ROZDZIAŁ 14

305 19 0
                                    

 Szliśmy razem na plaże. Blask księżyca odbijał się od wody, a na brzegu były delikatne fale.  Chciałam naj szybciej znaleźć się w wodzie. 

Złapałam rękę Tristana i splotłam nasze palce a następnie zaczęłam biec. Reszta również, oczywiście oprócz typa, który nie umie się bawić. 

Wbiegliśmy do wody i to zdążyłam zakodować do momentu, w którym brunet złapał mnie za brzuch i przewrócił nas we wodzie. Szkoda, że w aucie zdjął strój jednorożca bo by nie ziemsko wyglądał.

Gdy wynurzyłam się z wody, słyszałam tylko śmiechy. Chwile później poczułam ręce na swoich udach. 

Tristan wziął mnie a ja owinęłam nogi wokół jego brzucha a ręce położyłam na jego karku. 

-A on zawsze jest taki sztywny?-Zapytała Ariana patrząc na bruneta, który siedział na piasku.

-Tak. On zgadza się tylko na picie, wyścigi i seks z swoją laską.-Powiedział Cameron. 

-No to na co czekacie?-Zapytała.-Wychodzicie i wrzucajcie go tu.- Chłopacy tylko spojrzeli na siebie. Tristan puścił mnie delikatnie a ja doszłam do dziewczyn. Patrzałyśmy jak chłopacy powoli wychodzą z wody. 

-Nie wkurzy się?- Nagle brunetka zapytała, a my na nią spojrzałyśmy.

-Nie powinien.-Odpowiedziała Alison a ja się zaśmiałam.  

Dziewczyna w blasku księżyca jeszcze ładniej wyglądała. Alison Gray jest chuda, a włosy ma w kolorze blond. W sumie ona i Dylan to są blondyni. Camron, Aiden, Tristan są brunetami.  

Ariana Taylor też była brunetką. W sumie dziewczyna miała lekko ciemniejszą karnacje, a oczy w kolorze brązowym. Jej włosy były długie i lekko kręcone. I miała na obojczyku mały tatuaż. W sumie każdy tu ma tatuaż. 

Aiden jest cały wytatuowany. Szyja, ręce, dłonie i może jeszcze brzuch ale nie wiem nie widziałam. Tristan ma również tatuaże ale nie tak dużo, tak samo jak Dylan i Cameron również. Oprócz mnie. Jeszcze. 

Chłopacy podeszli do Aidena i coś tam mówili. Chwile później wzięli go i zaczęli biec do wody. W oceanie go już puścili a brunet wpadł robiąc wielki plusk. Każdy się zaśmiał. Nie mogliśmy ze śmiechu do momentu kiedy nie ujrzeliśmy świateł od auta. 

Wyszliśmy z wody a do nas podeszło dwóch mężczyzn. Wiedziałam, że to nic poważnego dlatego że to Mark z jakimś facetem. 

-Panno Evan.-Odezwał się a ja wyszłam krok do przodu.- Czemu panienka nie odbiera telefonu?

-No byłam z..-Chwile się za wahałam i spojrzałam na nich.-Z nimi, telefon mam w aucie.

-Twoja mama każe ci wracać natychmiast do domu.-Powiedział a ja otworzyłam szerzej oczy.

-Naprawdę zabieracie ją wtedy kiedy się rozkręcamy?-Odezwał się Dylan a ja na niego spojrzałam i dałam mu cichy znak by był cicho.

-Ale przecież nie możesz mnie zabrać.-Powiedziałam.-I kto to jest? 

-Twój ochroniarz.-Powiedział stanowczo.

-Mój co? Od kiedy?

-Od samego początku, ma cię pod kontrolą, twoja mama wie, gdzie jesteś zazwyczaj.

Nie mogłam w to uwierzyć. Moja mama coś takiego robiła. Po prostu nie wierze. 

-Czyli również wie, że byłaś na noc u chłopaka i woli nie wyobrażać sobie co robiliście.-Powiedział.

-Naprawdę? Chodzi tylko o to by nikt nie wiedział, że jestem jej córką.-Zapytałam a Mark kiwnął głową. Odwróciłam się do pozostałych i wzięłam oddech.- W taki razie. Dla ciekawskich jestem córką Ophelii Evans.

My dream is youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz