśli to już koniec
Adventure16 letnia Melisa Smith oblała matematykę. W ramach kary zamiast na wymarzony wyjazd do Kanady rodzice wysyłają ją do dalekiej ciotki. Nastolatka poznaje tam również miłość swojego życia. Co się stanie dalej? Dowiesz się w tej książce! KSIĄŻKA ZAWIER...