CHARLIE:
Od mojej obrażalskiej księżniczki odpocznę sobie dwa dni. Wczoraj kiedy wróciłem ze stajni drżałem z zimna. Zrobiłem szybko herbatę, zażyłem leki przeciw bólowe i poszedłem do łóżka. Rano obudziłem się z gorączką. Tego dnia musiałem zdecydowanie zostać w domu. Nawet mój tata mi to polecił.
"Napisała do mnie bo się martwiła" - ona jest cudowna
Jednak gdy robiłem sobie kolacje byłem owinięty w koc. Mój pies Rocky szczekał przez duże okno balkonowe bo zauważył kogoś. Nie zwracałem na to uwagi bo pomyślałem, że może chodzi o jakiegoś kota czy coś. Nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem. Może tata przywiózł leki na gorączkę bo oprócz herbaty malinowej nic innego nie zażywałem. Otworzyłem drzwi i zauważyłem Bena i Thomsona którzy wchodzą mi do domu zupełnie bez pozwolenia.
- Nie, nie nie chłopaki jestem chory - zwróciłem im uwagę
- Słuchaj stary to szybka umowa więc wpuść nas do chaty i porozmawiajmy - zaproponował
Skoro to takie ważne to co się stanie jeżeli wejdą na pięć minut...Chyba nic...
Chłopaki usiedli na sofie.
- Mamy dla ciebie interes - rzekł Thomas - Jak wiesz mogę cie w każdej chwili zabić - odparł
- Co ty pierdolisz?! - warknąłem
Ben wyją z kieszeni pistolet i skierował go na mnie. Byłem przerażony.
- Zabijecie mnie? - zapytałem bezradny
- Nie - pokręcił głową Thomas i wyją telefon - Widzisz tą dziewczynę? - zapytał i pokazał mi zdjęcie Melisy
- Co ty chcesz od niej idioto! - krzyknąłem
- Załatwisz ją dla mnie? - zapytał
- Żartujesz to moja dziewczyna! - tak głośno krzyczałem, że aż traciłem głos
- Wychodzimy Ben - odparł Thomas i przybliżył się do mnie - Lepiej załatw ją dla mnie albo będziesz patrzył jak umiera - szepnął - Słodkich snów Charlie - zakpił
- Ja dzwonie na policje - powiedziałem wyjmując telefon i wybierając 112
Ben wyją pistolet.
- Kurwa! - krzyknął - A teraz zginiesz!
- Ben spokojnie - powiedział miło Thomas - Daj mu spokój jak coś to posiedzimy sobie w więzieniu po zabiciu Melisy - odparł
- Zabije cię idioto! - wydarłem się
- Prędzej ja ją - zaśmiał się - Tylko naprawdę sobie dobrze to przemyśl...
Wyszli...
Nie ja zrobię wszystko dla Melisy, ale nie pozwolę, żeby jakiś idiota bawił się nią jak lalką.
Co ja mam robić? Policja? Albo nie...
CZYTASZ
Jeśli to już koniec
Aventura16 letnia Melisa Smith oblała matematykę. W ramach kary zamiast na wymarzony wyjazd do Kanady rodzice wysyłają ją do dalekiej ciotki. Nastolatka poznaje tam również miłość swojego życia. Co się stanie dalej? Dowiesz się w tej książce! KSIĄŻKA ZAWIER...