Kolejny dzień okazał się paskudny. Ubrałam się tak:
Musiałam jechać do szpitala. Mama Olivie o to poprosiła. Zrobiłam co mi proponuje. Henry z samego rana zawiózł mnie do szpitala w Chicago. Pielęgniarka zaprowadziła mnie do mojej starej koleżanki. Zobaczyłam ją. Tak zobaczyłam przytomną Olivię która leży na łóżku. Przywitałam się z nią.
- Przepraszam Melisa za to co ci mówiłam o Charlim - stwierdziła bezbronna - Byłam zazdrosna. A potem kiedy poznałaś się z Nicol jeszcze bardziej.
Westchnęłam.
- A wczoraj byłam tak cholernie zazdrosna, że w mojej głowie wygrało samobójstwo - rozpłakała się - Bo wiesz...Tak, żeby nie bolało...
- Wzięłam Romeo aby razem ze mną skończył jednak on mnie zrzucił - rzekła - Dzięki tobie mogę znowu żyć - uśmiechnęła się
Spojrzałam na jej ręce. Cięła się. Cięła sie bo była zazdrosna. Przybliżyłam się do niej i szepnęłam:
- Nie kocham już Charlie'go jest wolny.
- Naprawdę? - zająkała się
- Tak - odpowiedziałam zupełnie pewna tej odpowiedzi - Gdy tylko wrócisz będzie na ciebie czekał
- Melisa a kiedy wyjeżdżasz? - zapytała
No właśnie...Przecież to już jutro...
Odpowiedziałam jej. W jej oczach znowu pojawiły się łzy.
- Chciałabym odnowić nasz kontakt, ale się chyba nie uda...
- Spokojnie postaram się tu jeszcze kiedyś przyjechać
Nagle do pokoju wbiegła pielęgniarka.
- Musisz już wracać pacjentka będzie mieć teraz rutynowe badania - oznajmiała
Wyszłam i poszłam do samochodu Henrego. Zwiózł mnie z powrotem do domu cioci.
- A dziś do naszego domu przyjechała moja starsza siostra Adrianna wraz ze swoim mężem Jakcobem - oznajmił - To właśnie od niej masz te wszystkie rzeczy do jazdy konnej
Ucieszyłam się i przywitałam się ze wszystkimi kiedy tylko weszłam do środka. Ada przytuliła mnie mocno wyglądała tak:
Była bardzo ładna. A jej mąż Jackob wyglądał tak:
Oboje bardzo do siebie pasowali. Opowiadałam Adzie o Queen - była nią bardzo zainteresowana. Okazało się, że Adrianna w Canadzie ma swojego konia który nazywa się Tryton. Ta para była bardzo bogata. Kupili dla mnie nawet zestaw biały czaprak wraz z białymi nausznikami. Wieczorem gdzieś o 19.00 miałam trening. Szło mi bardzo dobrze. W końcu jutro miałam zawody.
CZYTASZ
Jeśli to już koniec
Przygodowe16 letnia Melisa Smith oblała matematykę. W ramach kary zamiast na wymarzony wyjazd do Kanady rodzice wysyłają ją do dalekiej ciotki. Nastolatka poznaje tam również miłość swojego życia. Co się stanie dalej? Dowiesz się w tej książce! KSIĄŻKA ZAWIER...