Take me || JIKOOK 18+

151 65 2
                                    

 23.04.2020

W końcu na moich zajęciach pojawił się ktoś nowy. Był nim drobny blondwłosy chłopak. Był inny niż reszta. Nie interesował się moją osobą w żaden sposób. Stał pod ścianą i patrzył pustym wzrokiem w przestrzeń. Wyglądał, jakby nie chciał tu być.

Był jak cień, zupełnie odcięty od otoczenia. Reszta grupy wchodziła w interakcje, rozmawiała, śmiała się, ale on stał tam, jakby jego myśli były daleko stąd. Zastanawiałem się, co go sprowadziło na te zajęcia. Czy to potrzeba poczucia bezpieczeństwa, czy może ucieczka przed czymś?

Nie zdążyłem nawet do niego podejść przez rozmowę z innymi klientami. A może to on tak szybko uciekł? Coś było w nim, że chciałem go poznać. Jego postawa wyrażała delikatność, a jednocześnie skrywała coś głęboko ukrytego, może ból, może lęk. Czy spotkam jeszcze tego blondwłosego chłopaka?

 27.04.2020

Ktoś chyba wysłuchał moich błagań, ponieważ chłopak znowu pojawił się w sali treningowej. Dziś wyglądał na bardziej pewnego siebie, ale nadal można było dostrzec lekkie przerażenie, gdy dokładniej się przyjrzałem jego postawie.

Zauważyłem, że unikał kontaktu wzrokowego z innymi, ale w jego ruchach było coś bardziej zdecydowanego niż poprzednio. Próbował udawać pewność siebie, choć nadal widać było, że coś go trapi. Jego oczy, mimo że błądziły po sali, nie były już tak puste.

Dziś udało mi się poznać jego imię. Park Jimin. Chłopak był moim hyungiem. Zaskoczyło mnie to, bo wyglądał na młodszego. Jego delikatne rysy twarzy i drobna budowa ciała sprawiały, że wydawał się kruchy, choć miał w sobie pewną siłę, którą zaczynałem dostrzegać.

Rozmawialiśmy krótko, ale czułem, że to dobry początek. Jego głos był cichy, ale melodyjny. Kiedy mówił, w jego oczach pojawiał się cień emocji, jakby każda odpowiedź była przemyślana. Zrozumiałem, że zdobycie jego zaufania nie będzie łatwe, ale byłem zdeterminowany. Coś w jego spojrzeniu sprawiało, że chciałem dowiedzieć się więcej. Myślę, że to dobry początek do poznania go bliżej.

30.04.2020

Jimin wszedł do sali, a ja od razu zauważyłem jego niepewność. Blondyn rozglądał się, jakby szukał czegoś lub kogoś. Było coś w jego postawie, co przyciągało moją uwagę – mieszanka delikatności i ukrytego strachu. Jego oczy były szeroko otwarte, jakby próbował zrozumieć nowe otoczenie, a jednocześnie starał się ukryć swoją niepewność.

Podszedłem do niego z uśmiechem, chcąc go uspokoić i dodać mu odwagi.

— Cześć, Jimin, prawda? — zapytałem, wyciągając rękę.

Skinął głową i uścisnął moją dłoń. Jego uścisk był delikatny, niemal nieśmiały, jakby bał się, że złamie coś cennego.

— Tak, Jimin. A ty jesteś... Jungkook? — odpowiedział, niepewnie spoglądając mi w oczy.

W jego spojrzeniu było coś, co sprawiło, że moje serce zabiło szybciej. Mieszanka ciekawości i ostrożności, jakby próbował ocenić, czy może mi zaufać.

— Zgadza się. Jak się czujesz? Wszystko w porządku? — zapytałem, starając się brzmieć jak najbardziej przyjaźnie.

Jimin skinął głową, ale zauważyłem cień w jego oczach, który mówił mi, że coś jest nie tak.

— Tak, wszystko dobrze. Po prostu... to wszystko jest dla mnie nowe — przyznał, a jego głos był cichy i lekko drżący.

— Rozumiem. To normalne, że czujesz się niepewnie na początku. Jeśli potrzebujesz jakiejkolwiek pomocy, śmiało pytaj. Jestem tutaj, żeby cię wspierać — powiedziałem, próbując dodać mu otuchy.

MAGIC SHOP || ONE SHOTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz