pt. 2 ,,naszyjnik"

95 7 7
                                    


Angelo

    Byk wtorek i niedawno wróciłem ze szkoły. Po 9 godzinach tam byłem padnięty tym bardziej że dzień wcześniej pracowałem do 1 w nocy. Jedyne o czym myślałem to żeby się już tylko położyć ale chciałem się dobrze przygotować na ten wyjazd by tam mieć trochę spokoju. Wróciłem więc do domu na ciele tylko żeby zostawić plecak i wziąć łuk. Potem szybko wyszedłem na polanie na której zwykle sobie ćwiczyłem.

Willow

   Wróciłam do domu po zakupach bo przecież ten komar nie pomyśli o tym. Odłożyłam wzyztsko po czym rozejrzałam się po domu. Angelo nie było ale nie zdziwiło mnie to jakoś zbytnio. Zobaczyłam że zniknął też jego łuk czyli pewnie poszedł se potrenować. No cóż nie będę mu przeszkadzać. Wzięłam telefon i napisałam do mojej przyjaciółki Emz , na pocztaku sie jakoś szczególnie nie lubiłyśmy ale od początku semestru lepiej się dogadujemy , tylko że Angelo czasem jest zazdrosny jak dużo czasu razem spędzamy. Mniejsza , wzięłam telefon i napisałam do Emz.

___________________________________________

Emz💜.                                             Wierzba🔥

                                               Siema chciałabyś
                                                    może do mnie              
                                                  Przyjść teraz?

No pytasz czy
wiesz oczywiście
że przyjdę
____________________________________________

    Czekałam na nią dobre 30 minut no ile można. Finalnie jednak przyszła i razem siadlysmy w salonie gadając i się śmiejąc. Dowiedziałam się od niej że mają być jutro już pełne rozpiski w jakich grupach jedziemy. Miałam nadzieję że będziemy razem i takto od razu byśmy wzięli Emz do pokoju. Angelo no dobra był zazdrosny ale można powiedzieć że też ją lubił.

- Wogóle podobno nawet 1 klasy mają jechać - powiedziała Emz - przecież to dzieci jeszcze są , będą do nas podchodzić i coś chcieć albo nas naśladować

- No dosłownie , te młodsze klasy to jakiś żart , oby ich gdzie indziej dali - odpowiedziałam równie niezadowolona co ona

    Straciłam trochę poczucie czasu szczerze mówiąc i zanim się obejrzałam było już grubo po 22. Trochę mnie martwiło że dalej nie było Angelo.

- Hej Willow co ty taka się zrobiłaś smętna? - powiedziała Emz która ewidentnie to zauważyła.

- Posprostu zastanawiam się co z Angelo , on raczej tak po nocach nie chodzi jak nie musimy - odpowiedziałam zmartwiona - mam nadzieję że nic mu się nie stało

- Willow spokojnie on jest dorosły poradzi sobie , zresztą mają teraz dużo nauki bo matury itp , a więc pewnie będzie chciał mieć wolne te 2 tygodnie- odpowiedziała by trochę mnie rozweselić

- No dobra mam nadzieję - powiedziałam po czym trochę się rozweselilam- oglądany horror?

- no pytasz czy wiesz? Oczywiście że tak - powiedziała uśmiechnięta.

   Po tym zrobiłyśmy popcorn i wzięliśmy koce a następnie siadlysmy na kanapie i włączyliśmy.

Angelo

    Wróciłem około 23 do domu. Wszedłem bardzo cicho bo myślałem że Willow już śpi. Odłożyłem łuk a następnie dostrzegłem Willow siedząca na kanapie razem z Emz. Podszedłem do nich cicho od tyłu , zabiją mnie? Tak. W pewnym momencie rzuciłem im obu koc na głowę akurat w jakiejś strasznej scenie. Oczywiście zacząłem się śmiać z ich przestraszenia.

Flèche D'amour | brawl stars | pl🇵🇱‼️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz