- No właśnie nie wiem...
- Chciałem porozmawiać, tylko porozmawiać - uśmiechnął się do mnie. - A no i - wręczył mi kwiaty. - Dla ciebie, twoje ulubione.
- Dziękuję - powiedziałam i niepewnie je wzięłam. - To...o co chodzi?
- No bo ja...- złapał mnie za rękę, a ja złapałam jego.
Uśmiechnęłam się do niego. Totalnie nie spodziewałam się, że właśnie w tym momencie, Xavier Isaac Raeil, mój wróg numer jeden, a teraz przyjaciel, mnie pocałuje. Ja też go pocałowałam. Po chwili powiedział:
- No to co? Teraz już wiesz? - uśmiechnął się.
- Tak wiem - odparłam i przytuliłam chłopka.
- Oficjalnie?
- Oficjalnie - przytuliłam mocniej chłopaka, a on pocałował mnie w policzek.
- Kocham cię do chuja. Kocham cię tak, jak nigdy nie kochałem tych wszystkich jebanych dziewczyn, z którymi chodziłem - wyznał chłopak.Chcieliśmy jednak trochę odczekać, przed powiedzeniem Jamesowi i Olivii, o tym, że jesteśmy razem. Dopiero w połowie listopada stwierdziliśmy, że to ten czas. Że to czas, kiedy mamy powiedzieć naszym przyjaciołom, że jesteśmy w związku.
Był piątek, a Xavier zawiózł mnie do szkoły, tak jak od jakiegoś czasu robił. Do budynku weszliśmy złapani za rękę. Przy szafkach zobaczyliśmy rozmawiających ze sobą Jamesa i Olivię. Gdy podeszliśmy bliżej, spojrzeli na nas. Olivia podskoczyła, chyba ze szczęścia, James uśmiechnął się tak, jakby właśnie wykonał swoją robotę.
- Wiedziałam, wiedziałam! - krzyknęła na cały korytarz Olivia.
- Kto by nie wiedział - skomentował James.
- Od kiedy? - spytała dziewczyna.
- Z miesiąc to będzie - odpowiedział jej chłopak.
- I nic nam nie mówiliście! - oburzył się James.
- Chcieliśmy być po prostu pewni - wytłumaczyłam, a Xavier kiwnął głową.
- No ale...- powiedziała Liv przytulając mnie. - wygrałam zakład!
- Co? Jaki zakład? - spytał Xavier.
- No... założyliśmy się, kiedy powiecie nam, że jesteście razem. Ja obstawiałem, październik-
- A ja listopad i wygrałam! - powiedziała mu prosto w twarz Olivia. - Dawaj pięćdziesiąt dolców!
- Pięćdziesiąt?! - wykrzyknęłam.
- Tak, pięćdziesiąt - przytaknęła dziewczyna. - Jego pomysł - wskazała na Jamesa.
- Nie ciesz się tak - warknął dając jej pieniądze.
Olivia sztucznie się do niego uśmiechnęła i posłała mu buziaka.
- Związek nam się tutaj szykuje - szepnął do mnie Xavier.
James spojrzał na niego krzywo.
- Zamknij się - rzuciła Olivia.Raeil: badz gotowa za dziesiec minut
Koniec listopada. Leżałam w łóżku, było już późno. Od razu odpisałam.
Ja: Co? Po co?
Raeil: niespodzianka
Raeil: zabieram cie gdzies
Ja: Gdzie?
Raeil: mowilem niespodzianka
Ja: Dobra, niech ci będzieUbrałam się w bluzę z kapturem i czarne, szerokie spodnie. Założyłam buty i chwyciłam telefon.
Ja: Już, czekam
Raeil: ide moja drogaJakieś dziesięć sekund później usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Otworzyłam drzwi. Od razu przytuliłam chłopka.
- Cześć, żmijo - pocałował mnie w czubek nosa. - Chodź, jedziemy.
- Czekaj - podeszłam do stołu.
Leżał tam zeszyt. Otworzyłam na pustej stronie i napisałam karteczkę dla mamy:Jeżeli to czytasz, to nie ma mnie w domu. Xavier mnie gdzieś zabiera, ale niedługo wrócę. Obiecuję.
Allison- Już - podeszłam do Xaviera. - Możemy jechać.
Siedzieliśmy w jego Mercedesie.
- To jak? Gdzie jedziemy? Powiesz coś? - zagadnęłam go.
- Zaraz się dowiesz - odpowiedział z uśmiechem. - Za chwilkę będziemy, żmijo, nie denerwuj się.
Dojechaliśmy na plażę. Zdziwiłam się, bo było bardzo zimno.
- Po co tu jesteśmy? - spytałam.
- Obejrzeć gwiazdy - odparł chłopak. - Nie wiem czy wiesz, ale dzisiaj są piękne gwiazdy. W chuj piękne jak...
- Jak co?
- Jak twoje oczy - dodał i mnie pocałował.
Usiedliśmy na piasku. Wtuliłam się w chłopaka. Oglądaliśmy gwiazdy.
Było mi trochę zimno. Xavier to zauważył i dał mi swoją kurtkę.
- Nie będzie ci zimno? - spytałam.
- Nie, nie będzie - odpowiedział i objął mnie ramieniem.
Siedziałam na plaży w ramionach Xaviera Raeila. Mojego chłopaka. Chłopaka, którego do cholery jasnej, bardzo kocham.*********************
570 słów
Ostatni rozdział ale razem z tym rozdziałem od razu wleciał epilog!
![](https://img.wattpad.com/cover/361958596-288-k568607.jpg)
CZYTASZ
With you [ZAKOŃCZONE]
RomanceAllison i Xavier nienawidzą się od pierwszej klasy szkoły średniej. Są jednak sąsiadami, a nauczyciel posadził ich w jednej ławce. Niezmiennie od dwóch lat wyzywają się i są wobec siebie chamscy. Chłopak jest aroganckim kapitanem szkolnej drużyny pi...