Szybko zrobiłam Lucjano mesz. Do stajni przyszła Nicol. Gdy mnie zobaczyła przytuliła mnie z całej siły.
- Słuchaj zastanawiam sie nad dzierżawą - odparłam
- Ooo no proszę proszę - zaśmiała się moja koleżanka - W takim razie chodźmy do mojej mamy - pociągnęła mnie za rękę i prowadziła gdzieś
- Co?! - krzyknęłam
- Nie gadaj tylko chodź - zachichotała
Poszłyśmy do domu jej mamy. Za tym domem była smutna historia. Nicol wyprowadziła się z niego dwa lata temu i postanowiła zamieszkać u swojej babci. Zrobiła to ponieważ jej mama rozwiodła się z jej ojcem i poślubiła innego. Jednak ojciec Nicol nie utrzymuje z nią kontaktu. Raz na miesiąc wysyła jej 300 złotych na swoje potrzeby. Siostra Nicol - Liliana została z matką i obecnie tam mieszka.
Weszłyśmy do środka. Sam dom był dosyć mały. Ozdobiony drewnem w środku. Poszłyśmy do pokoju w którym jej mama miała biuro. Siedziała tam przed komputerem i aktualnie z kimś rozmawiała. Gdy tylko nas zobaczyła odłożyła telefon na bok.
- Tak coś sie stało? - zapytała z zaskoczeniem patrząc na swoją córkę
Nicol głośno sapnęła.
- Nie mamo to wcale nie tak, że tu jest mój dom a ty jesteś moją mamą - powiedziała oburzona
- Oj Nicol przepraszam cię - uspokoiła ją - Rzadko tutaj przychodzisz więc się zdziwiłam - powiedziała
- Och... gdybyś nie poślubiła tej pokraki to bym tu normalnie mieszkała! - zaczęła się awanturować dziewczyna
Kobieta pokręciła głową.
- Żadnej pokraki tylko Johna - ściszyła ton głosu - I proszę nie chcę kłótni - dopowiedziała
Przywitałam się znowu.
- Melisa chciałaby dzierżawić konia może? - zapytała się szybko Nicol
- Na spokojnie siadajcie dziewczynki - wskazała na fotele przed jej stanowiskiem
Usiadłyśmy.
- Dzierżawa tak? - zapytała ponownie na co ja przytaknęłam - Z naszych koni szkółkowych to możesz wydzierżawić Asterixa oraz Queen - zaproponowała - Reszta to konie które praktycznie codziennie mają jazdy
- Czyli dzierżawa da mi pełny dostęp do konia i tylko ja będę za niego odpowiadać?
- Częściowo bo rozumiem, że pensjonat będzie tutaj?
- Tak - odpowiedziałam - A na ile ta dzierżawa?
- Wstępnie u nas zawsze miesiąc - rzekła
Ou...
- Wszystko okej? - zapytała właścicielka stajni
- Jestem w River Grove jeszcze tylko siedem dni - szepnęłam
- Daleko mieszkasz? Ty chyba z Chicago? - spytała się a ja kiwnęłam głową - A nie mogłabyś dojeżdżać co drugi dzień?
- Raczej nie - stanowczo powiedziałam
Nie wiedziałam wtedy co będzie po feriach. Czy dalej rodzice pozwolą mi jeździć konno.
- Zróbmy tak - zaproponowała - Ja dam ci pod dzierżawę konia na te siedem dni a co dalej to zdecydują twoi rodzice
- No to dobrze - powiedziała Nicol i popatrzyła na mnie
- W takim razie chciałabym wziąć Queen.
- To tak ja tu przygotuje papiery i dam ci za około dwie godziny potem musi podpisać ci to pełnoletnia osoba z rodziny - wytłumaczyła
Razem z moją koleżanką wstałyśmy i poszliśmy do stajni. Poszliśmy do boksu Queen. Wyglądała tak:
Pogłaskałam ją i dałam jej smakołyka. Była bardzo przyjazna.
- W ogóle to muszę ci coś powiedzieć - oznajmiłam Nicol - Dziś poznałam chłopaka ma na imię Tony i zaprowadzałam go do kawiarni. Ja już jestem w związku ale może to będzie ktoś dla ciebie - zachichotałam
Machnęła ręką.
- Eee ja i chłopacy? - zapytała - Wiesz co oprócz tobie nie mam zaufania do ludzi - odparła
- Czasami będziesz musiała się otworzyć - przytuliłam jej ramie
Za godzinę miałam zacząć trening. Dziś dostałam znowu Avatara. Jazda była bardzo przyjemna chociaż wymęczająca.
CZYTASZ
Jeśli to już koniec
Adventure16 letnia Melisa Smith oblała matematykę. W ramach kary zamiast na wymarzony wyjazd do Kanady rodzice wysyłają ją do dalekiej ciotki. Nastolatka poznaje tam również miłość swojego życia. Co się stanie dalej? Dowiesz się w tej książce! KSIĄŻKA ZAWIER...