Rozdział dwunasty - Dzierżawa

20 3 0
                                    

Szybko zrobiłam Lucjano mesz. Do stajni przyszła Nicol. Gdy mnie zobaczyła przytuliła mnie z całej siły.

- Słuchaj zastanawiam sie nad dzierżawą - odparłam

- Ooo no proszę proszę - zaśmiała się moja koleżanka - W takim razie chodźmy do mojej mamy - pociągnęła mnie za rękę i prowadziła gdzieś

- Co?! - krzyknęłam

- Nie gadaj tylko chodź - zachichotała

Poszłyśmy do domu jej mamy. Za tym domem była smutna historia. Nicol wyprowadziła się z niego dwa lata temu i postanowiła zamieszkać u swojej babci. Zrobiła to ponieważ jej mama rozwiodła się z jej ojcem i poślubiła innego. Jednak ojciec Nicol nie utrzymuje z nią kontaktu. Raz na miesiąc wysyła jej 300 złotych na swoje potrzeby. Siostra Nicol - Liliana została z matką i obecnie tam mieszka.

Weszłyśmy do środka. Sam dom był dosyć mały. Ozdobiony drewnem w środku. Poszłyśmy do pokoju w którym jej mama miała biuro. Siedziała tam przed komputerem i aktualnie z kimś rozmawiała. Gdy tylko nas zobaczyła odłożyła telefon na bok. 

- Tak coś sie stało? - zapytała z zaskoczeniem patrząc na swoją córkę

Nicol głośno sapnęła.

- Nie mamo to wcale nie tak, że tu jest mój dom a ty jesteś moją mamą - powiedziała oburzona

- Oj Nicol przepraszam cię - uspokoiła ją - Rzadko tutaj przychodzisz więc się zdziwiłam - powiedziała

- Och... gdybyś nie poślubiła tej pokraki to bym tu normalnie mieszkała! - zaczęła się awanturować dziewczyna

Kobieta pokręciła głową.

- Żadnej pokraki tylko Johna - ściszyła ton głosu - I proszę nie chcę kłótni - dopowiedziała

Przywitałam się znowu.

- Melisa chciałaby dzierżawić konia może? - zapytała się szybko Nicol

- Na spokojnie siadajcie dziewczynki - wskazała na fotele przed jej stanowiskiem

Usiadłyśmy.

- Dzierżawa tak? - zapytała ponownie na co ja przytaknęłam - Z naszych koni szkółkowych to możesz wydzierżawić Asterixa oraz Queen - zaproponowała - Reszta to konie które praktycznie codziennie mają jazdy

- Czyli dzierżawa da mi pełny dostęp do konia i tylko ja będę za niego odpowiadać?

- Częściowo bo rozumiem, że pensjonat będzie tutaj?

- Tak - odpowiedziałam - A na ile ta dzierżawa?

- Wstępnie u nas  zawsze miesiąc - rzekła

Ou...

- Wszystko okej? - zapytała właścicielka stajni

- Jestem w River Grove jeszcze tylko siedem dni - szepnęłam

- Daleko mieszkasz? Ty chyba z Chicago? - spytała się a ja kiwnęłam głową - A nie mogłabyś dojeżdżać co drugi dzień?

- Raczej nie - stanowczo powiedziałam

Nie wiedziałam wtedy co będzie po feriach. Czy dalej rodzice pozwolą mi jeździć konno.

- Zróbmy tak - zaproponowała - Ja dam ci pod dzierżawę konia na te siedem dni a co dalej to zdecydują twoi rodzice

- No to dobrze - powiedziała Nicol i popatrzyła na mnie

- W takim razie chciałabym wziąć Queen.

- To tak ja tu przygotuje papiery i dam ci za około dwie godziny potem musi podpisać ci to pełnoletnia osoba z rodziny - wytłumaczyła

Razem z moją koleżanką wstałyśmy i poszliśmy do stajni. Poszliśmy do boksu Queen. Wyglądała tak:

Pogłaskałam ją i dałam jej smakołyka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Pogłaskałam ją i dałam jej smakołyka. Była bardzo przyjazna. 

- W ogóle to muszę ci coś powiedzieć - oznajmiłam Nicol - Dziś poznałam chłopaka ma na imię Tony i zaprowadzałam go do kawiarni. Ja już jestem w związku ale może to będzie ktoś dla ciebie - zachichotałam

Machnęła ręką.

- Eee ja i chłopacy? - zapytała - Wiesz co oprócz tobie nie mam zaufania do ludzi - odparła

- Czasami będziesz musiała się otworzyć - przytuliłam jej ramie

Za godzinę miałam zacząć trening. Dziś dostałam znowu Avatara. Jazda była bardzo przyjemna chociaż wymęczająca. 

Jeśli to już koniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz