Pt. 1 ,,Wyjazd"

176 10 6
                                    

Angelo

     Było około 7:40. Od dawna byłem już ogarnięty i siedziałem w salonie naszego mieszkania. Mając na myśli naszego chodzi mi że mojego i Willow no byliśmy współlokatorami. Znaliśmy się ledwie kilka miesiącu jednak od razu załapaliśmy super kontakt. Piłem właśnie kawę kiedy nagle zauważyłem Willow, wow wstała tak wcześnie? Niebywałe.

- Angelo możesz się tak nie tłuc , ja rozumiem wstawać rano ale ty tylko kawę robisz a słychać to w całym domu - powiedziała Willow jeszcze zaspana.

- Oj już nie marudź nie jestem głośno tylko masz płytki sen nie zganiaj na mnie , zresztą przypomnę ci że masz szkołę kochana - powiedziałem spoglądając na nią.

- Gdzieś to mam , zdaje ? Zdaje wystarczy mi , jakoś nie mam większych ambicji - powiedziała przewracając oczami. - zresztą jak mamy jeszcze prace po południu to chcę się wyspać

- No racja czynsz się sam nie opłaci ale mówiłem ci żebyś nie siedziała do późna to jak zwykle po swojemu - odpowiedziałem jej z wyrzutem , chciała to niech teraz cierpi.

- Odezwał się ten który czyta jakieś romansidła po nocach - Odpowiedziała mi a następnie spojrzałam na mnie oceniająco

- ale ja nie mam problemów ze wstawaniem w przeciwieństwie do ciebie - powiedziałem pijąc se kawę , zawsze się tak nawzajem wnerwiamy od kiedy razem mieszkamy.

- Dobra komar shat up , pójdę godzinę później i nic się nie stanie - powiedziała po czym niezadowolona poszła się ogarnąć.

     Sam dopiłem kawę i czekałem na nią. Z reguły razem chodzimy do szkoły bo mamy jedno liceum , tak samo jak mamy taką samą pracę dorywczą. No jakoś się trzeba utrzymywać. Oboje szybko wyprowadziliśmy się od rodziców ale powodu wolałbym nie podawać , nie ma on znaczenia.

- Jestem - powiedziała Willow przychodząc po jakimś czasie.

- No dobra to chodź - opowiedziałem po czym zaczęliśmy iść w stronę szkoły

W szkole

   Wkoncu doszliśmy do tej cholernej szkoły. No niestety jeszcze trochę się musimy przemęczyć , chcoiaz już nie dużo zostało. Ja w tym roku i tak miałem już pisać maturę a Willow no cóż trochę więcej posiedzi bo jest w klasie niżej. Stanąłem se oparty o ścianę i zacząłem patrzeć na inne osoby ma korytarzu.

- A tobie znowu co? - spytała Willow stojąca obok mnie. Wsumie to wszędzie razem chodziliśmy jak tylko mogliśmy.

- Zastanawiam się kogo by trochę podręczyć związkami - odpowiedziałem , na ogół nie używam tych strzał no i wiadomo z łukiem nie chodze ale tam raz na jakiś czas nic się nie stanie.

- Wybrałeś se już kogoś? - zapytała też patrząc na wszystkich wokół.

- mam kilka opcji ale to ci opowiem jak wrócimy żeby mieć.100% pewność że nikt tego nie usłyszy tak na wszelki - odpowiedziałem po czym spojrzałem na dziewczynę.

- Tylko trzeba uważać żeby nas nie wyjebalo ze szkoły za używanie broni - powiedziała Willow

- Willow proszę cię ile to razy już takie coś robiliśmy? Zresztą nie używamy broni do zrobienia komuś czegokolwiek a za mało się tu dzieje - odpowiedziałem przewracając oczami.

- ty to celowo robisz że wyglądasz jak gej? - zapytała patrząc na mnie , no i się zaczyna.

- Nie robię celowo nie moja wina że za każdym razem jak chciiazby bluzę dłuższą ubiorę to tak wyglądam - odpowiedziałem z takim udawanym smutkiem - zresztą nie przeszkadza mi taki wygląd , nie planuje być w związku

- Sorry Angelo ale śmieszny mnie jak mówisz że nie chcesz być w związku po czym sfatasz ze sobą ludzi - powiedziała cicho się śmiejąc

   Akurat zadzwonił dzwonek na lekcje także nie odpowiedzieli jej już tylko oboje poszliśmy w swoją stronę. Matematyka na pierwszej lekcji to czyste zło no ale cóż poradzić. Podczas lekcji nic się ciekawego nie stało a normalnie za spokojnie było. Nagle nauczycielka zwróciła się do nas przypominając nam o tym że znowu od przyszłego tygodnia zmieniamy rodzaj nauki. Może to dla was brzmieć trochę obco więc już wyjaśniam. U nas nauka wygląda tak że 2 tygodnie w miesiącu mamy tej normalnej szkoły , a dwa tygnie mamy takich jakby treningów naszych umiejętności itp. Była to zdecydowanie lepsza połowa miesiąca. Wsensie mieliśmy też jakieś sprawdziany i teorie ale więcej trzeba było poprostu wyćwiczyć. Ja zawsze miałem luz bo z nudów czasem chociażby str,wlałem do ludzi tymi strzałami także cel miałem dobry.

   Teraz jak to dokładnie wygląda. Jeździmy se w różne miejsca na coś typu takie jakby "obozy". Nie musimy obowiązkowo przychodzić na te treningi byle by potem coś tam pozaliczac jakieś testy czy co to tam jest więc wsumie mogłeś mieć jak 2 tygodnie wolnego. Ci którzy już są pełnoletni mogą se wychodzić z ośrodka kiedy chcą , byleby wracać chcoiaz na tą 23 i się na testy nie spóźniać. Dlaczego mamy takie wyjazdy? Bo są dla nas o wiele bardziej przydatne niż teoria w szkole. A jeśli ktoś bardzo chce robić coś innego to zawsze ma studia i różne kierunki chcoiaz jak mam być szczerym to mało osób jest po studiach , bardziej liczy się u nas obrona bo za bezpiecznie to nie jest. Wkoncu usłyszałem dzwonek więc wziąłem rzeczy i wyszedłem z klasy przy której czekała już na mnie Willow.

- o cześć Willow , już na mnie czekasz ? Tak się stęskniłaś? - zaśmiałem się po czym znowu na nią spojrzałem - podawała wam nauczycielka kto gdzie jedzie? Bo podobno mają jakieś zmiany być

- No walenie powiem ci i to takie ostre zmiany - powiedziała Willow- będą brane tak naprawdę losowe osoby do losowych miejsc ale sądzę że się urobi dyrektora by nas dał razem , a jak nie to sobie przedwcześnie przetestuje umiejętności.

- No i pięknie, byle by jakichś idiotów nie dostać do domku bo przecież nie wytrzymam - odpowiedziałem przewracając oczami

- No wałasnie może być problem bo są domki po 4 , 5 i 6 osób więc trochę nas tam będzie - odpowiedziała Willow też bez większego entuzjazmu.

- Nie no to są chyba jakieś żarty nie ma mowy że w 6 osób będziemy z kimś w pokoju jak nam w 3/4 osoby jest ciężko - powiedziałem zrezygnowany - kiedy będzie rozpiska kto z kim jedzie?

- No podobno jutro ale znając życie to się opóźni i zrobią w piątek lub w czwartek - powiedziała Willow.

- Nic nowego zawsze coś opóźnia - powiedziałem po czym się zaśmiałem - jestem ciekawy jakie tym razem "straszne" legendy będzie mieć ot miejsce , może coś nowego a nie taka tandeta jak zwykle

- No dosłownie, puki co wszędzie gdzie jedziemy to dosłownie to samo opowiadają - odpowiedziała po czym też się zaśmiała - ale wiesz jaki jest plus? Pokoje mieszane damsko - męskie mogą być

- TY NO TO ZAJEBIŚCIE BĘDZIEMY RAZEM - powiedziałem dość głośno na co kilka osób obok się na nas spojrzało , no coz takie życie.

   Reszta lekcji zleciała wsumie dość spokojnie. Po szkole poszliśmy jeszcze z Willow przejść się po lesie a potem do pracy jednak nie skupialiśmy się bo wymyślaliśmy plany co tym razem planujemy zrobić.

___________________________________________

Hejka!

Jestem Ykui i pisze książki na wattpadzie od bardzo dawna. Nietsy straciłam moje poprzednie konto ( YkuiNova7) ale mam nadzieję że odbudujemy nasza aktywność! Postaram się wymyślić dla was coś nowego , innego niż te wszystkie fangary itp. które zalewają wattpada. Mam nadzieję że postawienie Angelo w roli głównej będzie więc czymś dla was ciekawym ale nie martwcie się , czeka was tu owiele więcej! Książka to nie typowe romansidło mimo iż może się tak zdawać ale nie będę wam spoilwrowac! Do zobaczenia

YkuiNova

Flèche D'amour | brawl stars | pl🇵🇱‼️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz