Nie spodziewałam się, że aż tak ucieszę się na powrót do Korei. Tutaj się czułam lepiej niż w moim rodzinnym domu. Czułam, że bardziej tu przynależę. A Japonia? To dla mnie tylko miejsce, w którym się urodziłam i żyłam tyle lat. Miejsce, które odwiedzam, by spotkać się z moją rodziną.
Teraz całe moje życie było skupione w Korei. Tu miałam pracę, dom, przyjaciół. To tutaj czułam się naprawdę szczęśliwa i spełniona. Każdy krok, który tu stawiałam, był krokiem w stronę realizacji moich marzeń i celów.
W Korei znalazłam swoje miejsce, gdzie mogłam rozwijać się zawodowo i prywatnie. Tutaj spotkałam ludzi, którzy wnosili do mojego życia wiele radości i wsparcia. Czułam się akceptowana i doceniana za to, kim jestem, bez względu na moje korzenie czy przeszłość.
Mimo że Japonia zawsze będzie dla mnie ważna jako moje miejsce urodzenia i rodzinne wspomnienia, to Korea stała się moim prawdziwym domem. Tutaj znalazłam swoje miejsce na ziemi, gdzie mogłam się rozwijać, kochać i być kochaną.
Tylko dlaczego przy tym powrocie czułam, że jest inaczej? Było to pytanie, które stale krążyło w mojej głowie od momentu, kiedy postanowiłam wrócić do Korei. Może to było spowodowane zmianami, które zaszły w moim życiu podczas mojego pobytu w Japonii.
Może to była odległość, która sprawiła, że pewne rzeczy wydawały się inne, niż kiedyś. Może to był brak rutyny i stabilności, które doświadczałam wcześniej w Korei. Albo może to był wpływ ludzi, których poznałam w Japonii i którzy zostawili ślad w moim sercu.
Czułam się, jakbym wracała do domu, ale zarazem czegoś mi brakowało. Być może to był tylko efekt przejściowy, a ja po prostu potrzebowałam trochę czasu, aby się przystosować do nowej rzeczywistości. Ale głęboko w swoim sercu wiedziałam, że coś się zmieniło i że muszę to zbadać, zanim będę mogła znowu poczuć się w pełni swobodnie w moim „nowym" starym domu.
Prosto z lotniska postanowiłam, że pojadę do mojej pracy, czyli do wytwórni Bighit. Była to dla mnie znana i bezpieczna przystań, gdzie czułam się pewnie i komfortowo. Postanowiłam, że odwiedzę moich kolegów i przełożonych, aby ponownie poczuć się jak w domu. Sprawdzę, co się dzieje z moimi podopiecznymi.
Kiedy dotarłam na miejsce, zostałam przywitana z entuzjazmem przez moich współpracowników. Ich serdeczne uściski i ciepłe słowa sprawiły, że czułam się, jakby nigdy nie wyjeżdżała. Ale mimo to, coś było inne. Moje relacje z niektórymi osobami wydawały się nieco oddalone, a atmosfera w firmie była nieco bardziej napięta niż zazwyczaj.
Zaniepokojona tą zmianą postanowiłam porozmawiać z moimi współpracownikami i przełożonymi, aby dowiedzieć się, co się stało podczas mojej nieobecności. Może to tylko moje wrażenie, ale chciałam upewnić się, że wszystko jest w porządku.
Przechodząc przez korytarze wytwórni, zastanawiałam się, czy moje odczucia są uzasadnione, czy może to tylko moja niepewność, która mówi mi, że coś się zmieniło. Ale zanim zdołałam znaleźć odpowiedzi, przekroczyłam próg biura mojego przełożonego i zastałam go rozmawiającego z kimś przez telefon. Zanim zdążyłam powiedzieć cokolwiek, nasz wzrok się spotkał, a ja zauważyłam, że jego wyraz twarzy był bardziej poważny niż zazwyczaj.
- Witaj z powrotem- powiedział cicho, kładąc telefon na biurku. - Jest kilka spraw, o których musimy porozmawiać.
- Bang Si-hyuk, czy coś się stało?- zapytałam zaniepokojona, ponieważ nie wiedziałam, czego mam się spodziewać.
- Nie chcieliśmy cię martwić na zapas, ale zmieniamy ci podopiecznych.
- I to jest powód, przez który wszyscy się tak zachowują? To nic wielkiego.
CZYTASZ
MAGIC SHOP || ONE SHOTS
FanfictionPragniesz niezwykłej przygody o swoim ulubionym artyście? Zamów swój własny one shot i zanurz się w niezapomnianej przygodzie Zamówienie jest personalizowane tylko dla Ciebie. To Ty decydujesz o bohaterze. Tematyka: K-POP/K-drama