Rozdział 3

26 5 1
                                    

PRZESZŁOŚĆ

LILY

Przylot na Sycylię to była jedna z najlepszych decyzji, jakie podjęłam podczas aktualnych wakacji. Spędzenie miło czasu tylko w towarzystwie moje przyjaciela, jego dziadków i bez naszych rodziców to najprzyjemniejsza rzecz na świecie przynajmniej, ani ja, ani on nie musieliśmy słuchać ciągłych narzekań ze strony naszych mam, które miały już o naprawdę wszystko problem, a to z każdym dniem robiło się coraz bardziej męczące, więc sam fakt, że oni mieli coś ważnego do załatwienia i bez żadnych problemów zgodzili się na naszą samotną, podróż to naprawdę był cud, ale nie narzekaliśmy, było najzwyczajniej w świecie przyjemnie.

— No to co, myślę, że jak się rozpakujemy, to możemy pójść zjeść pyszną carbonarę, którą zrobiła nonna i lecimy na plażę! — uśmiechnął się szeroko, klaszcząc przy tym w dłonie jak dzieciak, na co jedynie się roześmiałam i pokręciłam rozbawiona głową, przytakując mu na wszystko. Dopóki on był szczęśliwy to ja również, poza tym przylecieliśmy się tutaj dobrze bawić, a nie całymi dniami zamulać w łóżku, bo nasi rodzice najlepiej kazaliby nam nie wychodzić poza teren posiadłości, ale ich tutaj nie było, a dziadkowie chłopaka zawsze nas kryli i będą kryć, więc mieliśmy jakieś alibi.

Jak powiedział, tak też zrobiliśmy, po rozpakowaniu walizek i przy okazji naszykowaniu się na plażę zeszliśmy zaraz do jadalni, gdzie od razu poczułam niesamowity zapach carbonary, nonna była naprawdę świetną kucharką i szczerze? Jedzenie tutaj to będzie jedna z tych rzeczy, która sprawiała, że wracałam do tego miejsca z ogromnym uśmiechem i głową pełną wspomnień. W tym miejscu byłam po prostu szczęśliwa i nikt nie mógł mi odebrać tego szczęścia, nawet moi rodzice.

— Siadajcie szybko do stołu, zanim wystygnie! — uśmiechnęła się szeroko nonna, zaganiając nas do ogromnego stołu, przy którym zmieściłoby się coś koło dziesięciu osób. Nie do końca wiedziałam, po co im tak wielki stół, skoro mieszkali tu tylko dziadkowie chłopaka, a my przylatywaliśmy dopiero na wakacje. — Jak chcecie iść na plaże, to pamiętajcie, żeby wrócić przed kolacją, na głodnego nie pójdziecie spać, a jeśli będziecie chcieli zostać dłużej, to tylko dajcie mi znać, żebym zostawiła wam jedzenie na później do odgrzania, ale uważajcie na siebie, dobrze? — odparła kobieta, patrząc na nas z troską.

Była przeurocza.

Zgodnie pokiwaliśmy głowami na potwierdzenie, bo właściwie sami nie wiedzieliśmy jak, później skończymy, może nam się przedłużyć, bo wpadniemy do jakiegoś ciekawego klubu albo nawet i wrócić dużo szybciej. Zależało to zdecydowanie od naszych chęci i samopoczucia, więc na razie nie byliśmy w stanie powiedzieć co właściwie mamy w planach. Po skończonym posiłku posprzątaliśmy po sobie, żeby nie zostawiać kobiecie wszystkiego i po pożegnaniu się ruszyliśmy prosto na plażę, nie mieliśmy jakoś daleko, bo dosłownie posiadłość państwa Martinez znajdowała się przy samej plaży i właściwie mogliśmy skorzystać z tej prywatnej, która należała tylko do nich, ale zdecydowaliśmy się pójść na port, gdzie od razu znaleźliśmy wolne miejsca piasku, było to idealne miejsce do opalania, więc od razu rozłożyłam tam swój koc, zerkając zaraz na przyjaciela, który z utęsknieniem patrzył w stronę baru.

— Wiesz, dlaczego tak bardzo lubię Włochy? Bo nie ważne, o której godzinie i tak sprzedadzą nam alkohol i co najważniejsze! Nie sprawdzają dowódów. — uśmiechnął się dumnie, na co cicho, parsknęłam śmiechem i kiwnęłam głową, marszcząc lekko nos. Miałam ochotę aktualnie na jakiegoś dobrego drinka, ale na pewno jedno z nas mogło pójść coś kupić, a drugie siedziałoby na kocu i pilnowało naszych rzeczy. Mimo że nigdy mi się nie zdarzyło, żeby mnie ktoś okradł, ale mimo wszystko wolałam nie ryzykować, bo nigdy nie wiadomo. — Ale... Myślę, że to ty możesz iść je kupić, barmani to sami faceci, a ty jesteś w stanie ich oczarować i kto wie może, nawet dostaniemy, więcej alkoholu? — poruszył zabawnie brwiami i wskazał na bar ruchem głowy, gdzie naprawdę byli sami faceci, więc może i miał rację?

I Miss YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz