10. ...randka we troje?

126 3 0
                                    

Dwa tygodnie później:
Pv Ada:

Dzisiaj w końcu wychodzę! Nie mogłam spać całą noc bo przez szczęście,które czuję dodało mi więcej energii i musiałam jakoś to odreagować.

A brak snu przez te kilka godzin mi pomogło. Agata oczywiście była obok. Spała spokojnie.

Uśmiecham się gdy na nią patrzę.

Jest tak spokojna podczas snu,że nie potrafię oderwać od niej wzroku. Cieszy mnie fakt,że za kilka miesięcy będzie nasze dziecko.

Bez niej jestem nikim.

Przy niej jestem kimś.

Nie wiem jak to obrać w słowach,ale naprawdę czuję się kochana i doceniana. Staram się aby ten związek przetrwał.

Nawet najgorsze ogniwa jak te.

Agata zemną chciała rozmawiać o tym co się tam stało,ale nie chciałam dokładać jej nerwów. Nie teraz jak jest w ciąży.

Wystarczy,że wie o mojej śmierci klinicznej.

Dla Julki oddałam życie aby ją ochronić a tak mi się odpłaca...

To nie była miłość z jej strony. Wysysała zemnie życie abym później zaczęła cierpieć.

Jednak teraz mam nowe życie.

Z Agatą.

Samo myślenie o niej sprawia,że się uśmiecham. Wtedy uśmiecham się szczerze.

Chciałam,żeby była bezpieczna i była.

Nie ukrywam przed nią swoich uczuć. No chyba,że niektóre.

Czasami jej opowiadam o swoim poprzednim życiu bo chciała poznać każdą cząstkę mnie. Nawet tą najgorszą cząstkę.

Siadam na łóżku i od razu moja kobieta kładzie swoją głowę na moje uda. Oparłam się wygodnie o ścianę. 

Dzisiaj mieli ściągnąć mi szwy i będę mogła w końcu wyjść z tego miejsca. 

To wszystko przez to,że zakażenie się wdało. 

Rany nadal się goją,ale pozwolili mi wrócić do domu. 

Patrząc się na spokojną twarz Agaty słyszę otwierające się drzwi od pomieszczenia. Odwracam wzrok na drzwi i widzę uśmiechniętą Olę. 

Jedynie pokazałam aby była ciszej bo rudowłosa jeszcze śpi. 

Dziewczyna  usiadła obok łóżka szpitalnego i spojrzała na nas. 

- Siema laska- szepnęła tak abym usłyszała

- Cześć- odzywam się cicho

- Jak się czujesz?- zapytała kiedy Agata się wtula jeszcze bardziej w mój brzuch

Uśmiecham się głupio. Jedną dłoń kładę na głowę dziewczyny i zaczynam przeczesywać jej włosy. 

Po chwili spojrzałam się na czarnowłosą. 

- Jest już lepiej- odpowiedziałam- Gorzej było gdy pozbyli się zakażenia- dodałam i wracam wzrokiem na swoją dziewczynę

O mały włos a nie zobaczyłabym jej ani dziecka... 

- To dobrze młoda- odparła 

- Która jest godzina?- zapytałam się 

Grodziec wyciągnęła telefon i spojrzała się na godzinę. 

- Za chwile będzie 10- odpowiedziała i chowa z powrotem do kieszeni od munduru

- Muszę obudzić Agatę- sapnęłam to tak ciężko bo nie chciałam tego robić

Let Me Love You (Dzielnica Strachu) (2024)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz