1
Obaj mężczyźni udali się do kwater. Kiedy John biegał po pokoju, zbierając porozrzucane ubrania, Finn stał przy drzwiach i przez dłuższą chwilę tylko się rozglądał, wodząc wzrokiem po podłodze i meblach.
- Widziałeś gdzieś może mój portfel?!
- Gdzieś... - Finn zrobił krok i w tym samym momencie rozległ się trzask - ...na pewno tutaj jest.
Finn uniósł stopę i ich oczom ukazała się rozgnieciona grzanka. Krótkie, choć przenikliwe spojrzenie przyjaciela mówiło w tym momencie więcej, niż John byłby w stanie w ogóle pomyśleć. Poczuł zawstydzenie, ale spodziewał się, że będzie gorzej. O wiele gorzej. Niech tylko Finn zajmie się łóżkiem. Bóg jeden wie, co tam może znaleźć!
- Przywiozłem dokumenty dla twojej żony.
- Ok, zajmę się tym jak wrócę. Tylko nie mówmy o mojej żonie przy niej, ok?
Finn skinął.
- Czy ona wie jak się nazywasz?
- Jeszcze nie. - John obadał kieszenie spodni i znalazł portfel. Zajrzał do środka. Na kartach i dokumentach widniało jego nazwisko: John Charmer. - Ale zamierzam jej o tym powiedzieć.
- Proszę cię, byś się wstrzymał z tą decyzją. Nic jej nie mów.
- O czym?
- Najlepiej o niczym. - Finn minął grzankę i podszedł do niego. - Spędźcie razem ten okres. Bawcie się. Korzystaj. Ale nie wtajemniczaj jej w swoje sprawy.
- Nie wiem czy takie rozwiązanie mi odpowiada. Nie chcę udawać, a i tak już zataiłem przed nią fakt, że jestem dyrektorem.
- I bardzo dobrze zrobiłeś.
- Ale nie celowo.
- To akurat nie ma znaczenia. Istotne jest tylko to, że zachowałeś trzeźwość umysłu.
- Tego nie da się długo trzymać w tajemnicy! - Wskazał ręka w kierunku lodówki. - Na ten adres dostaję pocztę! Mieszkam tu! Wszędzie są jakieś ślady mnie! Sam zostawiłeś wzmiankę o moim nazwisku w swoim pieprzonym organizerze!
Finn pochylił głowę. Zasępił się, ale John nie miał zamiaru mu tego ułatwiać. W końcu popełnił kilka błędów! Niech więc też weźmie za nie odpowiedzialność, do diaska!
- To moje niedopatrzenie. Ale nie znałem sytuacji. - Skinął. - To się więcej nie powtórzy.
- A opakowanie po teście ciążowym?
- Tym sprzed lat? - Finn spojrzał mu w oczy.
- Tym samym! Znalazła je w szufladzie!
- I tylko to znalazła?
John wzdrygnął się. A co jeszcze, kurwa, miała tam znaleźć?! Sam test to za mało?!
Finn przeszedł do łazienki, przyglądając się zawieszonemu nad jej drzwiami kocu i po chwili wrócił, ściskając coś w ręku. Wyciągnął do Johna rękę, a ten spostrzegł przezroczystą ampułkę spoczywającą w jego dłoni.
- Ile tego tam jeszcze jest?!
- Ta jest ostatnia. - Finn zacisnął dłoń i schował rękę do kieszeni. - Na wszelki wypadek.
- Pozbądź się tego.
- Jesteś pewien?
John poczuł mrowienie na palcach. Nie było to przyjemne.
- Wiesz co by się stało, gdyby ona to zażyła?
- A dlaczego miałaby zażywać ampułkę z nieznaną sobie substancją?
CZYTASZ
John Charmer: Ona, Trylogia. Tom I (18+)
RomanceJohn Charmer już dawno skończył ze swoim życiem. Zabawy w planowanie nie były dla niego. Brał to, co dawał mu los - bez zadawania zbędnych pytań czy zastanawiania. Liczył się tylko ten dzień. O jutrze nie było nawet mowy. Dopóki nie poznał jej. Hi...