6. Jeśli chcesz...

147 5 0
                                    

Pv Ada:

Nie spałam całą noc bo pilnowałam Agaty. Co chwile budziła się z krzykiem. Martwiło mnie to,że przez sen krzyczała...

Od dwóch godzin śpi na razie spokojnie. Komendant dał nam do końca tygodnia wolne. 

Mi dał z względu,że dopiero co z szpitala wyszłam i z powodu Rychlik bym się nią zajęła. 

Obiecałam mu,że zajmę się komisarz dopóki nie będzie wiadomo co z jej dziećmi. 

Agata miała głowę na moich udach a ja przeczesałam jej włosy. Kosmyki włosów opadały na jej twarz a ja zgarniałam. 

Co jakiś czas mruczała coś przez sen. Cały czas patrzyłam na jej spokojną twarz podczas snu. Naprawdę wygląda uroczo gdy śpi. 

Nie mogłam przestać się na nią patrzeć. 

To jakie szczęście trzymam w swoich ramionach jest nie do opisania. 

Nigdy nie zrobię nic wbrew jej woli. Będę robić za jej zgodą. 

Chce aby zgodziła się z swojej woli. Nie chce nic na siłę robić. 

Będę przy niej jeśli tego będzie potrzebować. Zależy mi na niej jak na nikim innym. Ona jest powodem mojego szczęścia. Otworzyła mnie gdy byłam w najgorszym gównie z którego chce wyjść. 

Nie będzie łatwo z tego wyjść,ale będę się starała. 

Dla siebie i dla Agaty. 

Nagle Agata wtula się w mój brzuch. Objęła mnie w pasie. 

Po chwili zadzwonił jej telefon. Nie chcąc aby się obudziła to odbieram telefon. 

- Dzień dobry z tej strony doktor Nowak rozmawiam z Panią Rychlik?- pyta się

- Dzień dobry. Agata śpi,ale mogę jej przekazać- odpowiadam 

- Dobrze niech pani przekaże informacje na temat jej dzieci- powiedział

- Żyją prawda?- pytam się

- Spokojnie żyją. Ratownicy przyjechali na czas. Gdyby przyjechali chwilę później to byłoby po nich- odpowiedział

- Boże jak dobrze to słyszeć- mówię szczerze

- Niech panie przyjadą za jakiś czas- odparł

- Dobrze- rzekłam po czym doktor się rozłączył

Odkładam telefon kobiety obok nas. Nie będę jeszcze budzić Rychlik. Niech sobie odpocznie jeszcze trochę. 

Poprawiam swoją pozycję gdyż zaczynają mnie lekko boleć plecy. 

Dobrze,że udało im się uratować dzieci mojej kobiety. Nie wyobrażam sobie tego w jakim mogłaby być stanie.

Wiem jak jej zależy na Vanessie, Grzesiowi i Kamilowi. Wiem,że jest wspaniałą matką. Od kiedy jej mąż zmarł to opiekowała się nimi jak tylko mogła i umiała,ale wiem też jak bardzo kocha swoją pracę. 

Jednak martwił mnie jej wczorajszy atak paniki... Wtedy się przestraszyłam. 

Jeśli miewała ataki paniki to muszę wiedzieć czemu. Mogłabym wtedy coś zdziałać aby jej pomóc to przezwyciężyć. 

- Ada...- szepnęła cicho i wtula się jeszcze bardziej

- Jestem tutaj skarbie- mówię cicho

Nagle dziewczyna się podnosi zdyszana i przestraszona...

Let Me Love You (Dzielnica Strachu) (2024)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz