• 33 •

118 13 0
                                    



Jin czekał niecierpliwie pod drzwiami. Zapukał jeszcze raz i już miał się odwrócić, gdy drzwi się otworzyły.

-Dlaczego tu jesteś? Idź do domu, próbuję spać-. Przetarli sen z oczu i jęknęli.

– Muszę z tobą o czymś porozmawiać. - powiedział Jin i w końcu został wpuszczony do mieszkania. -Jin, dlaczego tu teraz jesteś? Nie masz lepszych rzeczy do roboty?- Osoba złożyła skargę.

Jin jęknął. -Tak, próbuję połączyć Y/N i Jungkooka.- Przewrócił oczami na postać leżącą teraz na łóżku.

-OK, pomogę – w końcu usiedli i napotkali wzrok Jina. -Ale dlaczego to robisz?-

-Kiedy Y/N i Jungkook przestali rozmawiać, kiedy spotykał się z Soojung, Y/N w końcu zdała sobie sprawę, że coś do niego czuje.-

-JAK MOGŁA MI NIE POWIEDZIEĆ? JESTEM JEJ NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM!- Wystrzelili i przestraszyli Jina nagłą energią. -Po tym, jak kupiłem jej lunch tydzień temu, NIERESPEЕСТ-

Mina, nie możesz zachować spokoju przez 20 cholernych minut? Teraz nadeszła jej kolej, by przewrócić oczami.

– Oczywiście, że nie, kiedy mówisz takie bzdury. Dlaczego ona mi o tym nie powiedziała?- Nadąsała się.

– Może dlatego, że ma więcej zdrowego rozsądku ode mnie i wiedziała, że tak zareagujesz. - Mężczyzna potrząsnął głową i zaśmiał się lekko.

Odchyliła się do tyłu i spojrzała na ścianę. – Jednak nadal nie mogę uwierzyć, że ona go lubi.-

-Dlaczego nie?- Zapytał i spojrzał na nią swoim bocznym widokiem. -To po prostu zaskakujące. Wiem, że wszyscy już mówiliśmy, że chcemy, żeby byli razem, ale nigdy nie myślałam, że to w ogóle możliwe-

Jin delikatnie położył dłoń na dłoni dziewczyny, posyłając jej spojrzenie pełne współczucia i litości. -Jin – jęknęła. „Proszę, nie patrz tak na mnie-

-Po prostu źle się czuję-. Powiedział cicho, a ona spojrzała w dół. – Nie powinieneś. To i tak głupie-

– To nie tak, że możesz temu pomóc.- Próbował ją pocieszyć, chociaż wiedział, że to nie działa. -Mina-

-Jin, nie chcę twojej litości-. Westchnęła, a on przygryzł wnętrze policzka.

~Wspomnienie~

– Po prostu zamknij się, Mina.-

Jin budził się na korytarzu. Szkoła była w większości pusta, wszystkie klasy zostały opróżnione, a reszta uczniów już przepchnęła się obok siebie, aby wydostać się ze szkoły.

Usłyszał znajome imię, wypowiedziane ciemnym i gniewnym głosem. Skręcił za róg i ujrzał widok, który widział już wcześniej.

Tak, podobnie jak reszta grupy, Mina była tak samo dobrze znana w szkole, jak reszta. Jednak to nie uchroniło jej przed zastraszaniem, Jin był tego świadomy. Wiedział, że wiele dziewcząt jest zazdrosnych o Y/N i Minę, szczególnie ze strony innych dziewcząt. Widział, jak wielu z nich próbowało wszczynać bójki z Y/N tuż przed nim. Jednak nie przebywał w pobliżu Miny na tyle, żeby wiedzieć, czy jej się to przydarzyło.

POV Jin

Stała obok szafek, a wyższa, starsza dziewczyna stała jej na drodze. Wskazała palcem na Minę i spojrzała na nią gniewnie. Zauważyłem dziewczynę, była w trakcie mojej trzeciej miesiączki. - Po prostu przyznaj, że lubisz Jungkooka. - Oczywiście była jedną z jednonocnych przygód Jungkooka. Nawet nie byłem zaskoczony. Byłbym zszokowany, gdyby Jungkook nie spał z ponad połową dziewcząt w tej szkole.

-W porządku.- Spojrzałem na Minę, wciąż nieświadomy mojej obecności. -Lubię go.- Moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia, a starsza dziewczyna spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.

-Jin oppa.- Przeciągnęła to słowo, starając się, żeby zabrzmiało to jak najbardziej niewinnie. Podeszła do mnie, złapała mnie za rękę i pocałowała w policzek. -Jihyo.- Udałem, że się do niej uśmiecham, po czym wyrwałem rękę z jej uścisku. -Mina, odwiozę cię do domu-. Zacząłem iść w stronę przodu szkoły.

-W porządku, mogę chodzić. Nie chcę ci sprawiać kłopotów-. Odwróciłem się i spojrzałem na nią. Jihyo wciąż stała tam, gdzie ją zostawiłem. – W takim razie spędźmy razem trochę czasu. Minęło trochę czasu.- Posłałem jej szczery uśmiech. Już od jakiegoś czasu chciałem porozmawiać z Miną. Jej usta wykrzywiły się, gdy spojrzała w dół i zamyśliła się. -Chodźmy.- Zaczęła iść w moją stronę, a ja pomachałem do Jihyo, po czym odszedłem z Miną.

-Źle usłyszałem, prawda? – zapytałem, a ona spuściła wzrok, bawiąc się dołem spódnicy.

-Nie.- Powiedziała tak cicho, że prawie jej nie usłyszałam.

-Mówisz poważnie? Lubisz Jungkooka?- Spojrzała na mnie smutnymi oczami. -Od kiedy?-

-Pewnego dnia po prostu spędzaliśmy razem czas, tylko we dwoje. Myślę, że to po prostu się wydarzyło- Westchnęła i schowała głowę w dłoniach. – Nie chcę. On i tak jest zakochany w kimś innym.-

~koniec wspomnień~

Przypomniałem sobie ten dzień. Pamiętam, że widziałem smutek w jej oczach, a ona wyjaśniła, co czuje do Jungkooka. I jak tego samego dnia mówił także o tym, jak niesamowita była jego zdaniem jej najlepsza przyjaciółka.

Powiedziała mi, żebym nie współczuła jej, ale tak zrobiłam. Tak, darzyła Jungkooka uczuciami, ale wiedziała, co on czuje i bardziej zależało jej na tym, żeby był szczęśliwy. Przyciągnąłem ją do uścisku.

-Jungkook ma szczęście, że ma takiego przyjaciela jak ty.- Powiedziałem i poczułem, jak jej ramiona powoli się obejmują.

-Co masz na myśli?- Zapytała, kiedy wyrwała się z uścisku.

-Nadal chcesz, żeby był szczęśliwy, nawet jeśli cię to boli-. Wzruszyła ramionami. -Wiem, że będę szczęśliwsza, jeśli on też będzie szczęśliwy-. W milczeniu skinąłem głową i myślałem o tym, co powiedziała.

BE MINE || Jeon Jungkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz