• 27 •

131 11 0
                                    



-Jungkooka?-

-Proszę porozmawiaj ze mną?-

-Po co przyjechałeś?-

– Nie chcesz mnie tu?-

-Nie bardzo.-

Przetarła oczy ze snu i ziewnęła. – Powiedz mi, co się stało?- Powiedziałem jej.

-To, co jest nie tak, to to, że zdecydowałeś się przyjść do mojego domu i obudzić mnie o północy-. Spojrzała na mnie.

-Y/N przepraszam. Chcę tylko porozmawiać.- Od czasu tej rozmowy z Jinem przez ostatni tydzień prawie nie mogłem spać.

Czy miał rację? Nie zastanawiałem się, czy jestem szczęśliwy z Soojung, czy nie. Tak naprawdę o tym nie myślałem.

– Cóż, naprawdę chcę spać.- Próbowała zamknąć drzwi, ale wyciągnąłem rękę i przytrzymałem je otwarte. -Proszę, Y/N.- błagałam. Jeśli było coś, czego byłem pewny po tej rozmowie z Jinem, to tego, że tęskniłam za Y/N. Cholernie bardzo.

-Jungkook, idź do domu-. Jęknęła i próbowała pchnąć drzwi. – Nie widzisz, miałem cie już nie widzieć?-

-Widzisz mnie. Nie widzisz, że chcę spać-. Jęknęła. -Tęsknię za tobą, Y/N.-Przygryzła wargę i spojrzała w podłogę. -Tęsknię za tym, że jesteśmy blisko i codziennie rozmawiamy. Tęsknię za tym, kiedy mówiliśmy sobie wszystko-

Spojrzała w górę i zobaczyłem łzawiące oczy Y/N. Nie mogłem się powstrzymać i mocno ją przytuliłem. -Jungkooka.- Powiedziała. -Jungkook... nie mogę... oddychać...- Szybko się odsunąłem i uśmiechnąłem. -Przepraszam.-


Soojung szła znajomą ulicą. Przychodziła tu wiele lat temu na spotkania grupowe. Rozglądała się po domach, zmieniły się, ale jednocześnie w jakiś sposób nadal były takie same. Podobnie jak Y/N. Przewróciła oczami na myśl o dziewczynie. -Przestań się martwić. To nie tak, że ona wciąż owinęła sobie Jungkooka wokół palca.-

Z frustracją pociągnęła za kosmyk włosów. -Nie chcę stracić Jungkooka. Nie znowu.- Zmarszczyła brwi, przypominając sobie, jak bardzo za nim tęskniła przez ostatnie kilka lat. – Powinienem był z nim po prostu porozmawiać.-Ta myśl krążyła po jej głowie od kilku tygodni.

Nie była do końca pewna, jak znalazła się z powrotem w tej okolicy. Po kłótni z przyjaciółką odeszła.

Pokonaj przeszłość. Skarciła siebie. Zamarła, kiedy skręciła za róg i zobaczyła dom Y/N. Z Jungkookiem w drzwiach. Spojrzała na niego podejrzliwie i zobaczyła, jak coś powiedział, zanim przestała. Następnie mocno przytulił tę osobę. -T/N.- Powiedziała do siebie ze złością. Miała nadzieję, że rozmawiał z Hoseokiem, skoro ostatnio nie rozmawiał z Y/N.

Poczuła, że z każdą sekundą staje się coraz bardziej wściekła. Jungkook trzymał ramiona mocno owinięte wokół drobnej sylwetki dziewczyny. Ale kiedy w końcu się odsunął, skąd stała daleko, nadal widziała promienny uśmiech swojego chłopaka.

Próbowała zachować spokój, ale Soojung wpadła w szał, gdy zobaczyła, jak podąża za nią do domu. Odwróciła się i pobiegła w kierunku swojego domu.

Zatrzasnęła drzwi wejściowe, a jej najlepsza przyjaciółka spojrzała na nią z kanapy. – Czy przeszkadza ci to, kurwa?- Krzyknęła na wściekłą dziewczynę wciąż stojącą w drzwiach. Uspokoiła się, kiedy praktycznie mogła zobaczyć parę wydobywającą się z jej uszu.

-Uch.. co się stało?- Roześmiała się nerwowo.

-Właśnie widziałem Jungkooka stojącego w domu Y/N i przytulającego ją, zanim wszedł do domu tej suki!- Krzyczał. -Jesteś pewien, że nie rozmawiał tylko z Hoseokiem?- Wyłączyła telewizor.

-Rozpoznaję dziwkę, kiedy ją widzę. To zdecydowanie była Y/N.- Prychnął. -Nie wiem o tym.. Hoseok dużo śpi.- Yenseul zachichotał. – Wiedziałbyś lepiej niż ktokolwiek inny.-  Soojung spojrzał gniewnie na dziewczynę na kanapie. -Jestem pewien, że to nie był Hoseok. Nie ma aż tak dużej różnicy wzrostu pomiędzy tą dwójką.- Yeseul potarł jej podbródek, jakby się nad czymś zastanawiał. – Może to był Jimin.- Zaśmiał się. -Przestań żartować-. Soojung warknęła i Yeseul przestał się śmiać.

-Idę do łożka.- Soojung przewróciła oczami i poszła do swojego pokoju.

– Okres? – zapytał Yeseul, zanim ponownie zwiększył głośność.


Jungkook i Y/N siedzieli na kanapie, nie wiedząc, co powiedzieć. -Dlaczego tu jesteś, Jungkook?-  Y/N westchnęła i spojrzała na niego. -Tęskniłem. Chciałem porozmawiać, ale ignorowałeś moje SMS-y i telefony-. Wzruszyła ramionami. -Byłam zajęta. Miałam dużo pracy w szkole, którą musiałam odrobić-

-Przestań szukać wymówek i po prostu ze mną rozmawiać-. Y/N zachichotała, gdy Jungkook jęknął. -Tęskniłem za moim najlepszym przyjacielem-.

-Przestań robić te szczenięce oczy-. Y/N zaśmiała się i klepnęła Jungkooka w ramię. – Idę się napić-  Wstała i poszła do kuchni. -Kookie! Chcesz coś do picia?- Zadzwoniła po minucie. Jungkook uśmiechnął się. Minęło trochę czasu, odkąd słyszał, jak nazywa go Kookie.

-Nie, dziękuję.-Krzyknął, a ona wróciła ze szklanką soku.

– Więc jak się masz?- Zapytał ją, a ona wzruszyła ramionami.

  -Po prostu spędzałem czas głównie z Jinem i Tae. Poza tym odrabiałem lekcje.- Pokiwał głową. Zawahała się, zanim zaczęła mówić. -Jak tam sprawy z Soojung?- Spojrzała na niego.

-Uch.. dobrze.- Udawał uśmiech. Wciąż nie zrozumiał, co tak naprawdę czuje w związku z tym związkiem. Z tyłu głowy wiedział, że nigdy nie będzie tak szczęśliwy, jak mógłby być z Y/N.

– A co ze wszystkim innym? -Zignorowała niepokój w głosie Jungkooka, gdy odpowiadał na jej ostatnie pytanie.

-Nudne jak cholera.-Jęknął. – Nigdy więcej mnie nie opuszczaj.-

– Nie zostawiłem cię. - Zaśmiała się. – Cóż, zignorowałeś mnie. -Spojrzał na nią.

-Ok, ok! Przepraszam.- Roześmiała się ponownie, a Jungkook patrzył jej w oczy.

-Mówię poważnie, T/N. Nigdy więcej mnie tak nie ignoruj.- Przyciągnął ją do kolejnego mocnego uścisku. - Nie chcę już nigdy więcej tak za tobą tęsknić.-

BE MINE || Jeon Jungkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz