Dzień doberek! Serdecznie zapraszam do zostawiania serduszek oraz komentarzy, buziaki<3
***
TERAŹNIEJSZOŚĆ
LILY
Nadszedł w końcu dzień wyczekiwanej randki, nie wiem, czy tylko ja się tak cieszyłam, czy może Michael również, ale dosłownie byłam tak podekscytowana, że całą noc nie mogłam spać i przez to również męczyłam Vincenta, przez co ten przeze mnie też nie spał, ale czy mu to przeszkadzało? Wydaje mi się, że nie bo on znowu miewał problemy ze snem, przez co nasze rozmowy w miarę pozwalały mu jakkolwiek funkcjonować. Największym teraz problemem, był fakt, że musieliśmy iść na uczelnie, a wiecie co jeszcze, było trudne? Miałam dzisiaj jakiś egzamin, o którym zdążyłam zapomnieć i kompletnie nic nie umiałam, ale czy się tym przejmowałam? Ani trochę. Miałam tylko cichą nadzieję, że będę miała później możliwość poprawienia tego, może gdybym w końcu zaczęła słuchać na zajęciach, a nie myślała o niebieskich migdałach, to na pewno udałoby mi się nauczyć albo chociaż zapamiętać co mówił profesor.
— Oh, śpiąca królewna w końcu zawitała w świecie żywych. — zadrwił sobie ze mnie mój przyjaciel, a ja jedynie wywróciłam oczami, prychając cicho. Był o rok wyżej ode mnie, a zachowywał się, jakby był, nie wiadomo kim, czasem mnie to drażniło, jednak mimo wszystko go kochałam, bo po chwili wsadził mi w ręce cały wypełniony egzamin, jedyne co musiałam zrobić to właściwie go podłożyć tak, żeby profesor mnie nie przyłapał.
— Będę ci dłużna do końca życia, Vinnie. — odparłam, zaraz chowając arkusz do największego zeszytu, jaki miałam, tak aby się nie pogniótł i przeniosłam na niego wzrok, zakładając ręce na klatce piersiowej zaciekawiona w sumie tym, skąd on wiedział co dokładnie będzie na tym sprawdzianie dzisiaj.
— Zanim zapytasz, skąd wiem, odpowiem ci tylko, że on nie ma innych egzaminów, pan profesor jest na tyle leniwy, że nawet nie wymyśla grup, więc takim oto sposobem, każdy rocznik dostaje to samo. — wzruszył ramionami, a ja uniosłam brew do góry, jednak już nic się nie odzywając, miałam tylko cichą nadzieję, że to jest stuprocentowa prawda i nie wyjdę na idiotkę, podkładając egzamin, który już nie istnieje, jednak wiem, że na pewno mój przyjaciel nie zrobiłby czegoś takiego, bo gdyby to wyszło na jaw, również jemu by się oberwało, dlatego w głębi duszy naprawdę liczyłam, na to, że to będzie szybki test i się stąd zawinę. Nie miałam dzisiaj więcej zajęć, dlatego mogłam pójść do domu się zdrzemnąć, a później zacząć szykować na randkę. Plan idealny. Co mogłoby pójść nie tak?
Jak się okazało, jednak nie dostaliśmy tych samych arkuszy, pewnie zapytacie dlaczego... Okazało się, że profesor zgubił, główną kartkę arkusza, więc takim sposobem wymyślił nam nowy egzamin, który nawet nie miał w ogóle styczności, z tym, co mieliśmy mieć, na tym, co dostałam od Vincenta, dlatego też z bólem serca oddałam pustą kartkę i opuściłam salę długo przed wszystkimi, po czym najzwyczajniej się rozpłakałam. Czułam się wyczerpana i cholernie zła na siebie, że nie wzięłam się za naukę.
Obudził mnie dopiero Vincent, który jak gdyby nigdy nic wszedł do mojego pokoju i ściągnął ze mnie kołdrę i ani trochę nie był zdziwiony, że spałam bez ubrań, gdy byliśmy w swoim otoczeniu, nigdy się nie wstydziliśmy, już kilka lat temu obiecaliśmy sobie, że jeśli nigdy nikogo sobie nie znajdziemy, to skończymy razem, ale cóż na szczęście nie będę musiała przechodzić tego koszmaru.
— Mam rozumieć, że nigdzie nie wychodzisz? — spytał, a ja uniosłam zdezorientowana brew do góry, podnosząc się zaraz do siadu, bo przez moment kompletnie nie wiedziałam, o co on się tak piekli i co tutaj w ogóle robi, przecież się wyprowadził... — Michael, do mnie napisał i się spytał, czy coś się stało, że nie odbierasz od niego telefonu, więc postanowiłem to sprawdzić, a widzę, że tylko sobie spałaś i o matko czy ty płakałaś?

CZYTASZ
I Miss You
Teen FictionHistoria o jednej zagubionej duszy, która próbowała odszukać brakującego puzzla w swoim życiu, walcząc z demonami przeszłości i o drugiej stęsknionej duszy, która za wszelką cenę chciała odzyskać, to co straciła cztery lata temu. - Where have you be...