• 51 •

68 11 0
                                    



POV Jungkook

Obudziłem się i rozejrzałem się po znajomym pomieszczeniu. Zacząłem przypominać sobie, co wydarzyło się ostatniej nocy, i spojrzałem w dół. Y/N spał spokojnie obok mnie.

Ciągle patrzyłem na Y/N. OK, to na pewno nie był sen. Właściwie to powiedziałem jej o swoich uczuciach. Co ważniejsze, powiedziała mi, że odwzajemnia moje uczucia. Przyjrzałem się jej rysom. Nigdy nie rozumiałam, jak inni nie postrzegali jej piękna tak jak ja. Myślę, że zakochanie się w kimś sprawia, że postrzegasz tę osobę inaczej niż inni.

Przestań patrzeć, jak śpi, jesteś cholernie przerażający. Pomyślałem sobie i westchnąłem. Wysunęłam się z łóżka z kołdry, a moje stopy znalazły się na miękkim dywanie. Poszedłem do łazienki. Odkręciłam wodę i spryskałam nią twarz. Spojrzałam w lustro i od razu tego pożałowałam. Wyglądałem jak totalne gówno, nie będę kłamać. Wytarłem twarz i wróciłem do pokoju.

Y/N siedziała teraz na łóżku. Rozglądała się dookoła i kiedy wyszłam, skupiła swoją uwagę na mnie. -Hej.- Powiedziała i ponownie odwróciła wzrok. Widziałem, że po tym wszystkim czuła się niezręcznie. Westchnąłem i podszedłem do łóżka, siadając obok niej. Nadal na mnie nie patrzyła, więc obróciłem ją tak, aby była zwrócona w moją stronę.

-Co jest nie tak? – zapytałem ją, choć znałem już odpowiedź. Wzruszyła ramionami. - Po prostu nie chcę, żeby było między nami niezręcznie.- Zaśmiałem się.

– Czy jednak nie sprawiasz, że czuję się niezręcznie, unikając mnie?- Zaśmiała się.

-Y/N- powiedziałem, poważniejąc. Jej oczy spotkały się z moimi, a ja wziąłem głęboki oddech. - Naprawdę cie lubię, było tak od lat. Nie chcę, żeby było między nami niezręcznie. Nie chcę ciągnąć tego gówna, w którym nie rozmawiamy ze sobą przez kilka tygodni. Nie podoba mi się to i wiem, że tobie też nie. Nie musisz się ze mną umawiać. Możesz znaleźć kogoś innego, jeśli chcesz. Ale mam dość nie rozmawiania z tobą kiedykolwiek się pokłócimy i nie będę trzymać się od ciebie z daleka za każdym razem, gdy znajdziesz kogoś, kto ci się spodoba...- Delikatnie przycisnęła swoje usta do moich, żeby mnie uciszyć.

– Naprawdę jesteś idiotą.-Przewróciła oczami. -Jungkook, nie podobała mi się ta cisza. Chcę, żebyś tam był, żeby mnie denerwować, wkurzać i rozśmieszać. Nie chcę, żebyś się ode mnie dystansował. I nie chcę, żebyś się martwił, że jestem z kimś innym, bo chcę być z tobą.- Od razu objąłem ją ramionami i przyciągnąłem do siebie. Nigdy nie myślałem, że usłyszę te słowa z jej ust. Opieram brodę na czubku jej głowy, a ona opiera się o moją klatkę piersiową.

Usłyszeliśmy pukanie do drzwi wejściowych, więc odsunęłam się, aby wstać. Y/N spojrzała gniewnie na drzwi sypialni, a ja zachichotałam. -Co się stało, Y/N?- Zażartowałem, a ona wstała i ruszyła w stronę drzwi. – Pójdę zobaczyć, kto to jest. - Wyszła z pokoju, a ja założyłem bluzę i ruszyłem za nią.

Kiedy zeszłam na dół, zobaczyłam Hoseoka, Yoongiego i Jimina stojących w drzwiach. Jimin pisał do kogoś SMS-a na swoim telefonie. Hoseok i Yoongi mieli takie same zszokowane twarze, kiedy zobaczyli, jak Y/N otwiera drzwi. – Dlaczego jesteś tu tak wcześnie? – zapytał Hoseok i spojrzał na mnie, unosząc brwi. Yoongi uśmiechnął się i mrugnął do mnie, jakoś nikt inny tego nie zauważył. Y/N przewróciła oczami. – Dlaczego jesteście tu tak wcześnie? - Kopiowała, nie odpowiadając Hoseokowi.

– Nie mieliśmy nic innego do roboty, więc przyjechaliśmy tutaj.- Yoongi prześliznął się obok Y/N, łapiąc Jimina za rękę i ciągnąc go za sobą. Y/N odsunęła się na bok i wpuściła Hoseoka, który patrzył na mnie podejrzliwie, przechodząc obok. Poszedłem za nimi do salonu, gdzie już zajmowali kanapę. Usiadłem na krześle, a Y/N podeszła i usiadła na poręczy krzesła. Hoseok spojrzał na nas, a Jimin rozmawiał z Yoongim.

Chwyciła pilota stojącego na stole i zaczęła przełączać kanały. Kiedy Jimin skończył mówić, Yoongi spojrzał na mnie. Uniosłam brwi, patrząc na niego. Wyglądał, jakby chciał mi coś powiedzieć swoimi oczami, ale nie mogłam zrozumieć, co to było. Zmarszczyłam brwi, a on wstał i dał mi znak, żebym poszedł z nim. Jimin spojrzał na niego z zaciekawieniem, gdy wstałem, zwracając jego uwagę na mnie. Wyszliśmy z salonu, w pełni świadomi trzech par oczu skierowanych na nas.

– Zrobiłeś coś? - Zapytał cicho, kiedy byliśmy już w kuchni, z dala od miejsca, gdzie ktokolwiek mógłby nas usłyszeć. Potrząsnąłem głową. -Po prostu została u mnie wczoraj na noc... W moim łóżku- Uśmiechnęłam się, mówiąc ostatnią część, czekając na jego reakcję. Jego oczy rozszerzyły się i wyglądał, jakby miał mnie zaraz uderzyć. – Czy ty... – zaśmiałem się i przerwałem mu. – Żartuję... No cóż, w pewnym sensie.-

Skrzyżował ramiona. – Co masz na myśli mówiąc „w pewnym sensie"?-

-Została tu wczoraj na noc i spała ze mną w moim łóżku. Właściwie spała-. Na twarzy Yoongiego pojawił się wyraz niezadowolenia. -Obrzydliwe. Dlaczego ktoś miałby chcieć się z tobą przespać?-Wzruszyłem ramionami. -Dlaczego Jimin chce się z tobą przespać?-

– Bo on lubi... – zakryłam uszy. – Jesteś cholernie obrzydliwy.- Powiedziałem, a on się roześmiał.

-Powiedziałem jej.- Powiedziałem, zmieniając temat z powrotem.

– Co jej powiedziałeś? -On zapytał. – Powiedziałem jej, że ją lubię. -Gdy zdał sobie z tego sprawę, na jego twarzy pojawił się uśmiech. -I? - On zapytał.

– Ona też mnie lubi.- Próbowałam powstrzymać uśmiech, ale nie mogłam się powstrzymać, gdy pojawił się na mojej twarzy.

-Spójrz na siebie.- Yoongi się roześmiał. -Jesteś tak za nią urażony. Po prostu się uśmiechasz, myśląc o niej-. Spojrzałem na niego.

-Nie możesz mówić. Zrobiłbyś wszystko, o co poprosił cię Jimin. Ty chory z miłości szczurze- Yoongi spojrzał na mnie, zanim odwrócił wzrok. -Twoje słowa nie mogą mnie zranić, suko. Jestem lepszy. - Potem wyszedł z pokoju, zostawiając mnie w stanie „wtf". Czasami poważnie się nad nim zastanawiałem.

BE MINE || Jeon Jungkook ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz