Rozdział siedemnasty - Tak aby nie bolało

20 3 0
                                    

Kolejny dzień okazał się paskudny. Ubrałam się tak:

 Musiałam jechać do szpitala

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Musiałam jechać do szpitala. Mama Olivie o to poprosiła. Zrobiłam co mi proponuje. Henry z samego rana zawiózł mnie do szpitala w Chicago. Pielęgniarka zaprowadziła mnie do mojej starej koleżanki. Zobaczyłam ją. Tak zobaczyłam przytomną Olivię która leży na łóżku. Przywitałam się z nią.

- Przepraszam Melisa za to co ci mówiłam o Charlim - stwierdziła bezbronna - Byłam zazdrosna. A potem kiedy poznałaś się z Nicol jeszcze bardziej.

Westchnęłam.

- A wczoraj byłam tak cholernie zazdrosna, że w mojej głowie wygrało samobójstwo - rozpłakała się - Bo wiesz...Tak, żeby nie bolało...

- Wzięłam Romeo aby razem ze mną skończył jednak on mnie zrzucił - rzekła - Dzięki tobie mogę znowu żyć - uśmiechnęła się

Spojrzałam na jej ręce. Cięła się. Cięła sie bo była zazdrosna. Przybliżyłam się do niej i szepnęłam:

- Nie kocham już Charlie'go jest wolny.

- Naprawdę? - zająkała się

- Tak - odpowiedziałam zupełnie pewna tej odpowiedzi - Gdy tylko wrócisz będzie na ciebie czekał

- Melisa a kiedy wyjeżdżasz? - zapytała

No właśnie...Przecież to już jutro...

Odpowiedziałam jej. W jej oczach znowu pojawiły się łzy.

- Chciałabym odnowić nasz kontakt, ale się chyba nie uda...

- Spokojnie postaram się tu jeszcze kiedyś przyjechać

Nagle do pokoju wbiegła pielęgniarka.

- Musisz już wracać pacjentka będzie mieć teraz rutynowe badania - oznajmiała

Wyszłam i poszłam do samochodu Henrego. Zwiózł mnie z powrotem do domu cioci.

- A dziś do naszego domu przyjechała moja starsza siostra Adrianna wraz ze swoim mężem Jakcobem - oznajmił - To właśnie od niej masz te wszystkie rzeczy do jazdy konnej

Ucieszyłam się i przywitałam się ze wszystkimi kiedy tylko weszłam do środka. Ada przytuliła mnie mocno wyglądała tak: 

 Ada przytuliła mnie mocno wyglądała tak: 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Była bardzo ładna. A jej mąż Jackob wyglądał tak:

Oboje bardzo do siebie pasowali

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oboje bardzo do siebie pasowali. Opowiadałam Adzie o Queen - była nią bardzo zainteresowana. Okazało się, że Adrianna w Canadzie ma swojego konia który nazywa się Tryton. Ta para była bardzo bogata. Kupili dla mnie nawet zestaw biały czaprak wraz z białymi nausznikami. Wieczorem gdzieś o 19.00 miałam trening. Szło mi bardzo dobrze. W końcu jutro miałam zawody.

Jeśli to już koniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz