ROZDZIAŁ 16

267 18 3
                                    

Leżałam w łóżku. Obudziłam się z ogromnym bólem głowy. Wstałam i skierowałam się w stronę salonu.

Od razu zauważyła mnie moja mama. Przywitała się ze mną ale gdy podeszłam bliżej zmarszczyła brwi. Kazała mi podejść a gdy to zrobiłam prxyłożyła mi rękę do czoła.

-Masz gorączkę. - wyznała. - Zostajesz w domu, idź się połóż.

- Ale muszę? - zapytalam. - to mi przejdzie zaraz.

-Bez dyskusji.

Nic już nie mówiłam a tylko poszłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku i przykryłam kołdrą. Wzięłam jeszcze telefon i napisałam wiadomość do Tristana, że jestem chora i nie będzie mnie dziś.

Odpowiedź przyszla bardzo szybko.

Tristan. Okej. Czyli na wyścigu też cię nie będzie?

Ja. Masz wyścig?

Tristan. Yhm, ale jeśli nie chcesz nie czujesz się na siłach nie przychodz pierw wyzdrowiej.

Ja. Będę. Tak szybko się mnie nie pozbędziesz.

Tristan. Szkoda.

Otworzyłam oczy z szoku ale chwile później się zasmialam. Nic nie odpisalam a się tylko położyłam bardziej i zasnęłam.

Obudziłam się po kilku godzinach. Czułam się już trochę lepiej. Sprawdziłam telefon i dobiegała siódma.

Ujrzałam też nową wiadomość. Była to od nieznanej osoby. Wyświetliłam ją i przeczytałam.

Nieznany. Twój chłopak coś ukrywa przed tobą.

Olałam tą wiadomość. Pewnie jakieś żarty.

Wstałam z łóżka i w drodze do kuchni zapytalam jeszcze Tristana, na którą jest ten wyścig.

Odpisał mi bardzo szybko na co się trochę zdziwiłam jakby siedział i czekał aż coś napiszę.

Miałam jeszcze trzy godziny. Zeszłam na dół i zrobilam sobie herbatę. Poszłam usiąść do salonu. Dom był pusty.

Nawet nie widziałam, żadnych pracowników. Ale gdy się podniosłam ujrzałam starsza kobietę.

-O dobry wieczór Madi. - odezwała się z szerokim usmiechem. - Jak się już czujesz?

- Już dobrze. - oznajmiłam i szlam w stronę gabinetu. - Jest mama?

Kobieta mi nie odpowiedziała ale kiwnęła głowa. Weszłam do środka i od razu ujrzałam moja mamę pracująca.

Podeszłam do niej ale ona nawet na mnie nie spojrzała. Tak jakby mnie nie widziała. Przywitałam się ale nic.

- Coś się stało? - Zapytalam w końcu.

- Kiedy chciałaś mi powiedzieć? - Zdjeła swoje okulary i położyła je na biurku. Spojrzała prosto w moje oczy. - Kiedy?

-Ale o czym? - Zadałam pytanie bo na prawdę nie wiedziałam o co jej chodzi. -Mówiłam ci, że spałam z Tristanem.

-Nie o tym mówię dziecko. - powiedziała. - Kiedy chcesz mi powiedzieć, ze sie ściagasz.

Więc o to jej chodziło. Wie, że się ścigam. Tylko skąd ona może to wiedzieć.

-Nie. Nie ścigam się skąd takie informacje?

-Dziecko nie kłam! - podniosła głos przez co aż się cofnęłam o krok. - Wiem, że to robisz ale po co. Co chcesz tym osiągnąć? Nie możesz być tak jak w Chicago? Dziewczyną z dobrymi ocenami, dobrymi przyjaciółmi i dobrym chłopakiem, a nie którzy źle działają na ciebie.

My dream is youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz