VII

120 5 0
                                    

Wstałem wtulony w klatkę piersiową mojego chłopaka. Na jego piękne malinkowe usta wpadał promień słoneczny. Te promienie skusiły mnie.

Pocałowałem go delikatnie i czule. Tadek się nie wypudził lecz było widać na jego ustach letki uśmieszek. Tak uroczo wyglonda jak śpi ale trzeba już wybudzić go z snu zimowego.

Nie chętnie odczepiłem się od klatki piersiowej. Usiadłem na pregu łóżku szybko ubrałem nowe spodnie i zacząłem budzić Tadka. Swoją ręką delikatnie zacząłem głaskać jego policzek. Druga natomiast bawiła się jego palcami.

-Tadziu kochanie wzajemnie- mówiłem cichutko ale tak aby usłyszał.

- Nie jeszcze 5minut.

- Dobrze idę po twoje ubrania, ale jak wrócę masz już nie spać. Zrozumiano.

- Dobrze Janeczku zachwilę wstanę.

Szyko pocałowałem jego policzek i poszłem bo ubrania Tadka. Po drodze nadal przed oczami miałem jego nagie ciało.

~Tadeusz~

Gdy Janek wyszedł chcąc się rozpudzić więc zaczołem przeglądać telefon. Po chwili dostałem wiadomość od Kamila.

K: Siema, w szkole rozwaliła się rura więc nie mamy lekcji przez cały tydzień.

T: To zajebiście. Wyobraź sobie jak pięknie będzie gdy prez cały tydzień nie będziemy widzieć tego chuja od matmy.

K: No rel.

Chcąc coś odpisać Kamilowi nie zauważyłem wchodzącego do pokoju Janka. Mojimi ubraniami rzucił w mnie z uśmiechem. Ja odpowiedziałam mu tym samym. Nagle na mojim telefonie pokazała się wiadomość od Kamila. Cholera czemu ja go wpisałem jako Krzyś, czuje że Janek mnie zabije.

- Jaki kurwa Krzyś. Twój kochanek- mówił z gniewem.

- Janek Kamil Krzysztof Baczyński mój i twój przyjaciel.

- Jaki przyjaciel pisze "Zośka mam genialny plan na ten tydzień nie pozwole ci się nudzić" jaki przyjaciel tak pisze. Chyba że to przyjaźń do łóżka. Biedny Alek się załamie.

Po chwili przyśla nowa wiadomość "razem z Alkiem mamy genialny plan jak was połączyć po czuję że nie dasz rady a Janek chyba trochę się boji". Po tej wiadomości Janek się w mnie wtulił. Po chwili zaczął płakać, aby go uspokoić zaczołem głaskać jego plecy a on mocniej się do mnie wtulił.

- Prepraszam jestem tak cholernie zazdrosny o osoby na których mi zależy. Szczególnie dla tego że moja była mnie zdradzała- czułem jak moja koszula robi się mokrą.

- Już dobrze Janeczku nie jestem zły.

- Dlaczego Baczyński napisał do ciebie Zośka.

- Uważa że mam damską urodę- mówiąc popatrzył mi w oczy i zacął głaskać moje uszy. Ja po chwili pocałowałem go w nos.

- Więc Zosiu dlaczego podpisałeś Kamila tak słodko. Mnie też ma nadzieję tak podpisałeś i naczej się obrażę.

- Zapisałem cię seksowny Janeczek.

- A Kamila dlaczego?

- To mój przyjaciel Janeczku.

- Alek też jest mojim przyjaciela i tak go nie podpisuję.

- A jak?

- Śmierdziel.

-A mnie?- mówiąc zaczołem całować go po szyji i zaczołem zchodzić niżej.

- Tadzio- nagle zszedł mnie- ubieraj się za niedługo wracają rodzice i Danusia. A ja idę zrobić śniadanie.

Nie dał mi odpowiedzieć ponieważ wyszedł z pokoju. Zostawił mnie tak samego gołego na łóżku. Oh kiedyś się zemszczę. Szybko się ubrałem i zeszłem do Janka.

Robiąc tosty cicho śpiewał i letko kręcił biodrami. Wyglądał ta cudownie. Obarłem się o ścianę i oglądałem mojego chłopaka. Po chwili przytuliłem go od tyłu a moją głowę obarłem o jego ramię.

- Przyszykuj Zosiu dwa talerze i szklanki na sok i wyjmij jakiś sos z lodówki.

- Dobrze Janeczku.

Po wykonaniu wszystkich zadań od chłopaka dostałem rozkaz aby usiąść. Posłusznie siadłem a wyznaczone miejsce przy wyspie kuchenej. Po chwili dał mi śniadanie i usiad przy mnie.

- Jak myślisz co wymyśliłam ta dwójka- mówiąc napiłem się soku- powinniśmy się bać.

- Nie wiem ale napewno wymyślą coś szalonego kochanie- po tej wypowiedzi wstał od stołu i usiadł mi na kolanach twarzą do mnie. Podobało mi się to i to bardzo.

- Może im powiemy- mówiąc moje ręce powędrowały na jego biodra.

- Nie niech trochę się pomęczą. Pozatym jestem ciekawy co wymyślą.

- Ale ty jesteś chciwy Janeczku.

- Masz mi to za złe- nie dając mi czasu na odpowiedź wpił mi się w usta. Oczywiście odrazu oddałem pocałunek.

Nasze czułości przerwała wchodząca do domu siostra Janka. Chłopak jak oparzony zeszedł mi z kolan. Było wydać że się zestresował.

- Hej jestem Danuśa siostra Rudego- dziewczyna była bardzo miła i podobna z wyglondu do Janka.

- Cześć jestem Tadeusz chł...- Janek nie dam mi dokończyć.

- Tadeusz jest mojim przyjacielem.

Nie powiem byłem zdziwony ale trochę też zły nie dlatego że boji się przedzdawić swojej rodzinie ale też chłopakom. Przecież przed chłopakami nie ma co się bać. Chyba że się nie boji tylko mnie wstyci.

- To ja chyba będę iść do domu.

- Odprowadzę Ci dobrze?

- Dobrze.

Zaczęliśmy się zbierać do wyjścia. Szybko rzuciłem pa do Danuśi. Wsumie jest bardzo fajna, miła I inteligentna najwyżej u nich to rodzinę.

Janek gdy odeszliśmy trochę dalej odrazu złapał mnie za rękę. Wtedy wszystkie moje obawy zniknęły. Pożegnaliśmy nie daleko mojego domu oczywiście namiętnym buziakiem. Nie chciałem się z nim żegnać ale muszę w końcu wrócić do swojego domu.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
81 lat temu Jan Bytna został aresztowany.
CHWAŁA BOHATEROM 🇵🇱⚜

Koledzy z ławki~ROŚKAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz